Rozum ludzki lubi porządkować rzeczywistość. Korzysta ze zmysłów i naukowych doświadczeń. Zabiega przy tym najbardziej o ukazanie pewnego schematu zachowań poszczególnych osób i ludzkich wspólnot. O ile jednak społeczności doczesne poddają się definiowaniu i podlegają ewolucji w swoich kształtach i zasadach, o tyle wspólnota duchowa, jaką jest królestwo niebieskie, skutecznie opiera się słownym opisom, a większość z tego, co o nim wiemy, pochodzi z przypowieści i analogii. Kluczem do zrozumienia tego zjawiska jest niewątpliwie Bóg, na którym się ono opiera i z którego wyrasta.
Sprawiedliwość Boga, jak głosi autor Księgi Mądrości, współgra ściśle z Jego dobrocią. Potrzeba tu niewątpliwie dość kruchego porównania: tak, jak rodzice, którzy fizycznie są wielokrotnie więksi od nowo narodzonego niemowlęcia, a opiekują się nim z całą delikatnością, tak wszechmocny Bóg pochyla się z miłością nad człowiekiem – słabym, nieposłusznym i grzesznym, nie czyniąc mu krzywdy, lecz łagodnie prowadząc do nawrócenia. Pan odrzuca prostacką „sprawiedliwość”, w myśl której każde zło musi być niezwłocznie ukarane. Umie czekać cierpliwie, daje szansę na przemianę i sam do niej zachęca. Wiedząc o tym, łatwiej możemy zrozumieć przypowieść o chwaście wśród zboża. Gospodarz hamuje gorliwość sług, ponieważ zna naturę chwastu i wie doskonale, że jego gwałtowne usunięcie przyniesie więcej szkody niż pożytku. Wie również, że jeśli mianem „chwastu” określimy grzesznego człowieka, to „wyrwanie” go oznacza praktycznie porażkę miłości pragnącej zbawienia każdego. Chwast nigdy nie stanie się pszenicą, ale grzesznik może stać się świętym! W tle tej przypowieści pozostawiamy dwie inne – o ziarnku gorczycy i zaczynie, które ilustrują dynamiczny rozwój królestwa Bożego, wskazując zarazem na konieczność zachowania spokoju mimo wszechobecnego zła. To ufne trwanie wiernych umacnia św. Paweł, ukazując nam „Ducha Świętego przychodzącego z pomocą naszej słabości”, ponieważ – wraz z Synem Bożym – w ten sposób spełnia wolę Ojca.
Królestwo Boże rodzi się i dojrzewa tam, gdzie są ludzie odkupieni i zaproszeni do chwały wiecznej. Warto dzisiaj pomyśleć o tym, że również i my tę rzeczywistość tworzymy. Ulegamy nieraz pokusie „Kościoła doskonałych”, zamkniętego całkowicie na wszelkich „zboczeńców i niegodziwców”, z drugiej zaś strony coraz lepiej musimy rozumieć potrzebę dawania świadectwa o miłości Boga do grzeszników, nie porzucając ani na chwilę prawdy o grzechu, który wymaga nawrócenia…!
Pomóż w rozwoju naszego portalu