Jezus wszedł, stanął pośrodku i rzekł do uczniów: „Pokój wam!”. Pokój jest tym darem od Chrystusa Zmartwychwstałego, którego najbardziej potrzebuje dzisiejszy świat. Tego daru potrzebuje każdy człowiek, potrzebuje go ludzkie serce, tak często poranione, złamane przez brak zrozumienia, odrzucenie, samotność. Od pokoju serca zależy pokój na świecie.
W dzisiejszą Niedzielę Miłosierdzia Bożego uświadamiamy sobie prawdę, że prawdziwy pokój naszym sercom niesie Chrystus miłosierny, który pokazując Tomaszowi swoje przebite ręce i bok, wskazuje nam wszystkim na źródło miłosierdzia i prawdziwego pokoju. Kiedy wokół nas tak wiele złego się dzieje, kiedy jeden drugiego nie szanuje, to my, chrześcijanie, musimy być świadkami miłosierdzia i pokoju. W nasze codzienne życie powinien się wpisywać akt strzelisty, który przekazał św. Faustynie - apostołce Bożego Miłosierdzia sam Chrystus: „Jezu, ufam Tobie”. Te słowa niosą ze sobą prawdę o bliskości Jezusa z nami. Przypominają nam o pełnej ufności wobec daru miłosierdzia. Wlewają w nasze serce tak potrzebny nam pokój.
„Pokój wam!”. Dar pokoju realizuje się w konkrecie naszego życia, w spotkaniu z drugim człowiekiem, szczególnie tym najbardziej potrzebującym. Wszyscy jesteśmy wezwani przez Jezusa do tego, aby być tymi, którzy będą nieść ludzkim sercom pokój przez dar miłości miłosiernej, ale także przez dar naszej pokory wobec bliźniego. Przypomniał nam o tym bł. Jan Paweł II podczas swojej ostatniej pielgrzymki do Ojczyzny w 2002 r. Na Błoniach krakowskich wezwał nas wówczas, byśmy byli świadkami miłosierdzia. „Niech orędzie o Bożym miłosierdziu zawsze znajduje odbicie w dziełach miłosierdzia ludzi” - mówił nam bł. Jan Paweł II. Przypomniał wówczas, że „trzeba spojrzenia miłości, aby dostrzec obok siebie brata, który wraz z utratą pracy, dachu nad głową, możliwości godnego utrzymania rodziny, wykształcenia dzieci doznaje poczucia opuszczenia, zagubienia i beznadziei. Potrzeba «wyobraźni miłosierdzia», aby przyjść z pomocą dziecku zaniedbanemu duchowo i materialnie; aby nie odwracać się od chłopca czy dziewczyny, którzy zagubili się w świecie różnorakich uzależnień lub przestępstwa; aby nieść radę, pocieszenie, duchowe i moralne wsparcie tym, którzy podejmują wewnętrzną walkę ze złem. Potrzeba tej wyobraźni miłosierdzia wszędzie tam, gdzie ludzie w potrzebie wołają do Ojca miłosierdzia: «Chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj». Oby dzięki bratniej miłości tego chleba nikomu nie brakowało! «Błogosławieni miłosierni, albowiem oni miłosierdzia dostąpią» (Mt 5, 7)”.
W Niedzielę Miłosierdzia Bożego pamiętajmy, że powinniśmy nieść pokój ludzkim sercom przez czynną miłość miłosierną.
Polecamy
Pomóż w rozwoju naszego portalu