Na wstępie Ojciec Święty podkreśla znacznie pracy ludzi mediów w aktualnej sytuacji, a także przypomina, że w kontekście Jubileuszu powinni być oni ludźmi przekazującymi nadzieję.
Franciszek zachęca dziennikarzy do „rozbrojenia” komunikacji i oczyszczenia jej z agresji. Przypomina, iż dla chrześcijan niezbędnym stanem jest nadzieja, którą trzeba łagodnie uzasadniać, a która ma oblicze zmartwychwstałego Pana - jak stwierdza św. Piotr w swoim pierwszym Liście (3, 15-16). To właśnie pozwala nam mieć nadzieję nawet wbrew wszelkiej nadziei i dostrzegać ukryte okruchy dobra nawet wówczas, gdy wszystko zdaje się stracone - dodaje.
Papież analizując wspomniane słowa Księcia Apostołów zachęca do gotowości uzasadniania nadziei „która jest w nas” wobec każdego. Następnie zaznacza, iż przekaz chrześcijański powinien być przeplatany łagodnością, bliskością: stylem towarzyszy drogi, podążających za największym Komunikatorem wszechczasów, Jezusem z Nazaretu. Wyznaje, iż marzy o „przekazie, który potrafiłby uczynić nas współtowarzyszami drogi wielu naszych braci i sióstr, aby rozpalić na nowo w nich nadzieję… Marzę o przekazie, który nie sprzedaje iluzji i lęków, lecz potrafi dawać powody do nadziei”.
Ojciec Święty zwraca uwagę, że nadzieja jest zawsze projektem wspólnotowym. Wskazuje, iż Jubileusz ma wiele implikacji społecznych, a ludzie mediów powinni promować dialog. „Zachęcam was zatem do odkrywania i opowiadania wielu historii dobra, ukrytych w zakamarkach codziennych wiadomości; do naśladowania poszukiwaczy złota, którzy niestrudzenie przesiewają piasek w poszukiwaniu maleńkiej grudki. Dobrze znaleźć te ziarna nadziei i zapoznawać z nimi innych” - pisze Franciszek.
Na zakończenie papież apeluje do dziennikarzy, by byli łagodni i pamiętali o obliczu drugiego człowieka, aby byli wolni od reakcji instynktownych, starali się, żeby ich przekaz leczył rany człowieczeństwa, uczynili miejsce dla zaufania serca. „Trzeba być świadkami i promotorami komunikacji bez wrogości, która szerzy kulturę troski, buduje mosty i przenika widzialne i niewidzialne mury naszych czasów” - stwierdza Ojciec Święty. Zapewnia, że jest to możliwe dzięki łasce Bożej, którą Jubileusz pomaga nam przyjąć w obfitości.
Pomóż w rozwoju naszego portalu