21 sierpnia br. zmarł w szpitalu w Lublinie, po 50 latach kapłaństwa i w 76. roku życia, ks. prof. dr hab. Franciszek Jan Mazurek. Kanonik Honorowy Kapituły Chełmskiej, uważany za kontynuatora i głównego przedstawiciela Lubelskiej Szkoły Katolickiej Nauki Społecznej, utworzonej przez śp. prof. Czesława Skrzeszewskiego, stanowczo akcentował godność osoby ludzkiej jako fundamentalną normę moralną i źródło wszystkich praw człowieka. Jego rozprawa habilitacyjna nosi tytuł „Prawa człowieka w nauczaniu społecznym Kościoła. Od papieża Leona XIII do papieża Jana Pawła II”. 12 października br., na sympozjum poświęconym encyklice społecznej Benedykta XVI „Caritas in veritate”, ks. prof. Mazurek planował wygłosić referat „Rozwój integralny w świetle społecznego nauczania Kościoła”. Nie zdążył.
Miłośnik nauki
Reklama
Wyświęcony 19 kwietnia 1959 r. przez bp. Piotra Kałwę, ks. Mazurek pracował w wielu parafiach: lubelskiej katedralnej, św. Fr. Ksawerego w Krasnymstawie, św. Jana Chrzciciela w Nałęczowie, św. Teresy i św. Michała Archanioła w Lublinie. Od 1965 r. związał się z Katolickim Uniwersytetem Lubelskim. Skłonny do dialogu i dyskusji, znany wśród politologów, socjologów, prawników, był miłośnikiem nauki i poświęcał się zgłębianiu jej bez reszty. Rozwijając swoje zainteresowania w kierunku filozofii i socjologii, pełnił liczne funkcje, m.in. był Kuratorem Katedry Katolickiej Nauki Społecznej, kierował Katedrą Historii KNS i Etyki Gospodarczej, od 2005 r. Katedrą Katolickiej Nauki Społecznej i Etyki Społeczno-Gospodarczej. Ceniony przez studentów, którym powtarzał: „Z pełnym szacunkiem podejmujemy każdą okruszynę prawdy, niezależnie skąd pochodzi”, współpracował z ośrodkami naukowymi w kraju i na świecie. W l. 1990-91 był kierownikiem Sekcji Społecznej Wydziału Nauk Społecznych KUL, wieloletnim przewodniczącym WNS Towarzystwa Naukowego KUL, redaktorem „Roczników Nauk Społecznych” KUL, członkiem Komitetu Redakcji „Kościół i Prawo”, Rady Naukowej „Zeszytów Społecznych KIK”, Międzynarodowego Komitetu Naukowego czasopisma „Społeczeństwo. Studia. Prace badawcze, dokumenty z zakresu nauki społecznej Kościoła”; od 1991 r. przewodniczącym polskiej filii Międzynarodowego Instytutu Jacquesa Maritaina w Rzymie, Komisji Episkopatu Polski Iustitia et Pax w l. 1981-92. Napisał 10 książek, hasła encyklopedyczne, artykuły oraz naukowo ukształtował wielu studentów, magistrantów i doktorantów.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Obrońca praw człowieka
Podczas Mszy św. żałobnej w Kościele Akademickim KUL ks. Mazurek był żegnany z nadzieją na dzień zmartwychwstania przez wiele osób, na czele z bp. Ryszardem Karpińskim. Z uznaniem wspominał go ks. prof. Stanisław Wilk, rektor KUL, prorektor MSD ks. Alfred Wierzbicki dziękował mu za zaangażowanie w życie seminarium, ks. prof. Mariański żegnał go w imieniu Instytutu Socjologii, a ks. M. Nakonieczny (proboszcz parafii pw. bł. bp. Wł. Gorala) złożył obietnicę stałej modlitwy i odprawienia Mszy św. za spokój duszy w 30. dzień po śmierci.
Urodzony 18 lipca 1933 r. w Biszczy, 26 sierpnia br. powrócił w rodzinne strony na wieczny spoczynek. W ostatniej drodze, w modlitwie towarzyszyli mu bp Ryszard Karpiński, bp Jan Śrutwa, parafianie i wojewoda G. Tokarska. „Miejscową społeczność darzył ogromną sympatią. Ze zrozumieniem podchodził do spraw każdego człowieka i środowiska wiejskiego. Interesowało go tu wszystko. Są tu przedstawiciele szwadronu ułanów i strażacy, ponieważ zawsze miał uznanie dla tych formacji” - wspominała. „Żegnamy ks. prof. Mazurka w uroczystość Najświętszej Maryi Panny Częstochowskiej. On, wywodzący się z ziemi zamojskiej, biłgorajskiej, tak doświadczony przez lata wojny, pacyfikacje, wysiedlenia, śmierć ojca, stanął w obronie praw człowieka. Swoje życie naukowe postanowił poświęcić właśnie katolickiej nauce społecznej, broniąc tych praw na podstawie dokumentów Kościoła i prawa cywilnego. Cenił też każdy gest koleżeństwa. Kiedy zapraszałem go na jakieś spotkanie, wyjazd, pytał: „Czy nie będę tam przeszkadzał? Dziękujemy mu za to, kim był, nie tylko w społeczności KUL, ale i w diecezji” - podkreślił bp Karpiński.
Adwokat ludzkiej godności
„Ks. prof. Mazurek był nie tylko moim kolegą ze studiów seminaryjnych i rodakiem niemal z tych samych stron biłgorajsko-szczebrzeszyńskich, ale przede wszystkim serdecznym przyjacielem - wspomina śp. Księdza Profesora ks. dr Czesław Bielec. - Poznaliśmy się w seminarium w Lublinie, ale w latach 60. byliśmy wikariuszami w parafii św. Michała w Lublinie. Ksiądz Franciszek od początku imponował nam swoimi zdolnościami naukowymi, pracowitością, skromnością i ogromną życzliwością dla człowieka. Chyba dlatego cieszył się powszechną sympatią wszystkich kolegów. Był raczej małomówny, a już nigdy nie wyrażał się źle o kimkolwiek. Od początku pobytu w seminarium widać było jego ogromne zamiłowanie do studiów i angażowanie się w różne problemy społeczno-polityczne. Byłem przekonany, że jego powołaniem jest praca naukowa. Władze kościelne zauważyły w nim te cechy i został skierowany na studia. Niemal całe jego życie kapłańskie związane było z uczelniami w kraju i za granicą. Szczególnie interesowała go problematyka godności człowieka. Na ten temat napisał ciekawą pozycję naukową: „«Godność osoby ludzkiej podstawą praw człowieka», w której zebrał dokumenty Kościoła katolickiego i ONZ na temat godności osoby ludzkiej oraz zawarł wizję nowego ładu społeczno-gospodarczego w oparciu o te dokumenty. Nie ograniczał się tylko do pracy ściśle naukowej, ale bardzo często i chętnie przyjeżdżał do różnych parafii z referatami na tematy socjologiczno-społeczne. Zazwyczaj po takich wystąpieniach odbywały się ożywione dyskusje, w których Ksiądz Profesor wykazywał ogromne zaangażowanie. W różnych okresach swojego życia miał upodobanie do różnych koncepcji społeczno-politycznych, które demonstrował nie tylko na uczelni, ale również w kontaktach osobistych. Widać było u niego ogromną wiarę w to, o czym pisał i mówił, osobiste zaangażowanie. Mimo słabego zdrowia, zwłaszcza w ostatnich latach i miesiącach, nie przeszedł na całkowitą emeryturę, ale angażował się w pracę na uczelniach, różnych redakcjach i rozgłośniach. Ostatnio, z okazji naszego jubileuszu 50-lecia kapłaństwa, wybieraliśmy się na wakacje do Egiptu, aby podreperować jego słabe zdrowie. Niestety, nagła śmierć pokrzyżowała plany. Ostatni raz spotkaliśmy się na mojej uroczystości jubileuszowej 50-lecia, 17 maja br. w parafii Kluczkowice. Któżby pomyślał, że to już będzie nasze ostatnie spotkanie na tej ziemi. Niech Bóg ukoronuje go nagrodą wieczną w niebie”.