Źródła watykańskie podały, że papież nie poprowadzi niedzielnej modlitwy Anioł Pański ze szpitala, ale ogłoszony zostanie tekst jego rozważań.
W piątek na konferencji prasowej w Poliklinice Gemelii lekarze poinformowali, że Franciszek pozostanie tam co najmniej cały przyszły tydzień. Jak podkreślili, na obecnym etapie leczenia obustronnego zapalenia płuc nie ma zagrożenia życia i papież dobrze reaguje na zastosowaną terapię.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
"Ale zagrożenie nie minęło"
- dodali.
Spekulacje na temat rezygnacji papieża
Watykański sekretarz stanu kardynał Pietro Parolin w wywiadzie dla dziennika "Corriere della Sera" w sobotę odniósł się do dyskusji na temat możliwej rezygnacji papieża.
"Te wszystkie spekulacje wydają mi się zbędne"
- ocenił.
Dodał:
"Szczerze mówiąc nie wiem, czy trwają jakieś manewry tego typu i w każdym razie staram się być poza nimi. Z drugiej strony wydaje mi się czymś dosyć normalnym, że w takich sytuacjach mogą pojawiać się niekontrolowane głosy i jakieś komentarze nie na miejscu. Oczywiście dzieje się tak nie pierwszy raz".
"Teraz myślimy o zdrowiu Ojca Świętego, o jego powrocie do sił, o powrocie do Watykanu. To jedyne rzeczy, które teraz się liczą"v- stwierdził kardynał Parolin.
Podkreślił, że wiadomości napływające ze szpitala "podnoszą na duchu".
Prefekt watykańskiej Dykasterii Nauki Wiary kardynał Victor Manuel Fernandez z Argentyny powiedział zaś:
"Nie ma sensu to, że niektóre grupy naciskają na rezygnację. Robiły to już kilka razy w ostatnich latach, a taka decyzja należy wyłącznie do Ojca Świętego, aby była ważna".
W wywiadzie dla argentyńskiego dziennika "La Nacion" kardynał Fernandez zapewnił:
"Nie widzę klimatu przed konklawe, nie słyszę dyskusji o możliwym następcy bardziej niż przed rokiem, a zatem to nic specjalnego".
"Dla mnie najważniejsze jest to, że organizm papieża dobrze zareagował na obecne leczenie" - podkreślił.