Franciszek w swojej refleksji zachęcił zebranych do zwrócenia uwagi po pierwsze na gościnność, przyjmowanie innych. Ona bowiem stanowi swego rodzaju serce Dobrej Nowiny. „Taki jest Bóg: przyjmuje wszystkich i kocha nas” - powiedział Ojciec Święty. Następnie przytaczał słowa o. Giovanniego Vannucciego: „Zanim zaistnieliśmy, w milczącym świecie nicości, kochała nas miłość i miłość wypowiadała nasze imię. [...] Czy kiedykolwiek powiedzieliście sobie, że jesteście kochani przez Boga? [...] Niezależnie od naszej rzeczywistości, jesteśmy kochani przez Boga, [...] jesteśmy owocem nieskończonej miłości, którą jest miłość Boga”. Podkreślając piękno tych zdań, Papież apelował następnie: „nigdy nie traćcie tego ducha, wręcz przeciwnie, zawsze pracujcie nad kultywowaniem tego stylu otwartości i przyjęcia, aby nadal pozostać oazą wolności, wyrażającą nieskończoną i darmową miłość Boga do każdego stworzenia”.
Ojciec Święty zwrócił następnie uwagę na troskę, którą również warto się charakteryzować. „Być chrześcijaninem oznacza brać w opiekę osoby zranione i cierpiące, aby zapalić maleńkie światełka tam, gdzie wszystko wydaje się już stracone” - mówił.
Na zakończenie Franciszek wezwał do braterstwa. „Dzisiejszy świat, wciąż naznaczony przemocą i konfliktami, bardzo potrzebuje tego braterstwa, tej społecznej przyjaźni” - wskazał Papież. Stąd mówił zebranym: „proszę was, abyście nadal praktykowali braterską gościnność, abyście oferowali miejsce, gdzie ludzie mogą odpocząć oraz gdzie każdy może poczuć się kochanym przez Boga i poczuć się częścią powszechnego braterstwa, tego, które Ojciec chciał zainaugurować w Jezusie i co do którego Jezus prosi nas, byśmy je budowali razem z Nim i z Duchem Świętym”. Ojciec Święty konkludował następnie: „życie w rzeczywistości jest zbyt krótkie, jest zbyt krótkie - i nie mówię tego ja, mówi to wasz założyciel - jest zbyt krótkie, aby być samolubnym”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu