Dyskusję biskupów nad zagadnieniami dotyczącymi troski Kościoła w Polsce o ubogich prowadził abp Józef Kupny, przewodniczący Rady KEP ds. Społecznych.
Dyskusja odbyła się na kanwie przesłania papieża Franciszka do polskich biskupów z wizyty ad limina apostolorum w lutym br. Ojciec Święty podkreślał m.in. potrzebę wytworzenia "wyobraźni miłosierdzia" o ubogich, oraz większej troski zwłaszcza o rodziny wielodzietne czy młodych Polaków, którzy wyjeżdżają z kraju z powodu braku pracy.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Abp Kupny przytoczył m.in. dane GUS, które – jak stwierdził – są „porażające”, zwłaszcza w kontekście sytuacji dzieci biednych i niedożywionych, których w Polsce jest ok. 1,4 mln. – Te dane zmuszają do diagnozy, w jaki sposób pomagać – powiedział KAI metropolita wrocławski.
Przewodniczący Rady KEP ds. Społecznych przyznał, że zjawisko ubóstwa ma w Polsce bardzo wiele płaszczyzn, z których każda wymaga osobnego omówienia.
Biskupi przypomnieli w dyskusji m.in., że polskie społeczeństwo jest bardzo wrażliwe na wszelkie apele o pomoc dla osób potrzebujących. – Jest wielka ofiarność ludzi, dlatego należą się słowa wielkiego uznania i podziękowania wiernym, którzy swój grosik wrzucają do skarbony, i równocześnie tym, którzy spieszą z pomocą, są w nią zaangażowani – podkreślił abp Kupny.
Reklama
Organiczna, oddolna i mało widowiskowa praca na rzecz osób potrzebujących odbywa się każdego dnia zwłaszcza w parafiach. Działają tam przede wszystkim Parafialne Zespoły Caritas. „Parafie na pewno są przestrzeniami, gdzie dość łatwo można zlokalizować obszary ubóstwa. Tam się znamy i tam jest o takie wsparcie łatwo” – powiedział abp Kupny, dodając, że pomoc może być koordynowana także na poziomie większych jednostek administracji kościelnej, jakimi są dekanaty.
Wyzwaniem jest w dużych miastach sytuacja bezdomnych mężczyzn, dla których problem ich ubóstwa jest wstydliwy. Należy do nich docierać, szukać ich, proponować choćby posiłek – powiedział abp Kupny.
Biskupi podkreślali ponadto, że Kościół w Polsce nie jest w stanie udźwignąć całego ciężaru wsparcia osób ubogich, dlatego potrzebne jest pogłębienie współpracy z organami samorządowymi, które dysponują wydzielonymi we własnych budżetach środkami na pomoc dla biednych. Potrzeba nowych wspólnych inicjatyw i prac.
Konieczne jest wsparcie dla kapłanów, których powołaniem jest duszpasterska troska o ubogich, kontakt z nimi, współdzielenie ich codziennych spraw i wiedza, gdzie jest realna chęć wyjścia z ubóstwa. – Trzeba pomagać - także finansowo - tym, którzy chcą w te środowiska wchodzić; dać wolną rękę tym, którzy mają taki charyzmat, tak jak kiedyś czynił św. Brat Albert – powiedział abp Kupny.
„Nie chodzi o to, by wszystkim po równo rozdawać [pieniądze]. Wszelkie programy pomocowe wobec krajów ubogich opierały się na tym, by wyszukiwać liderów, którzy chcieli zmiany. Ich trzeba wspomagać, a oni pociągną innych” – zaznaczył przewodniczący Rady KEP ds. Społecznych.
Abp Kupny podkreślił, że oprócz ubóstwa materialnego, w rodzinach zaniedbanych z powodu biedy jest także widoczne ubóstwo duchowe i moralne. – Tam trzeba iść z Ewangelią – dodał.
Reklama
Dyskusja objęła ponadto sytuację rodzin wielodzietnych. – Okazuje się, że w ubóstwie żyją rodziny mające co najmniej troje dzieci, a odsetek ubogich rodzin z więcej niż trojgiem dzieci wzrasta o dwadzieścia kilka procent. Tym rodzinom należy pomagać w jeszcze większym stopniu – uważa abp Kupny.
Przewodniczący Rady KEP ds. Społecznych podkreślił, że biskupi doceniają wysiłki w celu utworzenia Ogólnopolskiej Karty Dużych Rodzin, które od czerwca mają być wydawane rodzinom wielodzietnym. – Doceniamy także inicjatywę prezydenta Komorowskiego, natomiast uważamy, że rozwija się to bardzo powoli, a powinno nabrać szybszego tempa, bo może być znaczącą pomocą wielodzietnych rodzin – dodał.
Zdaniem abp. Kupnego, wsparcie osób ubogich i praca w formie wolontariatu w takich środowiskach powinno być częściej poruszane na szkolnej katechezie. - Księża powinni uczyć postawy, wedle której należy się dzielić częścią tego, co się ma. Jeśli bowiem przyjmiemy sposób myślenia: „to jest moja własność”, „to mi się należy”, „ja to wypracowałem”, to świadomość, by się dzielić, nie będzie właściwie kształtowana – uznał metropolita wrocławski.
„Ojciec Święty Franciszek powiedział, że jałmużna, która nie boli, jest podejrzana. To nas musi choć trochę boleć, wtedy to jest dar miłości – dać ze swojego, podzielić się. Do tego trzeba wychowywać, taką świadomość trzeba budzić” – powiedział abp Kupny.