Msza św. w Wielkanoc
Zmartwychwstał
Obrzęd zwany Resurrexit (Zmartwychwstał) rozpoczął uroczystą Mszę św., jaką na Placu św. Piotra odprawił w Niedzielę Zmartwychwstania Pańskiego papież Benedykt XVI. Diakoni otworzyli ikonę Zmartwychwstałego Chrystusa siedzącego na tronie, wykonaną według średniowiecznego wzoru. Ojciec Święty i wszyscy zgromadzeni przez kilka minut modlili się przed ikoną.
W starożytności obrzęd ten odbywał się w Bazylice św. Jana na Lateranie, skąd papież procesjonalnie udawał się na Mszę wielkanocną w Bazylice Santa Maria Maggiore.
Msza św. na Placu św. Piotra nie była koncelebrowana. Ojcu Świętemu towarzyszyli jedynie dwaj kardynałowie diakoni: Jean-Louis Tauran (protodiakon) i Raymond Leo Burke.
Siewca wyszedł siać
Benedykt XVI naucza
Jezusowy krzyż jest najwyższym znakiem miłości Boga wobec każdego człowieka, jest bardzo hojną odpowiedzią na potrzebę bycia kochanym, która jest w każdej osobie. Kiedy jesteśmy doświadczani, kiedy nasze rodziny mają stawić czoło bólowi, cierpieniu, spoglądamy na krzyż Chrystusa. Tam znajdujemy odwagę, aby iść dalej.
Podczas Drogi Krzyżowej w Koloseum, 6 kwietnia 2012 r.
Jeśli Jezus zmartwychwstał, to wówczas - i tylko wówczas - wydarzyło się coś naprawdę nowego, co zmienia kondycję człowieka i świata. A zatem On - Jezus jest kimś, komu możemy bezwzględnie zaufać i nie tylko ufać Jego orędziu, ale właśnie Jemu samemu, ponieważ Zmartwychwstały nie należy do przeszłości, ale jest obecny teraz, żyjący.
Z Orędzia „Urbi et Orbi”, 8 kwietnia 2012 r.
Każdy chrześcijanin przeżywa na nowo doświadczenie Marii Magdaleny. Jest to spotkanie zmieniające życie, spotkanie z wyjątkowym Człowiekiem, który pozwala nam doświadczyć całego Bożego dobra i prawdy, która wyzwala nas od zła, nie w sposób powierzchowny i chwilowy, ale wyzwala radykalnie, uzdrawia nas całkowicie i przywraca nam naszą godność.
Z Orędzia „Urbi et Orbi”, 8 kwietnia 2012 r.
Wydarzenia zmartwychwstania jako takiego nie opisali Ewangeliści. Pozostaje ono tajemnicze - nie jakoby było mniej rzeczywiste, ale ponieważ jest ukryte, leżące poza zasięgiem naszego poznania, jak światło tak oślepiające, że nie można na nie patrzeć oczyma, gdyż oślepiałoby.
Podczas modlitwy „Regina Caeli”, 9 kwietnia 2012 r.
Audiencja Generalna
Okres wielkanocny czasem odkrycia źródeł wiary
Benedykt XVI podczas audiencji generalnej w Watykanie 11 kwietnia zaznaczył, że wiara w Zmartwychwstałego „przemienia nasze życie: wyzwala je od strachu, daje mu mocną nadzieję, sprawia, że jest ono ożywiane tym, co nadaje pełny sens życiu - miłością do Boga”. Ojciec Święty podkreślił, że tylko Zmartwychwstały może nadać sens naszemu życiu i sprawić, „aby na nowo podjął drogę ten, kto jest zmęczony i smutny, zniechęcony i pozbawiony nadziei”. Podkreślił, że tego właśnie doświadczyli dwaj uczniowie zmierzający z Jerozolimy do Emaus. Nawiązując do ewangelicznego opisu tego wydarzenia, Papież zaznaczył, że wskazuje ono dwa uprzywilejowane „miejsca”, gdzie możemy spotkać Zmartwychwstałego Pana, który przemienia nasze życie: słuchanie Słowa i łamanie Chleba.
Droga neokatechumenalna
Debata o Eucharystii
W drugiej połowie kwietnia Kongregacja Nauki Wiary na swojej zwyczajnej środowej sesji plenarnej ma rozważać problem Eucharystii sprawowanej w ramach Drogi Neokatechumenalnej - twierdzi w swym internetowym blogu:
Na blogach piszą
Zaprawdę, wobec ogromu ludzkich dramatów i tragedii, wciąż możemy czuć się niczym ci, którzy w Wielki Piątek stali pod krzyżem i słyszeli rozdzierające wołanie: „Boże mój, Boże, czemuś Mnie opuścił?” (por. Mk 15, 34). Oni byli pogrążeni w rezygnacji oraz w rozpaczy. My - wyznawcy Chrystusa Zmartwychwstałego wierzymy w sens. Ufamy, że odpowiedź na pytanie „dlaczego?” istnieje. Nadzieja nasza i wiara wyrastają z Rezurekcji - z triumfu Chrystusa Zmartwychwstałego.
Marguar
Boga znajduję w ciszy, codzienności i szarości zwykłego dnia. On po prostu JEST. Nie krzyczy, nie awanturuje się, nie udowadnia swoich racji - jest. Nie potrzebuje fanfar... Nie jest łasy na dominację i pochwały. Nie robi nic, by „zabłysnąć”. Nie jest celebrytą. Jest i to zupełnie wystarczy. Mnie wystarczy.
Tehanu
Miłosierdzie Boże jest jak oddział intensywnej terapii, gdzie jest miejsce dla największych nędzników, gdzie udziela się najpierw pomocy tym, których rozdziera ból i świadomość własnej grzeszności. Bez przyznania się do tego bólu można umrzeć na zawał grzechów i nie skorzystać z uzdrawiającej mocy Bożego Miłosierdzia. Bezwzględnym warunkiem czerpania z Bożego Miłosierdzia jest odczucie własnej nędzy i grzeszności..
xandrzejblog
Pomóż w rozwoju naszego portalu