Przychodzi taki dzień, że człowiek uświadamia sobie, iż ma już kłopot z ubieraniem się, bolą go nogi, nie radzi sobie w sprawach codziennych, źle się czuje. I konstatuje, że to starość. Patrzy na swoich bliskich i zastanawia się, czy ktoś okaże mu życzliwość. Czy syn pokaże, że jest synem? Czy córka dostrzeże problemy ojca? Czy dzieci wezmą pod uwagę, że gdy byli mali, to ojciec i matka służyli im całym swoim życiem, oddawali wszystkie swoje siły i pieniądze, by zapewnić jak najlepszy byt. I oto teraz ten stary już człowiek „staje i kołacze” do serc swoich najbliższych, szukając oparcia, dobrego słowa, uśmiechniętych oczu, życzliwej ręki.
I wtedy spotyka się z różnymi sytuacjami, bo różne są dziś możliwości dzieci mających starszych rodziców.
Czasem okazuje się, że najlepszym wyjściem jest dom opieki dla ludzi starych. Na pewno godne polecenia są tu takie domy prowadzone przez zgromadzenia zakonne, których charyzmatem jest opieka nad człowiekiem starym i chorym. Przed Najświętszym Sakramentem siostry uczą się miłości człowieka i wypraszają łaski potrzebne tej służbie oraz ludziom potrzebującym opieki - to dodatkowy atut.
Serdecznie zachęcam naszych dojrzałych czytelników do zastanowienia się już teraz nad swoją starością i polecam te domy prowadzone przez zakonnice, domy pełne miłości i ciepła.
I trzeba modlić się o łaski Ducha Świętego dla wszystkich, którzy służą ludziom starym i chorym, którzy posługują w domach opieki, żeby umieli zastąpić pensjonariuszom najbliższych i by mieli łaskę cierpliwości dla wszystkich, także tych trudnych domowników. By nie przywiązywali wagi do tego, co może im się czasem nie udaje, ale widzieli w swoim podopiecznym potrzebującego pomocy człowieka - mało tego, by widzieli w nim samego Chrystusa.
Potrzeba także nieustającej modlitwy za tych, którzy wymagają opieki. By dobry Bóg, który wszystko rozumie, sprawił, aby posługiwanie im przyniosło jak najpiękniejsze owoce ludziom i samemu Bogu.
Pomóż w rozwoju naszego portalu