Wierni z parafii Najświętszego Serca Jezusowego w Tomaszowie Mazowieckim wraz ze swoimi kapłanami już wielokrotnie dawali wyraz temu, iż bardzo cenią sobie czas pielgrzymek – tych bliższych, jak i dalszych, dłuższych oraz krótszych, które stają się wspaniałym i niezapomnianym momentem pogłębionej modlitwy, poznawania Pana Boga w pięknie przyrody, jak i w drugim człowieku, z którym tworzymy wspólnotę, czasem: zadumy, refleksji, rozmów, uśmiechu, zachwytu w codziennym, zabieganym świecie.
Lipcowe, wakacyjne dni stały się doskonałą okazją ku temu, aby pielgrzymować, tym razem do Wilna, które z wielu powodów jest nam tak; bliskie, znajome, ważne. Będąc na Litwie nie sposób nie zachwycić się urokiem tamtejszej przyrody: polami, wzgórzami, jeziorami (które podziwiać możemy m.in. w wypoczynkowej, podwileńskiej miejscowości Troki), rzeką Niemen, czy też Wilią, a także ogromną powierzchnią terenów zielonych.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Tomaszowscy pielgrzymi nie zapomnieli o bohaterach narodowych, nawiedzając cmentarz na Rossie, czy też nieco mniej znany – żołnierski na Antokolu. (Warto w tym momencie dodać, iż już od kilkunastu lat próbka ziemi z Rossy znajduje się w miejscu Pamięci Narodowej mieszczącym się na terenie parafialnego placu). Wracając do samej stolicy – Wilno to od wielu wieków ważne centrum naukowe, więc w trakcie wędrówki nie sposób było pominąć wizyty na Uniwersytecie im. Stefana Batorego , w którym znaczącą rolę odgrywała także polska kadra naukowa. Świat literatury to oczywiście: Adam Mickiewicz wraz z grupą filomatów i filaretów, Juliusz Słowacki, Józef Ignacy Kraszewski, czy też ze współczesnych – Czesław Miłosz, ślady ich życia i działalności tomaszowscy pielgrzymi znajdowali w Wilnie niemalże na każdym kroku.
Elementem charakteryzującym dany kraj jest także i jego kuchnia. Kulturę karaimską na Litwie tomaszowianie odkryli dzięki zapoznaniu się z XVIII – wieczną świątynią Kinessą, karaimskimi zabudowaniami, a także degustując tradycyjną potrawę kibiny, będących rodzajem pierogów nadziewanych mięsnym farszem podawanych często razem z rosołem.
Najistotniejszym elementem każdej pielgrzymki jest wędrówka/podróż, a następnie nawiedzenie miejsc świętych, nie inaczej było także podczas pielgrzymki tomaszowskiej. W czasie kiedy jeszcze bardzo „żywe” jest w nas echo jubileuszu 100 – lecia powołania św. siostry Faustyny pątnicy mieli możliwość podążać śladami życia i działalności Apostołki Bożego Miłosierdzia i modlić się koronką w Sanktuarium przy Obrazie Jezusa Miłosiernego autorstwa Eugeniusza Kazimierowskiego z 1934 r. (W tym momencie warto wspomnieć, iż kopie wspomnianego obrazu zobaczyć można w wielu wieleńskich świątyniach, a także od 2 lat w bocznej nawie Parafii NSJ w Tomaszowie Mazowieckim). Kościoły p/w św. Anny, św. Piotra i Pawła, św. Jana (zwany także Uniwersyteckim), Archikatedra w Wilnie , czy też kościół Nawiedzenia NMP we wspomnianych wcześniej Trokach z cudownym wizerunkiem Matki Boskiej Trockiej to kolejne punkty pątniczej wędrówki.
Punktami kulminacyjnymi wizyty na Litwie okazała się bez wątpienia Msza św. odprawiona w kościele św. Teresy, gdzie modlono się wspólnie z bardzo licznie zgromadzoną wileńską Polonią, a także msza św. w Ostrej Bramie odprawiona przed obrazem Matki Bożej Ostrobramskiej – Matki Miłosierdzia podczas której powierzano ze szczerym wzruszeniem i ze łzami w oczach wszystkie smutki i radości, różnorodne intencje z którymi przybyli wierni. Co ciekawe, kopia tego obrazu znajduje się w bocznej nawie Parafii NSJ, zaś od 2005 r. dzięki decyzji ówczesnego metropolity łódzkiego – ks. abpa Władysława Ziółka wierni tejże parafii cieszyć się mogą łaską drugiego odpustu przypadającego w liturgiczne wspomnienie Ostrobramskiej Matki Miłosierdzia 16 listopada.
I tak Wilno i Tomaszów są sobie jeszcze bliższe.