Hiszpańskie media żartobliwie zaproponowały zmianę nazwy z Europa League na Spanish League. To niewątpliwie duży sukces hiszpańskiej piłki klubowej, choć trzeba pamiętać, że Europejskie puchary zawsze były zdominowane przez hiszpańskie drużyny. Należy tu wspomnieć pięć tytułów Realu Madryt w Pucharze Europy z rzędu. Ten rok jest jednak wyjątkowy dla klubów z Półwyspu Iberyjskiego, bowiem aż pięć klubów awansowało do półfinałów europejskich pucharów.
W grze o klubowe europejskie trofea pozostają: Athletic Bilbao, Atlético Madryt, FC Barcelona, Real Madryt i Valencia CF. Bardzo prawdopodobne jest, że czekają nas dwa pojedynki hiszpańskie w finałach europejskich rozgrywek. W Lidze Mistrzów być może będziemy mogli obejrzeć Gran Derbi, do których może dojść w ostatnim meczu, o ile wcześniej Barcelona poradzi sobie z Chelsea Londyn, a Królewscy pokonają Bayern Monachium. Znacznie większe szanse na bratobójczy pojedynek są w Lidze Europy, gdzie trzy spośród czterech zespołów gra na co dzień w lidze hiszpańskiej. Jeśli Athletic wyeliminuje Sporting Lizbona, wtedy o końcowe trofeum powalczy z Valencią lub Atlético Madryt.
Hiszpańskie media podkreślają wyraźnie, iż hiszpańskie kluby zdominowały tegoroczne rozgrywki kontynentalne. Po triumfie hiszpańskich drużyn w europejskich pucharach, hiszpański dziennik „Marca” zamieścił znamienny tytuł - „Spanish League”. To pierwszy taki przypadek w historii. Najbliżej tego osiągnięcia Hiszpanie byli w sezonie 2000-01, gdy o końcowy triumf w LM walczyły Real Madryt i Valencia CF, a o Puchar UEFA - FC Barcelona i Deportivo Alavés.
Reprezentacja narodowa Hiszpanii cztery lata temu sięgnęła po mistrzostwo Europy, a przed dwoma laty wygrała mistrzostwa świata. Dziś ich drużyny zaczęły dominować na europejskiej arenie. Pod względem liczby trofeów we wszystkich rozgrywkach organizowanych przez UEFA (LM, LE, Puchar Zdobywców Pucharów, Puchar Intertoto, Superpuchar Europy, Puchar Interkontynentalny) nadal prowadzą Włochy. Jednak dystans, jaki dzieli oba kraje, to tylko cztery trofea.
Pierwsze oznaki, że Primera División szykuje się do znacznego awansu, już są. Wystarczy spojrzeć na ranking UEFA za trwający sezon w pucharach. Hiszpańskie kluby za swoje występy uzyskały największą średnią punktów ze wszystkich państw zrzeszonych w Europejskiej Federacji Piłkarskiej. Wydaje się, że tylko kwestią czasu jest formalna dominacja hiszpańskich klubów w europejskiej piłce.
Jeśli zaś chodzi o końcowy tryumf w najwyższej klasie rozgrywkowej na Półwyspie Iberyjskim, to rozstrzygnie się on między Realem Madryt i FC Barceloną. Zarówno jedna, jak i druga drużyna praktycznie wygrywa w lidze hiszpańskiej mecz za meczem. Real ma niewielką punktową przewagę nad Dumą Katalonii. Do zwycięstw prowadzi go niezawodny C. Ronaldo. Barcę zaś L. Messi. Bez wątpienia obaj są genialnymi piłkarzami. Obaj ubiegają się o miano najlepszego gracza globu. Obecnie nie ma na świecie lepszych od nich. W pojedynkę są w stanie rozstrzygnąć losy każdego spotkania.
Kontakt:
Pomóż w rozwoju naszego portalu