Ulicami Retkini przeszła droga krzyżowa, w której uczestniczyli wierni z wszystkich parafii osiedla.
Mieszkańcy modlili się za swoje rodziny, parafie i wspólnoty rodzinne. Nabożeństwo przy światłach świec i pochodni rozpoczęło się w parafii Świętej Rodziny, skąd wierni przeszli do parafii Najświętszego Serca Jezusowego. - Panie Jezu, odkładamy wszystko, co niepotrzebne, aby iść Twoją drogą. Będziemy szli ulicami naszego osiedla, aby mocniej sobie uświadomić, że tajemnica krzyża obejmuje też naszą codzienność. Patrząc na Twój krzyż, który swymi ramionami obejmuje także każdy zakątek naszego osiedla, chcemy jednocześnie spojrzeć w swoje serce. Tęsknimy za pokojem w sercu, ale tak mało mamy czasu, aby się zatrzymać. Biegniemy przez życie, ale często nie wiemy dokąd. Niech ten czas przejścia krzyżowej drogi na chwilę nas zatrzyma – mówił, rozpoczynając nabożeństwo ks. Ireneusz Węgrzyn, proboszcz par. Świętej Rodziny.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Krzyż od stacji do stacji dźwigali przedstawiciele poszczególnych parafii, w tym działających w nich wspólnot: ministrantów, młodzieży, Żywej Róży i innych. – Patrz, nie muszę iść do kościoła, Kościół sam przychodzi do mnie! – mówił do żony jeden z mijanych przypadkowo przechodniów, wracający z pracy. - Gdy patrzymy na człowieka upadającego w grzech, często reagujemy jak tłum wokół udręczonego Pana. Trudno jest pochylić się z miłością i pomóc skutecznie, stosownie do potrzeb, z wrażliwością i cierpliwością, tak jak uczy Chrystus. Panie Jezu otoczony rzeszą bezdusznych obserwatorów, pomóż mi mieć serce wrażliwe na pomoc tym, którzy upadli – brzmiała część rozważania trzeciej stacji.
Uczestnicy nabożeństwa dotarli do kościoła
Najświętszego Serca Jezusowego. - Panie, oto nieśliśmy Twój krzyż pośród naszych
domów, ulic, szkół, miejsc pracy. Wyznaliśmy w ten sposób naszą wiarę wobec świata, w
którym żyjemy. Tym naszym aktem powiedzieliśmy, że nasze życie ma sens tylko
w cieniu krzyża. Panie, błogosław nam i tym, pośród których przechodziliśmy. Daj
odwagę do wyznawania wiary tym, którym jej brak. Niech to przejście z Twoim krzyżem
umocni naszą wiarę wobec przeciwności, które pojawią się na naszej drodze życia –
zakończył nabożeństwo ks. Węgrzyn.