Modlitwą w kościele św. Marii Magdaleny w Łęcznej rozpoczęły się 4 grudnia tegoroczne oficjalne uroczystości ku czci św. Barbary, patronki górników. Mszy św. koncelebrowanej przewodniczył i homilię wygłosił abp Stanisław Budzik. Przybyłych gości powitał proboszcz parafii i dziekan dekanatu łęczyńskiego ks. kan. Andrzej Majchrzak.
Metropolita zachęcił obecnych do modlitwy dziękczynnej za dziesiątki lat eksploatacji węgla kamiennego w lubelskim zagłębiu, za bogactwa naturalne zamknięte w ziemi i za ludzi, którzy dzięki żmudnym zmaganiom z naturą i z trudnościami technicznymi, przez ciężką i solidną pracę sprawili, że Lubelski Węgiel „Bogdanka” zajmuje dzisiaj ważne miejsce na mapie regionu i Polski. - Niech to Boże błogosławieństwo, które jest owocem Eucharystii obficie spocznie na tych, którzy trudzą się w naszej kopalni i we wszystkich kopalniach świata. Proszę też o błogosławieństwo dla waszych rodzin; niech Bóg je umacnia! Wspominamy też wszystkich zmarłych górników i tych, którzy zginęli podczas tej ciężkiej i niebezpiecznej pracy - powiedział ksiądz arcybiskup we wprowadzeniu do liturgii.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Bóg dał skarby ziemi
Reklama
Pozdrawiając licznie zgromadzonych górników i ich rodziny abp Budzik przywołał najstarszy dokument, potwierdzający kult patronki na początku XI w., zabytkowy modlitewnik księżnej Gertrudy, córki Mieszka II. Nawiązując do historii, mówił: - Sama nazwa „Bogdanka” przypomina nam, że to Bóg dał nam ziemię i jej skarby. Powierzył je naszej trosce, naszej pracy i zapobiegliwości. Mamy czynić sobie ziemię poddaną i roztropnie zarządzać jej zasobami. Ta roztropność zawsze towarzyszyła pracy, doskonaleniu technologii i zarządzaniu „Bogdanką”. To wszystko trzeba dzisiaj dobrze wykorzystać, bo węgiel, pomimo nacisków na dekarbonizację, jest nadal ważnym paliwem naszej gospodarki i cennym źródłem energii: wspiera rozwój przemysłu, zapewnia pracę i ciepło, przyszłość i pomyślność rodzinom, całym społecznościom - powiedział.
Abp Stanisław Budzik nawiązał także do heroizmu postaci bł. ks. Jerzego Popiełuszki, jego posługi eucharystycznej i nauczania wśród robotników i w różnych zakątkach kraju. Ten święty kapłan bronił godności Narodu i człowieka; starał się być duszpasterzem bliskim potrzebującym nie tylko sakramentalnej posługi, ale także podtrzymania na duchu podczas procesów politycznych i w opiece nad rodzinami oskarżanych i skazanych. Pomagał pokonywać strach, budząc ogromne zaufanie ludzi wszystkich profesji i grup społecznych. - Wielu z tych, którzy przychodzili do kościoła św. Stanisława Kostki, nie raz po latach przeżywało głębokie nawrócenie. Był świadomy, że jest narzędziem w ręku Bożej Opatrzności. „Jak wiele, Panie, potrafisz zdziałać przez stworzenie tak marne jak ja. Dzięki Ci, Panie, że się mną posługujesz!” , napisał w swoim dzienniku - przypomniał metropolita.
Górnicze pozdrowienie
Reklama
Ksiądz arcybiskup przywołał fragmenty kazania, które głosił ks. Jerzy do górników w grudniu 1983 r.: - „Modlimy się dzisiaj za ludzi, którzy wymieniają pozdrowienie „Szczęść Boże”. Tylko ludzie mocni Bogiem zdolni są do sensownej pracy i do poświęcenia. Przez słowa „Szczęść Boże!” wyraża się życzliwość wobec bliźniego, który pracuje oraz tę pracę odnosi do Boga. Może dobrze było by, aby ludzie pracy w całej Ojczyźnie przyjęli ten piękny, chrześcijański zwyczaj pozdrawiania się „Szczęść Boże|”. Praca, szczególnie praca ciężka, kształtuje miłość i sprawiedliwość społeczną, ale tylko wtedy, gdy pracą rządzi właściwy ład moralny. Jeżeli w pracy brak ładu moralnego, na miejsce sprawiedliwości wkrada się krzywda, w miejsce miłości może powstać nienawiść”.
- Szkoda, że w ostatnich miesiącach przy wjeździe na kopalnię widać tylko napis „Witamy”, a kiedyś było właśnie nasze polskie, górnicze „Szczęść Boże” - komentowali po Mszy św. emerytowani górnicy, z których jeden był represjonowany m.in. za działalność w górniczej „Solidarności” i słuchanie kazań ks. Jerzego.
Cudowny Adwent
Metropolita przypomniał, że rozpoczynający się rok kościelny w polskich parafiach nosi hasło „Pielgrzymi nadziei”, które nawiązuje do jubileuszowego 2025 roku w całym Kościele powszechnym. Jest to oczekiwanie dobra, choć przyszłość jest nieprzewidywalna i budzi lęk i zwątpienie, zamiast ufności i pogody ducha. Ksiądz arcybiskup wyraził pragnienie, aby Rok Jubileuszowy był spełnieniem nadziei także dla kopalni w Bogdance, choć medialne doniesienia mówią, że pomimo efektywności produkcyjnej trwa obecnie walka o przetrwanie. - W czasie Eucharystii, którą sprawujemy, dokonuje się cudowny Adwent tj. Przyjście. Przyjście Chrystusa na ołtarz, na nasze drogi i do naszych serc w Chlebie Życia; daje nadzieję, która zawieść nie może. Czas łaski i zbawienia, czas tęsknoty i nadziei oraz oczekiwania na tak bliskie naszej tradycji i naszym sercom święta Bożego Narodzenia niech będzie początkiem spełnienia tych nadziei - życzył abp Budzik.
Reklama
Przed błogosławieństwem głos zabrał prezes LW „Bogdanka” S.A. Zbigniew Stopa. - W imieniu społeczności górniczej „Bogdanki” dziękuję za słowo Boże i za słowa, które umacniają nas w wierze i w codziennym trudzie. Niech św. Barbara otacza nas swoją opieką, a Bóg błogosławi naszej pracy. Szczęść Boże!” - powiedział prezes.
Fotorelacja na https://www.facebook.com/profile.php?id=100079880112212