Woda z Nigru i jego dopływów, którą piją mieszkańcy Bomadi jest bardzo skażona, m.in. przez ropę, która przedostaje się do rzeki. Z powodu picia brudnej wody mnóstwo ludzi umiera na cholerę i inne choroby powiedział brat Damian Lenckowski Polak, który od 6 lat jest w Zgromadzeniu Braci Maryi Misjonarzy Pokoju.
Za pieniądze od darczyńców z Włoch i Austrii udało się już zbudować na terenie diecezji Bomadi już dwie studnie głębinowe. Jedna taka studnia kosztuje ok. 20 tys. zł. Rozprowadziliśmy wodę ze studni rurami i zrobiliśmy w wioskach wiele kranów. Z tych dwóch studni korzysta 16 tys. ludzi. Ludzie w naszej wiosce Udophori są bardzo wdzięczni mówi brat Damian.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Zgromadzenie Braci Maryi Misjonarzy Pokoju powstało w 1997 r. w Nigerii. Tworzą je księża i bracia zakonni. Na razie jest ich 40, ale zainteresowanie nowym zgromadzeniem rośnie. Nigeria jest najbardziej zaludnionym krajem Afryki. Około jedna piąta mieszkańców Czarnego Lądu to obywatele nigeryjscy. Różnorodność zwyczajów, języków i tradycji 250 grup etnicznych Nigerii daje urozmaicenie i duże pole do pracy duszpasterskiej. Głównym zadaniem Zgromadzenia jest głoszenie Dobrej Nowiny o Chrystusie w Afryce, na terenach, gdzie jeszcze jej nie słyszano. Misjonarze zakładają nowe wspólnoty chrześcijańskie, kształcą katechetów, budują kościoły i kaplice, tworzą struktury parafii. Następnie wycofują się z placówek, gdzie Kościół jest już ugruntowany, aby móc objąć swą działalnością nowe tereny. Bracia katechizują, przygotowują dzieci do przyjęcia sakramentów św., odwiedzają chorych w szpitalach, zakładają sierocińce, szkoły, niosą pomoc potrzebującym, bezdomnym i opuszczonym Afrykańczykom. Ponadto uczą dzieci czytania i pisania oraz języka angielskiego, angażują się też w ekumenizm. Patronką wspólnoty jest Matka Boża Królowa Pokoju. Zgromadzenie założył brat Nwose Marystephen w 1997 r. Prowadząc przez 9 lat życie monastyczne w cysterskim klasztorze w Awhum w Nigerii dostrzegł on potrzebę niesienia Chrystusa ludziom poprzez pracę misyjną. Zgromadzenie obecne jest zasadniczo w Nigerii, ale niedawno otwarty został pierwszy dom w Polsce, w Grodzisku Mazowieckim.
Choć stanowimy wspólnotę rozproszoną, pracujemy w ośrodkach po 3, 4 braci, to nie zaniedbujemy formacji zakonnej. Nasza formacja zmierza do tego, aby wszyscy ojcowie, bracia i kandydaci za natchnieniem Ducha Świętego mogli stale naśladować Chrystusa według duchowości św. Matki Teresy z Kalkuty, bł. Jana Pawła II i św. Karola de Foucauld. Formacja zakonna nie kończy się z dniem złożenia ślubów wieczystych, ale trwa do końca życia jako formacja ciągła. Pobyt w Zgromadzeniu czyni nas coraz bardziej dojrzałymi duchowo. Dojrzałość ta przejawia się w ciągłym dążeniu do głębszego uświęcenia własnego powołania i zjednoczenia z Chrystusem. Formacja ciągła obejmuje całą osobowość i przyczynia się do rozwoju pod każdym względem: osobowym, duchowym, intelektualnym i zawodowym powiedział brat Damian.
Do tej pory dzięki pracy misjonarzy i wsparciu fundatorów udało się w Nigerii wykopać 10 studni głębinowych, uruchomić przetwórnię wody pitnej dla mieszkańców regionów Delta State i Bayesy State, wybudować drewnianą szkołę dla 180 dzieci ulicy w wiosce Uduophori, zakupić samochód do transportu dzieci i wody oraz kupić teren pod budowę nowej szkoły podstawowej. Naszą misją jest niesienie pokoju i troska o tych, którzy stracili nadzieję, by przyprowadzić ich do Boga. Pracę ewangelizacyjną rozpoczynamy zawsze od poznania codziennego życia mieszkańców, nauczenia się ich języka, dzielenia z nimi radości i problemów. W miarę naszych możliwości udzielamy im najpotrzebniejszej pomocy moralnej i materialnej. Motywujemy ludzi i staramy się umożliwić im naukę czytania, pisania, a także dalszą edukację. Podejmujemy dialog z wyznawcami tradycyjnych religii afrykańskich i islamu. Następnym krokiem jest praca dla rozwoju lokalnego Kościoła, posiadającego afrykańskie duchowieństwo i zaangażowany laikat. Tworzymy struktury nowych parafii, a następnie przekazujemy je miejscowym kapłanom wyjaśnia brat Rafael. Najbardziej skuteczną formą głoszenia Dobrej Nowiny jest świadectwo własnego życia. Dlatego w codziennej pracy, przy najważniejszych zadaniach głoszeniu Słowa Bożego i sprawowaniu sakramentów całym swoim postępowaniem staramy się dawać świadectwo naszej wiary. W czasie pracy zakładamy niebieskie spodnie i białe koszule (w Polsce czarne spodnie i koszulę z koloratką). Do kościoła i na katechizację zakładamy biały habit, krzyż i różaniec opowiada brat Kelvin, który w Polsce był po raz pierwszy i nie może nadziwić się naszej gościnności i życzliwości.
W jaworznickim „Betlejem” nie udało się znaleźć sponsora na budowę studni, ale bracia zakonni nie wyjechali z pustymi rękami. Ks. Mirosław Tosza ofiarował im relikwie św. Karola de Foucauld jednego z patronów Zgromadzenia Braci Maryi Misjonarzy Pokoju. Zainteresowani pomocą Zgromadzeniu proszeni są o kontakt z bratem Damianem (e-mail: revdamianl@gmail.com).