Podobne wydarzenie Polska przeżywała w 1938 roku, gdy równie uroczyście do Polski wracały doczesne szczątki św. Andrzeja Boboli. Jego szczątki jechały przez Polskę pociągiem, św. Urszula – specjalnym samochodem - kaplicą.
Większą część życia spędziła w ciągłych podróżach, związanych z bardzo aktywną działalnością ewangelizacyjną, pedagogiczną i patriotyczną. Mając 74 lata zmarła też „w drodze” – 29 maja 1939 roku w Rzymie. Tam została pochowana w grobowcu sióstr urszulanek Serca Jezusa Konającego na cmentarzu Campo Verano. Gdy łaski otrzymywane przez ludzi za jej wstawiennictwem zainspirowały Kościół do rozpoczęcia procesu beatyfikacyjnego, jedną z ważnych formalności była ekshumacja doczesnych szczątków służebnicy Bożej w celu zabezpieczenia ich jako przyszłych relikwii i przeniesienia do kaplicy w domu generalnym założonego przez nią zgromadzenia. Ekipa biorąca udział w ekshumacji w 1959 roku stwierdziła, że ciało – 20 lat po śmierci – zachowało się w całości.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Pomyślne dopełnienie innych wymagań procesowych, m.in. potwierdzenie przez Kościół autentyczności dwóch cudownych uzdrowień za wstawiennictwem sługi Bożej w 1946 roku, otworzyło drogę do beatyfikacji m. Urszuli. Ta pierwsza w historii beatyfikacja na polskiej ziemi miała miejsce w 1983 roku w Poznaniu, podczas drugiej pielgrzymki Jana Pawła II do Ojczyzny. Rosnący kult nowej błogosławionej skłaniał do postawienia pytania, czy jej relikwie nie powinny wrócić do Polski. Opowiedział się za tym także Ojciec Święty. Formalności zajęły ponad dwa lata. Ważne też było przygotowanie duchowe: i samych urszulanek, i środowisk żyjących duchowością św. Urszuli, i możliwie najszerszego kręgu Polaków. Kolejna ekshumacja w 1988 roku potwierdziła, że ciało nadal pozostało nienaruszone. Główna odpowiedzialność za sprawną organizację przewiezienia relikwii przez Włochy, Austrię, Czechosłowację i przez terytorium Polski spoczywała na szarych urszulankach, duchowych córkach Urszuli Ledóchowskiej. Po wyznaczeniu trasy i najważniejszych miejsc, w których miały się odbywać różne uroczystości związane z powitaniem relikwii na ziemi ojczystej, w przygotowania włączyły się lokalne społeczności – z biskupami diecezji, przez które wiodła trasa przejazdu relikwii, na czele. Były to diecezje: krakowska, tarnowska, częstochowska, włocławska, łódzka, warszawska, gnieźnieńska i poznańska.
Na początku maja biskupi polscy, zapowiadając to wyjątkowe wydarzenie, napisali w liście, czytanym we wszystkich kościołach: „Ufamy, że obecność Jej relikwii w naszym kraju wpłynie korzystnie na to, by współcześni Polacy – poznając Jej życie, przybywając do Jej grobu, modląc się u Niej i do Niej – uczyli się kochać Boga i Ojczyznę w doli i niedoli. Uznajemy przeto za wielkie wydarzenie, że serce bł. Urszuli, która zapewniała: «pomimo wszelkich zniszczeń i cierpień – jeszcze Polska nie zginęła, dopóki kochamy», wraca do nas na zawsze”.
Reklama
11 maja Jan Paweł II pożegnał relikwie podczas specjalnego nabożeństwa w Ogrodach Watykańskich zaimprowizowaną modlitwą-rozmową: „Opatrzność Boża gotowała Ci drogi niezwykłe, drogi niepodobne do tych dróg, którymi chodziły Twoje siostry. Przede wszystkim kazała Ci Boża Opatrzność i miłość dusz szukać dobra tych dusz wszędzie tam, gdzie słyszałaś jak gdyby ich głos Ciebie wzywający. (…) Wracasz teraz, wracasz do naszej Ojczyzny. (…) Dziękujemy Ci za wszystko, co uczyniłaś dla Rzymu. Za Twoją dyskretną obecność przez tyle lat, również po śmierci (…) żegnając Cię, nie rozstajemy się. Nie rozstajemy się, Kościół się nigdy nie rozstaje z tajemnicą świętych obcowania. Nie rozstaje się ze swoimi świętymi i błogosławionymi. Oni stanowią jego przyszłość. Stanowią jego największą nadzieję. Wskazują nieustannie drogę, a równocześnie wciąż wracają do nas, są z nami. Stanowią żywy przykład dla nas, (…) przykład świętości. I wreszcie wspierają nas – i na Twoje wsparcie liczymy. (…) Papież, którego nigdy nie znałaś osobiście i Ciebie on też nigdy osobiście nie poznał, po prostu jest za młody, ten Papież, który mówi tym samym językiem, jakim i Ty mówiłaś, ten Papież liczy na Twoje wsparcie”.
Na przejściu granicznym w Chyżnem 17 maja czekał kard. Franciszek Macharski z kilkoma biskupami i liczną grupą pielgrzymów. Na mapie z trasą przejazdu przez Polskę było około 30 ważnych miejsc, w których przewidziano uroczyste przyjęcie lub pożegnanie relikwii: msze święte, nocne czuwania, procesje, przemówienia… Najbardziej znaczące modlitewne przystanki były to m.in.: Zakopane – z domem urszulanek na Jaszczurówce; Ludźmierz – z sanktuarium Matki Bożej Królowej Podhala; Lipnica Murowana – rodzinna miejscowość świętej, usytuowana niedaleko Bochni; Kraków – z Bazyliką Mariacką i klasztorem urszulanek na Starowiślnej, w którym święta przeżyła pierwszych 21 lat życia zakonnego; Częstochowa – obowiązkowe odwiedziny u Królowej Polski; Sieradz – z 750-letnim klasztorem podominikańskim, podźwigniętym z ruin dzięki decyzji i pracy św. Urszuli oraz urszulanek; Łęczyca, Ozorków, Łódź – miasta, w których święta w dwudziestoleciu międzywojennym sama zakładała prężnie do dziś działające placówki urszulańskie; Warszawa – którą święta często za życia odwiedzała i z której wyjechała po raz ostatni 3 maja 1939 roku; Poznań – w którym była częstym gościem za życia.
Reklama
Oprócz tych głównych przystanków trzeba by wymienić jeszcze wiele innych miejsc uczczenia relikwii na trasie ich przejazdu. Samochód z relikwiami nie mógł posuwać się szybko, bo w wielu miejscach po drodze czekali, często klęcząc, rozmodleni ludzie, niektórzy z kwiatami, niektórzy pragnący dotknąć trumny. Na pewnych odcinkach drogi samochód jechał z otwartą tylną częścią, służącą za wędrowną kaplicę. Witając relikwie 18 maja w Nowym Sączu abp Jerzy Ablewicz powiedział m.in.: „Oby ta naprawdę przedziwna wędrówka relikwii bł. Urszuli zapoczątkowała pisanie przez nas nowej historii Polski! Polski wspaniałej, nowej, ale opartej na dziedzictwie duchowym naszego narodu”. Abp Jerzy Stroba, witając relikwie 27 maja w katedrze poznańskiej, zadeklarował: „Przyjmujemy te relikwie ze świadomością, że będziemy ich strzegli, że zaciągamy za nie odpowiedzialność, a równocześnie, że będziemy je odwiedzać i czcić je w Pniewach, gdzie będą złożone, i w naszych kościołach oraz w naszych domach”.
28 maja relikwie dotarły do Pniew, położonych ok. 50 km na północ od Poznania, by po dwudniowych uroczystościach spocząć w specjalnie przygotowanym sarkofagu w kaplicy macierzystego domu urszulanek SJK, założonego przez m. Urszulę w 1920 roku. Odtąd miejsce to na nowo stało się jej domem, a równocześnie sanktuarium, licznie przyciągającym pielgrzymów. Dziś główne uroczystości odbędą się w Pniewach.
Świętują też parafie, którym św. Urszula Ledóchowska patronuje, a których jest obecnie około 20. Św. Urszula jest także patronką licznych placówek oświatowych i wychowawczych, m.in. siedmiu zespołów szkół, kilkunastu przedszkoli. Jest też współpatronką archidiecezji poznańskiej, Polskiego Towarzystwa Ziemiańskiego, Stowarzyszenia Hospicyjno-Paliatywnego „Hospicjum Płockiego” w Płocku, Caritas Archidiecezji Poznańskiej, kilku drużyn harcerskich i wielu innych organizacji. W 2006 roku – na wniosek Rady Miasta Sieradza – została ogłoszona patronką Sieradza. Wczoraj wieczorem zostały uroczyście przekazane relikwii parafii św. Urszuli Ledóchowskiej w Ropczcycach, w diecezji rzeszowskiej. W niedzielę 1 czerwca relikwie otrzyma najmłodsza parafia pw. św. Urszuli w Buku w diecezji szczecińskiej.
Duchowe córki św. Urszuli służą dziś Bogu i ludziom w 14 krajach na 5 kontynentach.