- Stowarzyszenie Katechetów Świeckich wyraża swój stanowczy sprzeciw wobec zredukowania lekcji religii do jednej godziny w tygodniu oraz umieszczania jej w planie lekcji przed lub po przedmiotach obowiązkowych. W związku z wprowadzeniem tych zmian, co odbyło się wbrew stanowisku kościołów i związków wyznaniowych, konieczne jest zaskarżenie rozporządzenia do odpowiednich organów oraz przedstawienie problemu dyskryminacji ze względu na przynależność religijną na forum międzynarodowym - wyjaśniają autorzy pisma.
Podkreślili również, że wypowiedź minister Barbary Nowackiej sugerująca, że dzięki redukcji lekcji religii „szkoła będzie uczyła i przygotowywała do przyszłego życia, również zawodowego, jak najlepiej" nie ma sensu, ponieważ zmiana ta nie zapewnia zwiększenia wymiaru nauczania innych przedmiotów.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
SKŚ wskazuje, że od nowego roku szkolnego wprowadza się nowy nadobowiązkowy przedmiot, organizowany na życzenie rodziców w wymiarze dwóch godzin tygodniowo. Będzie to trzeci nieobowiązkowy przedmiot, jednak w przypadku edukacji zdrowotnej nie planuje się łączenia grup międzyoddziałowych ani w różnym wieku. Zajęcia nie będą odbywać się przed ani po lekcjach obowiązkowych, a ocena nie będzie wliczana do średniej. Jak zauważają autorzy listu, w efekcie edukacja zdrowotna będzie uprzywilejowana w porównaniu z religią i etyką.
Reklama
- Dyskryminacja uczniów, nauczycieli i rodziców, którzy chcą by ich dzieci uczęszczały na lekcje religii albo etyki stanie się oczywista. Takie działania Ministerstwa Edukacji Narodowej, nakierowane na nierówne traktowanie, w sposób pośredni przyczynić się mogą do wzmacniania społecznych antagonizmów i wykluczania osób związanych z nauczaniem i uczęszczaniem na zajęcia z religii i etyki - można przeczytać w stanowisku Stowarzyszenia Katechetów Świeckich. - Należy zauważyć, że zjawisko to ma charakter dyskryminacji większości, deklarującej swoją religijność, przez ateistyczną mniejszość - dodają.
Stowarzyszenie Katechetów Świeckich postuluje, aby utworzyć w szkołach stanowiska konsultantów do spraw równego traktowania ze względu na wyznawaną wiarę i przynależność do kościołów i związków wyznaniowych w celu zapobiegania i eliminacji dyskryminacji uczniów oraz nauczycieli.
Podkreślają także inny problem z jakim zmagają się nauczyciele religii, którzy mają uprawnienia do nauczania innych przedmiotów. Tłumaczą, że dyrektorzy szkół często odmawiają im powierzenia obowiązków nauczycieli innych przedmiotów ze względu na fakt uczenia religii.
- W okresie do końca września, a nawet października według danych wskazanych przez MEN pracę straci 10 000 świeckich katechetów. Według naszych szacunków będzie to o kilka tysięcy osób więcej, a część będzie miała drastycznie ograniczony wymiar zatrudnienia. Konsekwencją będą ludzkie dramaty, przy całkowitej ignorancji ze strony Ministerstwa Edukacji Narodowej oraz Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej. Nigdy w historii polskiego szkolnictwa żadna grupa nauczycieli, nie doświadczyła takiej dyskryminacji w zatrudnieniu, jak nauczyciele religii (…) Taka sytuacja nie mieści się w standardach krajów demokratycznych - podkreślają autorzy pisma.
Stowarzyszenie katechetów świeckich rozesłało także do ponad 30 tys. szkół informację o projekcie ustawy „Religia lub etyka w szkole dla każdego ucznia”. Jak tłumaczą, jest to próba poinformowania szerszego kręgu osób zajmującą się wychowaniem dzieci i młodzieży o działaniach SKŚ. Podpisy pod projektem będą zbierane wiosną tego roku.