Aby rozwiązać konflikt w Syrii, nie można myśleć wyłącznie kategoriami zachodnimi - uważa wikariusz apostolski Aleppo w Syrii obrządku łacińskiego bp Giuseppe Nazzaro. W trwającym już od roku powstaniu opozycji przeciwko prezydentowi Syrii Baszarowi al-Assadowi zginęło co najmniej 7,5 tys. ludzi, głównie z rąk sił rządowych.
Zdaniem hierarchy, Zachód, zajmując się Bliskim Wschodem, musi brać pod uwagę całą strefę od Morza Śródziemnego po Zatokę Perską. - Nie można rozpatrywać wydarzeń jedynie z punktu widzenia postulatów jakiejś zachodniej filozofii. Dla wprowadzenia głębokich zmian kulturowych i społecznych konieczne są stulecia. Nie można oczekiwać natychmiastowych rezultatów - ostrzega włoski franciszkanin.
- Dlaczego przestrzega się praw człowieka w sposób selektywny w odniesieniu jedynie do Syrii? Być może z powodów politycznych lub handlowych - zastanawia się hierarcha. Podkreśla, że „w wielu państwach świata, także na Bliskim Wschodzie, dochodzi do ich większego łamania przy ogólnym milczeniu. Jednocześnie państwa, które dopuszczają się tych naruszeń, głosują nad rezolucją ONZ przeciwko Syrii. Czy to jest moralne? - zastanawia się bp Nazzaro.
Komentując dla agencji Fides obecną sytuację w Syrii po wizycie byłego wysłannika ONZ Kofiego Annana, wikariusz apostolski Aleppo zaznacza, że „ani rząd, ani opozycja nie przyjęły propozycji zawieszenia broni lub podjęcia dialogu”. Wyraża obawę, że opozycja od początku może być kierowana i manipulowana.
(pr)
Pomóż w rozwoju naszego portalu