Reklama

Ocalić pamięć

Zacierane nurtem czasu zdarzenia trwają w ludzkiej pamięci, zapisach, przekazach, legendach. Bo w naturze człowieka wyryte jest dążenie do poznania prawdy o minionych latach, o dziejach ojczyzny i ludziach wybitnych. Dociekliwość w tym przypadku jest chwalebna, bo nie idzie tu tylko o zwykłą ciekawość, czcze plotki lub temat na towarzyskie rozmowy. Jak drzewo z ziemi, tak kraj ze swej przeszłości czerpie siły, by przetrwać dziejowe burze

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Opisy czasu minionego, zdarzeń ważnych, żołnierzy dzielnych są spoiwem jednoczącym naród we wspólnym działaniu. Prawdę tę znali również ludzie, którzy własnej ojczyźnie nie życzyli dobrze, zwolennicy ograniczonej suwerenności, wyznawcy zasad jałtańskiego kontraktu. To oni podejmowali wysiłki, by zmieniać obraz przeszłości, starannie zacierali ślady patriotycznej działalności. Z ludzkiej pamięci wymazać chcieli wspomnienia czynów bohaterskich. Takie działania podjęto również wobec twórcy Konspiracyjnego Wojska Polskiego, Stanisława Sojczyńskiego ps. „Warszyc”, człowieka, który całą swą działalność nakierował na służbę ojczyźnie.
Urodzony 30 marca 1910 r. w Rzejowicach, w chłopskiej rodzinie, własnym uporem, poświęceniem zdobywał wiedzę. Nie był zawodowym wojskowym, służyć swej ziemi pragnął w sposób najbardziej pokojowy z możliwych. Wybrał zawód nauczyciela. Czas nie sprzyjał jego życiowym zamiarom. Chmury wojennej nawałnicy gromadziły się nad Europą, więc wzorem swoich rówieśników odbył Sojczyński służbę wojskową w 27. Pułku Piechoty w Częstochowie. W wojnie obronnej jako podporucznik piechoty walczył w zgrupowaniu pułkownika Koca w rejonie Kowla i Hrubieszowa. Na tym właśnie terenie dokonywał się IV rozbiór Polski. Zgrupowanie, w którym walczył Stanisław Sojczyński odpierało ataki Niemców i powstrzymywało włamujące się oddziały sowieckie. Po klęsce wrześniowej uniknął niewoli rosyjskiej i być może katyńskiej kaźni. Wrócił w rodzinne strony i włączył się w nurt konspiracyjnej działalności. Już jesienią 1939 r. został zaprzysiężony w Służbie Zwycięstwu Polski. Wspólnie z kilkoma oficerami tworzył zręby oddziałów bojowych. W kolejnych latach dał się poznać jako sprawny organizator i dzielny partyzant. Gdy 3 sierpnia 1943 r. żandarmeria niemiecka spacyfikowała jego rodzinną wieś, Rzejowice, nie został bierny wobec tej napaści. Zebrał siły, by ratować przyjaciół. W pięć dni później oddział dowodzony przez „Zbigniewa”, bo taki pseudonim nosił w tym czasie Sojczyński, dokonał odbicia aresztowanych. Udany atak na więzienie w Radomsku pozwolił uwolnić 55 więźniów aresztowanych w czasie pacyfikacji i jedenastu osadzonych w tym więzieniu Żydów.
Koniec wojny zastał „Zbigniewa” w stopniu kapitana, na stanowisku dowódcy leśnego batalionu. Pasmo czynów bojowych, lista udanych akcji partyzanckich sprawiła, że „Zbigniew” stał się bohaterem ziemi radomszczańskiej. Po przejściu frontu Sojczyński obserwuje zachowanie się wojennych władz sowieckich i działania administracji „rządu lubelskiego”. Ocena wynikająca z obserwacji jest jednoznaczna, w nowym układzie Polska nie będzie suwerennym krajem. W tej sytuacji decyzja może być tylko jedna. Sojczyński przechodzi z konspiracji do...konspiracji. Działa teraz pod pseudonimem „Warszyc”. Z oddziałów rozwiązanej Armii Krajowej tworzy niepodległościową organizację - Konspiracyjne Wojsko Polskie. W szeregach tego ugrupowania znajdują schronienie prześladowani przez Urząd Bezpieczeństwa byli żołnierze AK. Organizacja rozrasta się, swym zasięgiem obejmuje województwo łódzkie, kieleckie, poznańskie, katowickie. Liczebność oddziałów bojowych dochodzi do sześciu tysięcy żołnierzy. Przybierają również na sile knowania UB. Trupi odór zdrady unosi się wokół sztabu Konspiracyjnego Wojska Polskiego.
„Warszyc” został aresztowany 27 czerwca w Częstochowie na ulicy Wręczyckiej. Oprawcy z premedytacją właściwą sadystom znęcają się nad wiernym ojczyźnie partyzantem. W śledztwie nie wydał nikogo, nie zdradził ludzi, z którymi przyszło mu dzielić los „żołnierzy wyklętych”, mimo że okrutne przesłuchania trwały kilka miesięcy. Rozprawa sądowa miała być tylko usprawiedliwieniem dla morderców. Wyrok wykonano 19 lutego 1947 r., na trzy dni przed amnestią. W dniu męczeńskiej śmierci Stanisław Sojczyński miał 37 lat. Groźna dla zdrajców ojczyzny była nie tylko osoba, ale też legenda „Warszyca”. Mordercy nigdy nie wydali ciała dzielnego żołnierza, nie wskazali też gdzie ukryli jego zwłoki. Jednak pamięć przetrwała. Dziś w Radomsku jest ulica „Warszyca” a na starym cmentarzu radomszczańskim jest symboliczny grób żołnierzy K.W.P. i ufundowana przez Stowarzyszenie „Przywrócić Prawdę” tablica poległych o wolną Polskę partyzantów z oddziałów „Warszyca”.
Za rok będziemy obchodzić setną rocznicę urodzin twórcy Konspiracyjnego Wojska Polskiego. Nie pomińmy milczeniem tej rocznicy, oddajmy należny szacunek ludziom, którzy w mrocznych czasach stalinowskich represji mieli odwagę upomnieć się o wolną Polskę.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2009-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

św. Sylwester - 33. papież Kościoła

Sylwester urodził się w Rzymie. Był synem Rufina – kapłana, który w czasie prześladowań dioklecjańskich przechowywał księgi liturgiczne i Pismo Święte należące do Kościoła w Rzymie lub (według innych relacji) po wczesnej śmierci ojca, jego matka Justa oddała go na wychowanie do pewnego uczonego i cnotliwego kapłana. Młodzieniec posiadł „mądrości książkowe” i „cnotliwe usposobienie”. Spowodowały one, iż ze szczególną miłością odnosił się do wędrujących pielgrzymów. Przyjmował ich do swego domu i otaczał wszechstronną opieką.

W wieku trzydziestu lat Sylwester został wyświęcony na diakona, a następnie prezbitera. Jego gorliwa służba Bogu sprawiła, iż cieszył się powszechnym szacunkiem i w 314 roku został wybrany papieżem.
CZYTAJ DALEJ

Watykan: papież modlił się przy szopce na placu św. Piotra

2024-12-31 19:15

Vatican Media

Szopka na placu św. Piotra

Szopka na placu św. Piotra

Papież modlił się przy szopce na placu św. Piotra. Franciszek tradycyjnie udał się tam po odprawieniu I Nieszporów z uroczystości Świętej Bożej Rodzicielki Maryi w bazylice św. Piotra, zakończonych uroczystym odśpiewaniem dziękczynnego hymnu „Te Deum” za kończący się rok 2024. Na nabożeństwie obecny był burmistrz Rzymu Roberto Gualtieri.

Po drodze do szopki, stojącej przy imponujących rozmiarów choince, papież pozdrawiał i błogosławił ludzi zgromadzonych na placu, z niektórymi rozmawiał, a także rozdawał różańce dzieciom. Podobnie było w drodze powrotnej do Domu św. Marty. Ojciec Święty wysłuchał też kolędy „Cicha noc” granej przez orkiestrę Gwardii Szwajcarskiej.
CZYTAJ DALEJ

Australia i Japonia powitały już Nowy Rok

2024-12-31 17:45

[ TEMATY ]

nowy rok

Japonia

Australia

PAP/EPA

Australia wita Nowy Rok 2025

Australia wita Nowy Rok 2025

Australia wita 2025 rok spektakularnym pokazem fajerwerków w Sydney, który przyciągnął na żywo ponad milion widzów. Australijskie media podają, że przygotowania do tegorocznej sylwestrowej uroczystości trwały 4,5 tysiąca godzin, a nad miastem rozbłysło aż 9 ton fajerwerków.

Pierwszy pokaz fajerwerków, zaplanowany z myślą o rodzinach z dziećmi, odbył się o godzinie 21 (godz. 23 czasu polskiego) – poinformował serwis ABC News. Główne widowisko rozpoczęło się gdy na zegarach w Australii wybiła północ i będzie trwać przez około godzinę.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję