W słowie wstępnym rektor Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II w Krakowie ks. prof. Robert Tyrała przypomniał początki działalności chóru, który powstał w 1988 r. w Instytucie Liturgicznym Wydziału Teologicznego Papieskiej Akademii Teologicznej w Krakowie. Od 2009 r. stał się chórem UPJPII uświetniającym swoim śpiewem uroczystości uczelniane, przy czym bierze także udział w licznych koncertach i festiwalach. - Jest doceniany i zauważany przez polskich kompozytorów współczesnych. „Psalmodia” tworzyła również wiele uroczystych momentów krakowskiego Kościoła i UPJPII poprzez muzykę z udziałem papieży: Jana Pawła II, Benedykta XVI oraz Franciszka. W repertuarze chór posiada utwory polskich i zagranicznych kompozytorów wszystkich epok, jednak w sposób szczególny pielęgnuje muzykę współczesnych mistrzów polskich – wymieniał dokonania „Psalmodii” ks. rektor Robert Tyrała. Przypomniał, jak wspaniale zespół promuje uczelnię, Kraków i Polskę, koncertując w wielu krajach Europy i poza nią, wydając płyty, wygrywając liczne konkursy.
Reklama
- To mniej lub bardziej znane dokonania chóru – mówił ks. Tyrała – ale najważniejsze jest to, że muzyka wykonywana przez „Psalmodię” na zawsze odciska trwały ślad zarówno w sercach i umysłach samych chórzystów, jak i słuchaczy. To jest doświadczenie piękna, które staje się naszym udziałem także dzisiaj.”
Pomóż w rozwoju naszego portalu
W ramach koncertu zabrzmiały utwory: J. Świdra (Czego chcesz od nas Panie, Modlitwa do Bogarodzicy), R. Twardowskiego (Alleluja, Swiatyj Boże), D. Kusza (Ave Maria, Salve Regina), H.M. Góreckiego (O Matko miłościwa, Zdrowaś bądź Maryja), F. Peetersa (Missa in Honorem Sancti Josephi), C.C. Saint-Saënsa (Ave Verum), T.M. Kurasa (Adoro te devote), C.F. Gounoda (Laudate Dominum) oraz C. Mawby'ego (Jubilate Deo). Chór poprowadzili: Karolina Świstak, Agata Nawrot, Olha Bodnar oraz prof. Włodzimierz Siedlik. Na organach grał Marek Pawełek.
„Psalmodia” zachwyca swoim śpiewem i artystycznym poziomem już 35 lat, a od pierwszych chwil swojej działalności głównym dyrygentem pozostaje maestro Włodzimierz Siedlik.
Reklama
Po pięknym, poruszającym ducha i serce koncercie prof. Włodzimierz Siedlik, zapytany o jubileuszowe refleksje i marzenia na przyszłość „Psalmodii”, odpowiedział: - Żeby na kolejnym jubileuszu takie piękne akordy, w których były prawda i piękno, żeby jeszcze piękniej wybrzmiały. Żeby kolejne lata przyniosły wspaniały skład chórzystów, ponieważ co roku skład się zmienia, nowi przychodzą, a osoby, które kończą studia w Krakowie, odchodzą. To z kolei sprawia, że ta praca wydawać by się mogła cały czas taka sama, ale muszę przyznać, że ona niezmiernie uszlachetnia. Zdarzyło się, że osoby, które nas słuchały, a tak było np. w Wilnie, słuchały koncertu na kolanach. Stałem tyłem do publiczności, patrzyłem na chórzystów i zobaczyłem, że im łzy napływają do oczu i wtedy dostrzegłem, co się dzieje, że 2/3 publiczności zaczęło słuchać koncertu na kolanach i płakać. Takie chwile nie zdarzają się w życiu często i dla takiej jednej chwili warto było być w „Psalmodii”.
Profesor Siedlik nie ma wątpliwości – żeby tak mogły przenikać się piękno muzyki z duchem sacrum, jak to udaje się „Psalmodii”, potrzeba jednego: - Zawsze zadaję studentowi najważniejsze pytanie – czy wierzy w to, co śpiewa? Jak nie wierzy, to nie będzie ducha ani sacrum. I to jest klucz.”
(Obszerny wywiad z prof. Włodzimierzem Siedlikiem ukaże się niebawem w czasopiśmie „Vita Academica”)