Skąd wzięła się nicjatywa posługi rodzinom? Wolno jej korzeni upatrywać w dziejach II wojny światowej. W obozie koncentracyjnym w Dachau z uwięzionych tam licznie księży polskich ostatnich dni wojny doczekała zaledwie połowa. Wycieńczeni głodem, torturami i morderczą pracą, ocaleni z epidemii tyfusu - jeszcze żyli. Zdawali sobie sprawę, że zbrodniarze nie pozostawią przy życiu świadków swych zbrodni. 22 kwietnia 1945 r. błagali o ratunek św. Józefa. W akcie zawierzenia wypowiadali duszpasterską troskę o rodziny. Ich myśli biegły ku sanktuarium w Kaliszu. Zaledwie tydzień później, 29 kwietnia 1945 r., obóz został wyzwolony. Znak ocalenia i znak łączności z innym obozem, gdzie o. Maksymilian dobrowolnie oddał swoje życie za człowieka. Księża w Dachau przyrzekali św. Józefowi utworzenie Dzieła Miłosierdzia. Stał się nim Instytut Studiów nad Rodziną w Łomiankach i całe dzieło oddane Świętej Rodzinie. U jego początku stanął jeden z ocalonych, kleryk włocławskiego seminarium, Kazimierz Majdański, który wojnę spędził w niemieckich obozach, dlatego tylko, że był Polakiem i kandydatem do kapłaństwa. Trzynaste dziecko swoich rodziców, brat znanego obrońcy życia - Walentego, był jakby predysponowany do troski o rodziny, ale jako nieugięty świadek Bożej prawdy o rodzinie, wyszedł z Dachau. Dobrze poznał prawa szatańskiej „cywilizacji śmierci”. Przestrzegał: „Nasz świat jest opanowywany, jak nigdy dotąd, przez cywilizację śmierci, zagrażającą cywilizacji miłości i życia. [...] Jest ta cywilizacja zwrócona przeciw ludzkości i przeciw rodzinie. Ludzkość o tyle żyje, o ile miłuje. Żyje zaś, bo istnieje środowisko życia: rodzina. Z kolei rodzina jest środowiskiem życia, jeżeli miłuje życie. [...] Jeżeli więc nad przepaścią staje rodzina, staje nad przepaścią cały świat. I odwrotnie, gdy cywilizacja śmierci grozi światu, tylko rodzina może zaradzić żywiołowej zagładzie” (14 kwietnia 1994 r.).
Abp Majdański całe swoje życie (duszpasterza, wykładowcy, wychowawcy seminaryjnego, redaktora „Ateneum Kapłańskiego”, zainteresowania naukowe, posługę biskupią) poświęcił ratowaniu rodziny. Organizował w Polsce Duszpasterstwo Służby Zdrowia, współorganizował Duszpasterstwo Rodzin. Z ks. Karolem Wojtyłą dzielił troskę o przygotowanie w seminariach przyszłych duszpasterzy rodzin. Na Soborze Watykańskim II w imieniu biskupów polskich mówił o obronie życia nienarodzonych. Do Szczecina przyniósł „program życia i miłości”. Z woli Jana Pawła II organizował Synod Biskupów o rodzinie w roku 1980. Przyczynił się do powstania Papieskiej Rady Rodziny. Od początku rozumiał, że duszpasterstwo rodzin potrzebuje ludzi dobrze przygotowanych. Ze współpracownikami stworzył program interdyscyplinarnych studiów nad rodziną. Po długich staraniach 29 kwietnia 1975 r. władze komunistyczne zgodziły się na otwarcie Instytutu. Szczególny udział w powstaniu nowej placówki naukowej miała dr med. Monika Wójcik, która współtworzyła program naukowo-dydaktyczny i organizowała Instytut od podstaw, podejmując wszelkie potrzebne prace, z prowadzeniem budowy potrzebnych pomieszczeń włącznie. Stopniowo dołączali inni współpracownicy, przychodzili coraz liczniejsi studenci. Założyciele Instytutu zrozumieli, że Pan Bóg pragnie czegoś więcej: obok tych, którzy poświęcą pięć lat na studia, potrzebni są Mu ludzie, którzy oddadzą tej sprawie swoje życie. Tak powstał Instytut Świętej Rodziny - by służyć rodzinom - w Łomiankach, w Wisełce i tam, dokąd wola Boża prowadzi.
Tak jak w Dachau w obliczu ostatecznej zagłady kapłani zwrócili swoje serca ku kaliskiemu sanktuarium Najświętszej Rodziny, tak i dziś, wobec wielkich zagrożeń rodziny i życia, jest nam dany ten sam znak ocalenia - Święta Rodzina.
Pomóż w rozwoju naszego portalu