W Muzeum Miasta Łodzi oglądać można wystawę prezentującą dorobek fotografii reportażowej Chrisa Niedenthala, autora m.in. kultowego zdjęcia początku stanu wojennego „Czas Apokalipsy” oraz zdjęć z pierwszej pielgrzymki Jana Pawła II do Ojczyzny.
Wystawa w Muzeum Miasta Łodzi to podsumowanie 50 lat działalności Chrisa Niedenthala, urodzonego w Londynie w rodzinie polskich emigrantów, wybitnego fotografa i fotoreportera. Ekspozycja prezentuje ponad 200 zdjęć z liczącego setki tysięcy zdjęć archiwum autora, zarówno tych mniej znanych, jak i te ikoniczne, bez których nie da się opowiedzieć o tym fotografie legendzie. Niedenthal pierwszy aparat dostał od rodziców, gdy miał 11 lat jako prezent za dobrze zdany egzamin. Dzięki dwóm wujkom, których odwiedzał w czasie wakacji w Polsce, rozwinął pasję fotografii. W wieku 23 lat przyjechał na kilka miesięcy do Polski i został tu na stałe. Pracował jako fotoreporter prasowy, początkowo był wolnym strzelcem i dokumentował Polskę epoki Edwarda Gierka. W 1978 r. rozpoczął blisko pięcioletnią współpracę z „Newsweekiem”. Tuż po wyborze Karola Wojtyły na papieża, Chris Niedenthal był pierwszym fotoreporterem, który zrealizował reportaż w jego rodzinnym mieście - Wadowicach.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
W kolejnym roku, podczas pielgrzymki papieża do ojczyzny, wykonał zdjęcie, które trafiło na okładkę „Newsweeka”. W kolejnych latach jako fotoreporter wykonywał unikatowe fotografie m.in. podczas strajku 1980 r. w Stoczni Gdańskiej, słynne zdjęcie wozu opancerzonego SKOT na tle kina Moskwa z banerem reklamującym film „Czas apokalipsy”, symbolu rozpoczęcia stanu wojennego w Polsce. Pracował także w Budapeszcie, Pradze i Moskwie. W 1986 r. ukazał się numer „Time” ze zdjęciem Jánosa Kádára na okładce, za które Niedenthal otrzymał nagrodę World Press Photo w kategorii „People in the News”. W 1993 r. na stałe wrócił do Polski. W lutym 2008 r. zaprezentował wystawę „Listy do syna” – portrety matek i ich dzieci z zespołem Downa, a prezentowane na wystawie zdjęcia pokazują wydarzenia do 2022 roku. Jej uzupełnieniem są też oryginalne okładki magazynu „Time”, artykuły ze zdjęciami, koperty zaadresowane do zagranicznych redakcji i aparaty fotograficzne, którymi posługiwał się fotograf w minionych latach.
- „Czasami dla fotografa same wiece czy w ogóle cokolwiek, co się dzieje, nie są interesujące, tylko właśnie to, co „przed” albo „po”. Trzeba być cierpliwym i zostać „po”, żeby coś fajnego złapać” – to motto rozpoczyna wystawę. W fotografii Niedenthala bardzo często pojawiają się motywy religijne, choć jak sam deklaruje, daleko mu do Pana Boga. Na wystawie prezentowana jest także fotografia, przedstawiająca kobietę – włókniarkę, oczekującą na przejazd papieża ulicami Łodzi. - W fotografii najważniejsze jest szczęście, jeśli się je dobrze wykorzysta, powstają ciekawe zdjęcia. Dobrze mieć też dobry sprzęt i talent, ale bez szczęścia niewiele by się dało zrobić (…) Na pewno są zdjęcia, których nie zrobiłem, ale na szczęście ich nie pamiętam – mówił Chris Niedenthal podczas autorskiego oprowadzania po swojej wystawie.
Autor zdjęć wyraził
podziw dla kuratorek wystawy - Anny Brzezińskiej i Katarzyny Puchalskiej, za trud wybrania z
setek tysięcy zdjęć, kilkudziesięciu, które są prezentowane w Pałacu Poznańskiego w Łodzi.
Wystawę można oglądać w Muzeum Miasta Łodzi do 17 grudnia.