Reklama

Felietony

Franciszek odszedł, prorocze słowa z Campus Misericordiae zostały

Minęło dziewięć lat od tamtego letniego wieczoru na Campus Misericordiae, gdy papież Franciszek wypowiedział jedną z najbardziej osobistych i proroczych homilii swojego pontyfikatu. Było to w 2016 roku bijące serce Polski, a zarazem serce młodości świata. Młodzi, w tym i autor tego felietonu stali wtedy tłumnie – niektórzy w sandałach i z flagami narodów – i słuchali słów o niskim wzroście, wstydzie i szemrzącym tłumie. A potem wrócili do domów.

2025-04-23 08:58

[ TEMATY ]

wspomnienia

felieton

Samuel Pereira

śmierć Franciszka

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Tamtego dnia papież Franciszek w swojej homilii przypomniał nam nie tylko postać Zacheusza, ale przede wszystkim to, że Bóg kocha każdego człowieka bezwarunkowo – nie za to, kim jest dla świata, ale dlatego, kim jest w Jego oczach: umiłowanym dzieckiem. Zachęcał, by nie lękać się własnych słabości, wstydu ani opinii innych, lecz z odwagą odpowiedzieć Jezusowi, który pragnął wejść w nasze codzienne życie. Wzywał młodych do wiary pełnej nadziei, zaangażowania i miłosierdzia – jako drogi do budowania nowego świata opartego na miłości, a nie na pozorach. Wypowiedział też słowa, które dziś brzmią jak poważne ostrzeżenie przed czymś, co dziś obserwujemy wszyscy.

„Nie dajcie sobie znieczulić duszy, ale dążcie do pięknej miłości, która wymaga również wyrzeczenia i mocnego „nie” dopingowi sukcesu za wszelką cenę i narkotykowi myślenia tylko o sobie i swojej wygodzie.” Jak bardzo dziś to znieczulenie duszy i rak egoizmu zagraża naszemu szczęściu? Wszystkie przekazy tego świata i bodźce oziębiają nas i niszczą prawdziwe więzi, a wszystko dobija wszechobecna potrzeba atencji, podgrzewana przez social media.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

W świecie, który dziś wydaje się jeszcze bardziej spolaryzowany, jeszcze bardziej cyfrowy, rozproszony, a często i bezwzględny, homilia Franciszka ze Światowych Dni Młodzieży w 2016 roku brzmi zaskakująco aktualnie. Ba – może nawet bardziej niż w tamten dzień. Bo czyż nie staliśmy się społeczeństwem „niskiej postury”? Niekoniecznie ciałem, ale duchem – pełnym kompleksów, wiecznie porównującym się do innych w mediach społecznościowych, uwięzionym w algorytmie sukcesu, który mówi: „nie jesteś wystarczający”. Papież mówił, że Bóg nas kocha takimi, jakimi jesteśmy. A my? Czy potrafimy powiedzieć to sobie samym, nie filtrując rzeczywistości przez Instagrama?

Jezus widziany z trudem

Zacheusz musiał się wspiąć na drzewo, by zobaczyć Jezusa. My – może musimy się wspiąć ponad krzyk codzienności, memy, pogłoski i komentarze. Bo druga przeszkoda, o której mówił papież, czyli paraliżujący wstyd, dziś przybiera nowe formy. To nie tylko lęk przed wspinaczką na sykomorę. To lęk przed wyrażeniem siebie, przyznaniem się do wiary, zwątpienia, czy po prostu słabości. To obawa, że nasz „coming out z prawdą” – jakakolwiek by ona była – zostanie wykpiony, wyśmiany, „skancelowany”.

Ale to, co najbardziej uderzające w tamtej homilii – i najbardziej dziś potrzebne – to wezwanie do nadziei. Nadziei upartej, nieustępliwej, wręcz buntowniczej. Papież mówił, że Bóg „zawsze kibicuje” człowiekowi. Dziś to zdanie powinno być wyryte nad każdymi drzwiami poradni psychologicznej i w nagłówkach wiadomości. Bo w czasach, gdy depresja dotyka najmłodszych, a samotność rozgaszcza się w domach, świadomość, że ktoś w nas „wierzy bardziej, niż my sami w siebie” – to nie banał. To tlen.

Reklama

Franciszek mówił też o tłumie – tym szemrzącym, oceniającym, który chce nam wmówić, że „nie warto”, że jesteśmy za słabi, zbyt grzeszni, by zaprosić Boga do domu. Dzisiejszy tłum to nie tylko ludzie na ulicy. To komentarze w sieci, sarkazm „mądrych głów” i kultura, która bezlitośnie szufladkuje. A jednak – jak zauważył papież – Jezus patrzy w górę. Nie z góry. Jego spojrzenie nie zawstydza. Ono podnosi.

Dlatego dziewięć lat później homilia z Campus Misericordiae nie jest archiwalną pamiątką. Jest planem działania. To przypomnienie, że każdy z nas jest Zacheuszem – z niską posturą, pełen obaw, śmieszny na drzewie. Ale też każdy z nas może zejść „z pośpiechem”, gdy usłyszy: „dziś chcę zatrzymać się w twoim domu”.

Czy Jezus znalazł nas w naszych domach przez te dziewięć lat? Czyśmy Go zaprosili do naszej codzienności, gdzieś między skrzynką mailową a Netflixem? A może ciągle jeszcze siedzi pod naszym sykomorowym drzewem i czeka, aż się odważymy spojrzeć Mu w oczy?

Oceń: +4 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Pożegnanie Erazma Ciołka

Niedziela Ogólnopolska 50/2012, str. 29

[ TEMATY ]

wspomnienia

ludzie

Krzysztof Czabański

Od lewej: Anna Maziarska, Wiesła Johann, prezydent RP śp. Lech Kaczyński, Bożena Walewska, śp. Erazm Ciołek, Krzysztof Czabański

Od lewej: Anna Maziarska, Wiesła Johann, prezydent RP śp. Lech Kaczyński, Bożena Walewska, śp. Erazm Ciołek, Krzysztof Czabański
Dnia 23 listopada 2012 r. na cmentarzu Bródnowskim w Warszawie pożegnaliśmy Erazma Ciołka, znakomitego artystę fotografika, obywatela „zarażonego polskością”, człowieka o staromodnych cechach, czyli takiego, który działa pro publico bono, wielkiego patriotę. W ostatnich kilkudziesięciu latach był wszędzie tam, gdzie działy się najważniejsze polskie sprawy: w Stoczni Gdańskiej w czasie strajków sierpniowych w 1980 r.; podczas obrad „okrągłego stołu”; robił też zdjęcia wszystkim solidarnościowym kandydatom w kampanii wyborczej 1989 r. Był aktywny w działalności wydawniczej legalnej i nielegalnej (w czasie stanu wojennego), nauczył wielu młodych ludzi fachu fotoreporterskiego.
CZYTAJ DALEJ

Kard. Krajewski: pożegnanie, którego nie można w żaden sposób wyreżyserować

Papież Franciszek powiedział nam, byśmy dobrze świętowali Zmartwychwstanie, gdzie On już jest obecny po drugiej stronie i już o wszystkim wie - powiedział kard. Konrad Krajewski w rozmowie z Radiem Watykański.

Kard. Krajewski zauważył, że Ojciec Święty jeszcze w niedzielę życzył wszystkim dobrego świętowania Zmartwychwstania Pańskiego, potem pobłogosławił „miasto i świat”; Franciszek bardzo zmęczony i cierpiący jeszcze wsiadł do papamobile, aby objechać cały Plac św. Piotra. „Błogosławił ludzi, dotykał się ich i potem już nam zniknął, odszedł” - powiedział hierarcha.
CZYTAJ DALEJ

16. Festiwal Biegowy w Piwnicznej-Zdroju: biegi, folklor i smaki Beskidu Sądeckiego

2025-04-23 12:20

[ TEMATY ]

Festiwal Biegowy

mat. prasowy

Już 5-7 września 2025 r. malownicza miejscowość uzdrowiskowa Piwniczna-Zdrój stanie się stolicą polskiego biegania podczas 16. edycji najstarszego Festiwalu Biegowego w Polsce.  Organizatorzy przygotowali odświeżoną formułę, zachowując jednocześnie ducha radości z biegania i unikalny klimat wydarzenia. Tysiące uczestników pobiegną malowniczymi trasami Beskidu Sądeckiego, łącząc sport z odkrywaniem lokalnej kultury i kuchni.

Po 15 latach istnienia Festiwalu Biegowego nadszedł czas na zmiany. Odświeżenie wizerunku, czyli zupełnie nowa strona internetowa, zmiana zasad, nowe podejście do przygotowania i realizacji Festiwalu. To wszystko ma na celu wprowadzenie nowej jakości i nowej dynamiki wydarzenia. Jedno pozostanie bez zmian – radość z biegania, klimat i emocje z udziału w najstarszym Festiwalu Biegowym w Polsce. „Szesnasta edycja Festiwalu Biegowego to nowy rozdział w historii tego wydarzenia – dynamiczniejszy i pełen świeżych pomysłów” – podkreśla Zygmunt Berdychowski, maratończyk i pomysłodawca Festiwalu Biegowego.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję