Piotr Lorenc: - Został Ksiądz Diecezjalnym Moderatorem Ruchów i Stowarzyszeń Katolickich. Co wchodzi w zakres Księdza obowiązków?
Ks. Grzegorz Maciejewski: - Muszę na wstępie wyjaśnić, że funkcja DMRiSK nie sprowadza się do roli jakiegoś super moderatora, który będzie zajmował się wszystkimi wspólnotami świeckich w Kościele. Moje zadanie polega na koordynowaniu, czyli dosłownie planowaniu działań, które będą wykonywane wspólnie przez katolików świeckich z różnych wspólnot.
- Ile mamy ruchów i stowarzyszeń w naszej diecezji?
Pomóż w rozwoju naszego portalu
- Według dostępnych danych statystycznych - w kategorii wspólnot, ruchów i stowarzyszeń działających obecnie w naszej diecezji mamy kilkanaście podmiotów. Te dane pokazują zaledwie wąski wycinek rzeczywistości. Pamiętać należy, że naczelną troską każdej wspólnoty powinno być wierne wypełnianie założeń statutu czy też charyzmatu. Nawet mała wspólnota nie powinna tracić duchowego zapału. Wrażliwość na głos Ducha Świętego, nawrócenie, modlitwa, wiara potrafią w taki sposób odmienić los wspólnoty, że po latach stagnacji nieoczekiwanie zaczyna krzepnąć wewnętrznie i rozrastać się liczebnie.
- Jak wyobraża sobie Ksiądz pracę na tak szerokim polu?
Reklama
- Moim zadaniem będzie sprzęgnąć siły wszystkich katolików świeckich we wspólnych działaniach. Nie trzeba nikomu tłumaczyć, że niejednokrotnie łatwiej wykonać jakieś zadanie wspólnie, niż działając w pojedynkę. Wkrótce spotkam się z moderatorami i liderami wszystkich wspólnot. Będziemy musieli postawić sobie pytania: co Pan Bóg chce, żebyśmy wspólnie zrobili i w jakim dziele Pan Bóg chce się nami posłużyć?
- Co będzie Księdza priorytetem?
Reklama
- Bardzo ważną rzeczą jest budowanie dobrej atmosfery dla działania wspólnot. Moja funkcja ma służyć temu, aby wspólnoty w naszej diecezji mogły się rozwijać i współdziałać. Myślę, że żaden ksiądz nie powinien czuć się zagrożony przez wspólnotę, że zabierze mu resztę wolnego czasu albo obciąży budżet parafialny. I odwrotnie - żadna wspólnota nie powinna widzieć w księdzu zagrożenia dla swojej działalności. Ksiądz powinien stworzyć wspólnocie dogodne warunki do działania, a wspólnota, czerpiąc z bogactwa duchowego swojego charyzmatu, powinna ożywiać parafię, budować jedność. Istotną rolę w naszym życiu odgrywa dzisiaj informacja. Trzeba ludziom, którzy poszukują bliższego kontaktu z Panem Bogiem i chcieliby się dowiedzieć czegoś więcej na temat charyzmatu wspólnoty, celów i założeń ruchu bądź stowarzyszenia katolickiego, ułatwić dostęp do informacji. Dlatego chciałbym, aby zaistniała możliwość zadania pytania, podzielenia się swoimi przemyśleniami drogą mailową z osobami odpowiedzialnymi za wspólnoty. Do tego potrzebny jest na stronie naszej diecezji rejestr, który będzie zawierał krótkie informacje na temat wszystkich wspólnot, ze wskazaniem grupy osób odpowiedzialnych, z ich adresami i telefonami. Drugi ważny wykaz zawierałby wszystkie parafie, w których dana wspólnota podejmuje pracę formacyjną i wypełnia swoje programowe zadania.
- Jakie Ksiądz ma doświadczenie w prowadzeniu wspólnot?
Reklama
- Chciałbym wspomnieć, że na drodze mojej wiary byłem prowadzony przez wspólnotę. Mój wiek wskazuje na to, że jestem już dzieckiem Kościoła posoborowego, otwartego na powiew Ducha Świętego. Za sprawą Bożej Opatrzności już w dzieciństwie byłem najpierw podmiotem duszpasterstwa parafialnego, gdzie objawiały się we wspólnocie parafialnej różne dary łaski i różne rodzaje posługiwania. Pochodzę z parafii Świętej Trójcy w Będzinie. Tam byłem ministrantem, lektorem, kantorem, ceremoniarzem, członkiem Ruchu „Światło-Życie” i przeszedłem całą formację aż do posługi animatora.
Odnosząc się wprost do pytania: jako ksiądz z kilkunastoletnim doświadczeniem, zajmowałem się różnymi formami duszpasterstwa, kiedy indziej doraźnie pomagałem tym, którzy o to prosili. Oprócz posługi sakramentalnej i katechetycznej zajmuję się duszpasterstwem ministrantów i lektorów, brałem udział w spotkaniach kręgu rodzin należących do Ruchu Kościoła Domowego, w czasie wakacji wyjeżdżałem kilka razy z dziećmi i młodzieżą na letni wypoczynek organizowany przez Caritas diecezjalną, posługiwałem Neokatechumenatowi, prowadziłem spotkania oazy młodzieżowej w parafii i prowadziłem rekolekcje wakacyjne. Posługuję też chorym w ramach opieki hospicyjnej. W parafii św. Barbary w Sosnowcu posługuję Wspólnocie Przymierza Rodzin „Mamre”, pracuję z ministrantami, a od ponad roku prowadzę cotygodniowe spotkania kręgu biblijnego.
- Czy będzie Ksiądz starał się połączyć siły poszczególnych wspólnot w jakiejś konkretnej akcji, przedsięwzięciu duszpasterskim?
- Wkrótce zamierzam spotkać się z przedstawicielami wszystkich wspólnot. Chciałbym najpierw posłuchać ich propozycji, zorientować się, jakie mamy możliwości współdziałania. Raz już się to udało. Takim wspólnym przedsięwzięciem było spotkanie na placu Papieskim w Sosnowcu, które odbyło się w 10. rocznicę wizyty Ojca Świętego Jana Pawła II. Poprzedziło je spotkanie przedstawicieli wszystkich wspólnot naszej diecezji. Inicjatorem tego spotkania był ks. dr Mariusz Karaś. Owocem tamtego roboczego zebrania była realizacja idei dnia poświęconego duszpasterstwu w naszej diecezji. Wspólnoty katolików świeckich nie są dodatkiem do parafii, ale jej sercem. Pojawiają się czasem głosy osób, które twierdzą, że w parafii nic nie da się zrobić, bo ludziom się nie chce. Zaprzeczeniem tej tezy są prężnie działające wspólnoty, które są nieocenioną pomocą dla księży proboszczów i wikariuszy. Ktoś może zapytać, skąd je wziąć? Wymaga to pracy i poświęcenia ze strony księży.