- Święty Maksymilian jest świadkiem Ewangelii, świadkiem prawdziwości słów Jezusa Chrystusa, bo On nie tylko te słowa znał, nie tylko ich nauczał, ale te słowa przeżył. Te słowa pozwoliły mu przejść przez tę granicę egoizmu i ofiarować swoje życie za współwięźnia - mówił o. Piotr Żurkiewicz.
W środę, 14 sierpnia, tj. w wigilię uroczystości Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w liturgiczne wspomnienie Świętego Męczennika z Auschwitz w parafii pw. Świętego Maksymiliana Marii Kolbego w Łodzi odbyły się uroczystości odpustowe.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Sumie odpustowej przewodniczył i homilię wygłosił o. dr Piotr Żurkiewicz – wyższy przełożony Prowincji Warszawskiej oo. Franciszkanów OFM Conv. W homilii kaznodzieja zwrócił uwagę na to, że dziś każdy człowiek pragnie szczęścia, a wielu z nas chce je osiągnąć za wszelką cenę, a patrząc na świętych i błogosławionych Kościoła, dość często mogą pojawić się pytania – jak oni, porzucając swoje pragnienie szczęścia, oddali swoje życie Bogu i służbie ludziom. Jak to możliwe, czy oni nie pragnęli szczęścia, swojego spełnia tu na ziemi? – pytał duchowny.
Reklama
– W czasie Chrztu Świętego otrzymaliśmy nadprzyrodzoną Cnotę Miłości i mocą tej boskiej Miłości, która jest w sercu każdego z nas mamy siłę, aby przekroczyć granicę swojego egoizmu. Mamy siłę, aby ofiarować swoje życie w tym momencie, kiedy naturalnie chcielibyśmy je zatrzymać dla siebie i poświecić to życie dla chorej żony, dla chorego męża. Poświęcić to życie, rezygnując z kariery po to, żeby zapewnić opiekę dzieciom. Poświęcić to życie, aby być przy chorych rodzicach, kiedy by się chciało to życie zachować dla siebie. Chrystus daje nam tą silę, która pozwala nam przekroczyć tę granicę egoizmu i powiedzieć: moje życie jest dla ciebie, moje życie jest dla Boga. – zaznaczył duchowny.
Ojciec franciszkanin zwrócił uwagę na to, że - piąte przykazanie mówi: nie zabijaj! Ale ten, kto jest chrześcijaninem, kto przyjął chrzest, kto ma w sobie trzy cnoty – w tym Cnotę Miłości jest w stanie pójść dalej i nie tylko nie zabić, ale uratować życie kosztem własnego życia. Święty Maksymilian jest świadkiem Ewangelii, świadkiem prawdziwości słów Jezusa Chrystusa, bo On nie tylko te słowa znał, nie tylko ich nauczał, ale te słowa przeżył. Te słowa pozwoliły mu przejść przez tę granicę egoizmu i ofiarować swoje życie za współwięźnia. On był w stanie oddać swoje życie tak, jak je oddał Chrystus – zauważył.
- Święty Maksymilian jest człowiekiem szczęśliwym, ale nie dlatego, że zbudował największy klasztor męski na świecie, nie dlatego, że stworzył wielkie wydawnictwo, nie dlatego, że wszyscy w Polsce czytali jego gazety, nie dlatego, że był sławnym człowiekiem, że podróżował, ze był misjonarzem, dziennikarzem, ale święty Maksymilian był szczęśliwy dlatego, że potrafił kochać w takich zwykłych okolicznościach życia – podkreślił prowincjał Franciszkanów.
Po Eucharystii odbyła się procesja Eucharystyczna z Najświętszym Sakramentem, a po błogosławieństwie wierni mogli oddać cześć relikwiom Patrona swojej parafii.
Parafia pw. św. Maksymiliana M. Kolbego na łódzkim osiedlu Dąbrowa została erygowana dekretem biskupa Józefa Rozwadowskiego 12 czerwca 1981 roku i przekazana pod opiekę Ojców Franciszkanów OFM Conv. 24 września 1982 roku podjęto decyzja zatwierdzająca budowę świątyni, a 13 czerwca 1986 roku bp Józef Rozwadowski wmurował kamień węgielny poświęcony przez Jana Pawła II. Świątynia w stylu nowoczesnym wzniesiona u zbiegu ulic Tatrzańskiej i ulicy Felińskiego została zaprojektowana przez arch. Witolda Millo. 22 października 2000 r. kościół został konsekrowany przez abpa Władysława Ziółka.
Aktualnie proboszczem parafii jest o. Mariusz Słowik OFM Conv.