Zbyt często chorobę traktujemy jako dopust Boży. Na perspektywę pogorszenia stanu zdrowia pacjenci często machają rękoma i kwitują to zdawkowym sformułowaniem, że przecież na coś trzeba umrzeć. Tymczasem prewencyjne badania w przypadku ludzi w średnim wieku mogą się przyczynić do znacznego poprawienia jakości życia na starość, a niejednokrotnie uratować życie. Nawet jeśli choroba przewlekła z jakiegoś powodu wpisana jest w przyszłość takiej czy innej osoby, medycyna jest w stanie opóźnić jej nadejście i spowolnić przebieg. W niektórych krajach Europy tzw. badania okresowe są traktowane znacznie poważniej niż w Polsce. Niekiedy nawet towarzystwa ubezpieczeniowe uzależniają ważność polisy od przeprowadzenia badań, które organizują najczęściej przy pomocy wynajętych przez siebie lekarzy. Nie ma więc mowy o podpisywaniu tzw. zdolności do pracy na podstawie krótkiej rozmowy. Ubezpieczyciele doskonale zdają sobie sprawę, że pieniądze wydane na badania nie są stracone, a nawet powinno się je traktować w kategoriach inwestycji. Dlatego też zaleca się ludziom po 40. roku życia przeprowadzanie systematycznych badań laboratoryjnych, które powinny mieć miejsce przynajmniej raz w roku. Im człowiek jest starszy, tym z większą uwagą powinien też przyglądać się swojemu ciału. Lepiej też dmuchać na zimne i z większą pieczołowitością traktować najmniejsze choćby dolegliwości, niż ryzykować przegapienie czegoś ważnego.
(mł)
Pomóż w rozwoju naszego portalu