Podczas okolicznościowej liturgii bp T. Rakoczy dziękował zakonnikom za ich wkład w rozwój duszpasterstwa w Korbielowie. - Pracujący tutaj bracia dokonali bardzo wiele zarówno pod względem duchowym, jak i materialnym. Przede wszystkim nieustannie prowadzili wiernych do Chrystusa. Udzielali im sakramentów, uczyli modlitwy i katechizmu, jednym słowem ewangelizacji. Wspierali także chorych i biednych, podnosili na duchu zrozpaczonych, a przy tym cały czas wykazywali się troską o kościół, klasztor i kaplicę - zauważył Ordynariusz. Aktywność dominikanów na tym terenie, co podkreślił, bp T. Rakoczy, zaowocowała także domem rekolekcyjnym, do którego przybywają ludzie modlitwy z całej Polski.
Ze względu na święcenia prezbiteratu br. Mateusza Jacukiewicza, Ordynariusz część swojej homilii poświęcił także powinnościom kapłańskim. - Nie można pojmować kapłaństwa wyłącznie jako ludzkiego wyróżnienia lub jako jednej z wielu dróg życiowych. Kapłan w każdej chwili swojego życia musi pamiętać, że otrzymał szczególne wyróżnienie od Chrystusa - podkreślił zwierzchnik bielsko-żywieckiej diecezji. Bp T. Rakoczy zaznaczył jednocześnie, że tajemnica sakramentu kapłaństwa tkwi w szczególnej wymianie między Bogiem a człowiekiem. - Tajemnica ta polega na tym, że my, nędzne istoty ludzkie, na mocy sakramentu możemy mówić posługując się Jego „Ja”. „In persona Christi”. On pragnie spełniać swoje kapłaństwo za naszym pośrednictwem. Dlatego konieczne jest, by kapłan wciąż na nowo powracał do Jezusa Chrystusa. By był pasterzem Jego trzody, świadkiem Boga i rzeczy niewidzialnych, nauczycielem człowieka i prawdziwym „homo Dei”, który miłuje Kościół jak swoją Oblubienicę. Wierni potrzebują takich kapłanów. I przy takim kapłanie łatwiej jest im klęknąć ażeby wyznać swoje grzechy - stwierdził Ordynariusz.
Jubileusz 50-lecia pobytu dominikanów w Korbielowie nie wiązał się z czasem prowadzonego tu duszpasterstwa, które sięga lat wcześniejszych, ani też z datą powstania kościoła. Tę bowiem wyznacza rok 1936. Rocznica podkreśla jednak bardzo istotną rzecz dla mieszkańców Korbielowa, a mianowicie czas rozpoczęcia stałej posługi kapłańskiej. Zanim w Korbielowie osiedlili się dominikanie, opiekę nad miejscową wspólnotą sprawowali co niedzielę księża z Krzyżowej i Jeleśni. Mimo podejmowanych wysiłków mieszkańcom nie udało się sprowadzić na swój teren ani karmelitów, ani pallotynów, ani też redemptorystów. W końcu powiodło się to z dominikanami. Jak odnotowują kroniki parafialne dwóch pierwszych dominikanów przybyło do Korbielowa latem 1955 r. w charakterze turystów. Po ich wizycie wypadki potoczyły się błyskawicznie. Po monitach mieszkańców w krakowskiej kurii, 6 grudnia 1955 r. dominikanie uzyskali zgodę na osiedlenie się w Korbielowie. Zaledwie 13 dni od tej daty, pierwsi bracia wprowadzili się do własnej plebanii. Klasztor i dom rekolekcyjny przy kościele powstał już dużo później, bo w latach 1988-1994. Rok przed jego oddaniem do użytku, bp T. Rakoczy specjalnym dekretem erygował kanoniczną parafię w Korbielowie.
Oprócz wspaniałego zaplecza rekolekcyjnego parafia szczyci się obrazem Matki Boskiej z Dzieciątkiem pochodzącym z kościoła Dominikanów w Bohorodczanach (obecnie diecezja lwowska na Ukrainie). Podobnie też, jak wiele innych parafii w archidiecezji krakowskiej, wspólnota w Korbielowie szczyci się wizytacją metropolity krakowskiego kard. Karola Wojtyły. Nastąpiła ona 1 maja 1978 r. Po tym wydarzeniu na kartach kroniki parafialnej pozostał taki oto wpis: „1 maja 1978 r. odwiedziłem Korbielów z posługą wizytacyjną, żałując, że była za krótka. Cieszę się z rozwoju tego ośrodka, który powinien jak najszybciej stać się parafią pleno iure. Dziękuję Polskiej Prowincji Ojców Dominikanów za pracę, którą włożyli w ten ważny punkt duszpasterski. Ważny również ze względu na dużą ilość wczasowiczów, turystów i narciarzy. Życzę błogosławieństwa Bożego i opieki Bogurodzicy. Karol kard. Wojtyła metropolita krakowski”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu