Mariusz Rzymek: - Półwiecze konsekracji kościoła stało się przyczynkiem do rozpoczęcia w nim gruntownego remontu. Co poszło na pierwszy ogień?
Ks. Stanisław Sadlik: - Od czerwca br. trwały prace przy odnawianiu polichromii w prezbiterium kościoła oraz pochodzącego z końca XVIII wieku głównego ołtarza. Polichromia na suficie została odrestaurowana na krótko przed odpustem, który przypada w ostatnią niedzielę sierpnia, zaś ołtarz główny zjawił się w kościele w przeddzień jubileuszu 500-lecia.
- Co się stało, że ołtarz montowany był tak późno?
Pomóż w rozwoju naszego portalu
- Najprawdopodobniej specjaliści z krakowskiej pracowni konserwatorskiej „In Plus” pozbierali za wiele zleceń z różnych miejsc i przecenili swoje siły. Po prostu nie nadążali z robotą. Ja ich kilkakrotnie ponaglałem, a mimo to twierdzili, że nic nie wiedzą o wykonaniu zleconej im pracy w terminie poprzedzającym jubileusz. Trochę zdrowia można było przy nich stracić.
- Jak na tak starą świątynię ołtarz jest stosunkowo młody. Co się stało z wcześniejszym?
Reklama
- Istniejący w świątyni renesansowy ołtarz nie dotrwał do naszych czasów. Trzeba pamiętać, że nie było kiedyś możliwości konserwatorskich. W grę wchodziło jedynie okresowe malowanie, więc będący prawie trzysta lat w świątyni ołtarz po prostu zniszczał. Do dnia dzisiejszego zachowała się po nim jednak deska, którą użyto do budowy jego następcy oraz obraz Ukoronowania Matki Bożej, który wciąż jest w kościele, ale jak większość zgromadzonych tu przedmiotów kultu, czeka na gruntowną renowację.
- W kościołach w małych miejscowościach autorami polichromii byli miejscowi twórcy. Tutaj też tak było?
- „Przemienienie Pańskie”, które zostało niedawno odnowione jest dziełem Adama Giebułtowskiego, ucznia Jana Matejki. Te jeszcze nie odrestaurowane polichromie przedstawiają sceny biblijne, takie jak: Narodzenie Pana Jezusa, Odnalezienie Pana Jezusa w świątyni, Stworzenie świata, Sąd ostateczny, Powierzenie św. Piotrowi władzy.
- Co się stało, że tak małą miejscowość stać było na takiego artystę?
- Trzeba pamiętać o tym, że był tu dwór hrabiowskiego rodu Tyszkiewiczów. Dzięki ich finansowemu wsparciu wiele rzeczy, czy to w miejscowości, czy w kościele udało się zrobić. Gdy chodzi jednak o powstałe w 1917 r. polichromie, to jak zostało zapisane w kronice parafialnej, w całości zostały one sfinansowane ze składek parafialnych.
- Jaką sumę pochłonęła konserwacja polichromii i ołtarza?
- Dokładnie 199 tys. zł. 150 tys. zł pochodzi z dotacji krakowskiego Urzędu Wojewódzkiego, a reszta ze środków parafialnych.
- Ten rok przyniósł odnowienie ołtarza i polichromii w prezbiterium. Co uda się zatem zrobić w nadchodzącym?
Reklama
- Tutaj za wszystko wypadałoby się wziąć. Najpilniejsze zadania do wykonania to remont wieży, wymiana pokrycia dachowego, wymiana instalacji elektrycznej oraz kontynuacja prac związanych z odnowieniem polichromii. Prac koniecznych do zrobienia nazbierało się, gdyż ostatni generalny remont przeprowadzono w świątyni w 1937 r.
- W starych kościołach ciężko jest o coś nowego. Czy wystrój tak wiekowej świątyni można jeszcze jakoś ubogacić?
- Z pewnością w najbliższym czasie pojawi się w niej ołtarz soborowy, czyli taki, który będzie na stale przytwierdzony do podłoża. Na dzień dzisiejszy wciąż go nie mamy. Nowy ołtarz będzie musiał swym wyglądem współgrać z wystrojem tej świątyni. Można więc powiedzieć, że w kościele pojawią się rzeczy współczesne, tyle że stylizowane na wiekowe.
- Czy z 500-letnią historią świątyni zamierza się Ksiądz zmierzyć na kartach jakiejś okolicznościowej publikacji?
- Nie ukrywam, że myślę o tym. Może coś takiego uda się zrobić niejako na podsumowanie głównych prac konserwatorskich. Tylko sama kronika parafialna dostarcza informacji na temat wspólnoty w Porębie Wielkiej od 1830 r. Dodatkowym źródłem wiadomości stają się prowadzone roboty renowacyjne, które zazwyczaj przynoszą kolejne partie materiałów odsłaniających dzieje parafii. Po resztę informacji wypadałoby się udać do archiwum krakowskiej kurii i dopiero zebrawszy to wszystko pokusić się o wydanie książki. Pracy jest więc bardzo dużo. Póki co, musi wystarczyć nam mały folder z kilkoma zdjęciami i krótkim opisem historii parafii św. Bartłomieja Apostoła.
- Został Ksiądz proboszczem wspólnoty w Porębie Wielkiej rok temu. Co po tym czasie może Ksiądz uznać za priorytet w swej pracy duszpasterskiej?
- Bardzo interesuje mnie stworzenie jakiejś formy duszpasterstwa młodzieżowego. Na terenie parafii działa jedynie Szkoła Podstawowa, więc kontakt z najmłodszymi jest. Inaczej wygląda sprawa z gimnazjalistami, którzy uczą się najczęściej w Oświęcimiu. Do nich oraz do licealistów trzeba już dojść inną drogą. Pozytywne jest jednak to, że nasi szkolni parafianie chcą uczestniczyć w życiu religijnym całej wspólnoty. Doskonale widać to było po październikowych nabożeństwach różańcowych, w których codziennie uczestniczyło około 105 dzieci, na 116 uczących się w tutejszej Szkole Podstawowej i około 40 gimnazjalistów. Również pozytywnym symptomem jest powstanie dwóch róż różańcowych. Jednej w maju, a drugiej miesiąc później. Trzecia powoli się już finalizuje.