Ktoś powiedział: „Twoja wizytówka jest… wizytówką”. Trudno dziś obyć się bez wizytówek. Wiele osób zatem je dziś posiada i używa często w dwóch wersjach: prywatnej i służbowej. Pojawia się też jednak i jest coraz bardziej popularna wersja trzecia: służbowo-prywatna.
Jaka powinna być dokładnie wizytówka?
Zmieniła się w XXI wieku jej wielkość. Nieco się zmniejszyła. Dobrze, gdy wymiary wizytówki dokładnie odpowiadają wymiarom karty płatniczej, co ułatwia jej przechowywanie.
Wizytówka poważnego człowieka powinna być wydrukowana na białym, czerpanym lub kredowym papierze czarną, klasyczną, nieudziwnioną czcionką - nie powinna zawierać elementów kolorowych.
Wizytówka najwyższej klasy powinna mieć wypukłe litery. W wersji luksusowej osiąga się to przez zamówienie specjalnej, drogiej matrycy. W wersji dla mas druk nanosi się specjalną farbę, która „puchnie” po wyschnięciu, tak że litery odstają od papieru.
Dane na wizytówkach prywatnych mogą być pisane kursywą, na służbowych - zwykłym pismem.
Wizytówki prywatne występują w trzech wersjach: normalna z adresem, normalna bez adresu, z przesuniętymi w dół napisami.
Pierwszą dajemy tym, z którymi chcemy utrzymywać kontakt.
Drugą, na której jest wyłącznie nasze imię i nazwisko, dajemy tym, z którymi nie chcemy się więcej spotkać i nie chcemy, by do nas pisali czy telefonowali.
Trzecią przytwierdzamy do bukietów kwiatów i prezentów, pisząc na niej kilka słów życzeń.
Wizytówka prywatna może też być wizytówką małżeńską. Wtedy figurują na niej obok nazwiska imiona żony i męża.
Wizytówki służbowo-prywatne zawierają po lewej stronie nasze prywatne dane adresowe, a po prawej - dane służbowe. W ten sposób możemy używać wizytówkę służbową jako prywatną. Ma ona jednak jedną poważną wadę. Osoba, która ją otrzymuje w kontaktach służbowych, ma prawo wyciągnąć wniosek, że może zwracać się do nas w sprawach służbowych poza godzinami pracy na telefon domowy.
Pomóż w rozwoju naszego portalu