...wyruszyli i zakończyli szlak XXII Pieszej Pielgrzymki Diecezji Legnickiej pielgrzymi wędrujący na Jasną Górę. Hasłem przewodnim były słowa: „Do Jezusa przez Maryję”.
W Legnicy 29 lipca żegnał ich bp Marek Mendyk, najpierw podczas porannego nabożeństwa rozesłania, a potem podczas pierwszej Mszy św. odprawianej na trasie pielgrzymki w kościele św. Wojciecha w Legnicy. Mówił do pielgrzymów: „Miejsca święte, które pragniemy nawiedzać, świadczą o pobożności ludu Bożego. W tym podejmowanym przez Was pielgrzymowaniu celem jest Jasna Góra, ale także i to, aby doświadczyć duchowej przemiany. Na pielgrzymkę wyrusza się po to, aby odnaleźć drogę do Pana Boga, ale także drogę do siebie i drugiego człowieka”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Z kolei w ostatnim dniu, 7 sierpnia, wstępujących na jasnogórskie wzgórze pielgrzymów witał, a potem przewodniczył Mszy św. na jasnogórskim Szczycie, biskup legnicki Zbigniew Kiernikowski. „Pielgrzymka ma swój kres, takim kresem jest Jasna Góra. Ale możemy mówić, że całe nasze życie i cała historia Zbawienia ma swój kres. To zakończenie pielgrzymki uczy nas, żebyśmy umieli docenić to, że Bóg jest Tym, który od początku pojął nas jako swoje dzieci. Bóg przemienia doświadczenie naszego braku w cud, który nas umacnia na drodze odkrywania, że jesteśmy dziećmi Bożymi” mówił do pielgrzymów.
Reklama
Jak co roku legnicka piesza pielgrzymka była zróżnicowana pod każdym względem wiekowym, organizacyjnym, pochodzeniem pielgrzymów czy wydarzeniowym. Nie brakowało chwil uniesień i słabości, chwil dramatycznych i pełnych radości. To ze sobą niesie każda pielgrzymka. Jest tak bogata różnorodnością, jak bogaci duchowo są uczestniczący w niej pielgrzymi. Chociaż na czas jej trwania przyjmują pielgrzymkowy regulamin i propozycje wydarzeń za swoje, to jednak znajdują czas i miejsce, aby pokazać indywidualną osobowość, służąc wspólnocie pielgrzymów.
Pielgrzymi
Zaczynało ich ponad 700. Podczas wędrówki, już piątego dnia pielgrzymka urosła do 920 uczestników, a w następnych prawie tysiąc. Lecz na wały jasnogórskie wchodzi ich jeszcze więcej, a to za sprawą przybywających tego dnia pielgrzymów w ramach diecezjalnej pielgrzymki autokarowej.
W tegorocznej pielgrzymce wzięło udział m.in.: 32 księży, 12 kleryków, kilku braci zakonnych, 8 sióstr zakonnych, 40 rodzin (tzn. rodzice i dzieci), a także ponad 300 studentów. Reprezentowali różne pokolenia: dzieci, młodzież, osoby dorosłe i w podeszłym wieku, a wśród nich rodziny nawet z małymi dziećmi. Wszyscy chcieli dotrzeć do celu i złożyć swoje prośby przed Cudownym Obrazem Matki Bożej Częstochowskiej. Wśród pielgrzymujących diecezjan znaleźli się też goście z diecezji świdnickiej, opolskiej, zielonogórsko-gorzowskiej, archidiecezji wrocławskiej, a także z Kanady, Niemiec, Szwajcarii, a nawet z Ukrainy. Jak staje się ktoś pielgrzymem? Pielgrzymowi potrzebne są trzy rzeczy mówiła jedna z sióstr pielgrzymkowych wzbudzona intencja, różaniec i wygodne buty, o resztę zadba Pan Jezus. Dlaczego idą? To jest ładowanie duchowych akumulatorów na cały rok mówią.
Reklama
To daje nam możliwość przeżycia jakiegoś czasu bez komputera i Internetu mówili młodzi pielgrzymi, a z drugiej strony, dzięki właśnie Internetowi i technice, dzielono się też przeżyciami z trasy na specjalnych stronach czy też na antenie diecezjalnego Radia Plus, m.in. w ramach wieczornego studia pielgrzymkowego prowadzonego przez ks. Waldemara Wesołowskiego.
Intencje
Ilu pielgrzymów, tyle też i intencji. Idą, bo jak sami mówią mają o co prosić, za co dziękować i za co przepraszać. Za siebie, za bliskich, o nawrócenie, o uwolnienie z nałogów, z okazji przeżywanych rocznic i jubileuszy, za szczęśliwie zdane i o szczęśliwe zdanie egzaminów, za wnuków, za rodziców, sąsiadów i przyjaciół, ale też z prośbą o to, żeby było mniej wypadków jak mówiła mała pątniczka z grupy 1. Z kolei młody Ukrainiec Siergiej z grupy 10. wędrował w intencji pokoju. Wielu przyłączyło się do intencji pokoju nie tylko na Ukrainie, ale i na całym świecie, a szczególnie w Ziemi Świętej.
Tak więc nieśli intencje swoje i innych. Docierały one do pielgrzymujących grup drogą pocztową, były wcześniej zbierane w parafiach w regionach, były też sczytywane z elektronicznych skrzynek pocztowych, zamieszczonych na stronach pielgrzymkowych. Wszystkie one były przedstawiane podczas sprawowanych Mszy świętych, nabożeństw czy też codziennej modlitwy różańcowej.
Przewodnicy
Reklama
To oni byli opiekunami i kierownikami duchowymi dla pielgrzymów w powierzonych im grupach. Głównego Przewodnika wspomagał ojciec duchowny, księża przewodnicy grup czy też „krążowniki” czyli ci, którzy krążyli między grupami, wygłaszając konferencje. Wśród księży byli nestorzy pielgrzymkowi, jak np. ks. Kazimierz Piwowarczyk, który brał udział w pielgrzymowaniu już po raz 30. Wieloletnie doświadczenie (ma ponad 80 lat) owocuje sprytnymi pomysłami, np. laską połączoną z różańcem.
Grupy
Tegoroczną pielgrzymkę tworzyło osiem grup, zrzeszających pielgrzymów z poszczególnych regionów diecezji. „1”, czyli polkowicko-lubińska, była najliczniejszą, liczyła ponad 200 osób. „2” jeleniogórsko-kamiennogórska. Świętowała w tym roku 25-lecie istnienia, m.in. przy torcie, 25 świeczkach i śpiewie „Sto lat”. W grupie „3”, bolesławieckiej, pielgrzymowała m.in. 11-osobowa rodzina. Jak się dorwą do mikrofonu i gitary, to ciężko ich zatrzymać mówił o swej grupie dk Dawid Kostecki. Grupa „4”, legnicka, miała „trochę” gości z innych diecezji i miejsc świata. Mocna „5”, umownie zgorzelecka, przeszła 400 km, bo wyruszają wcześniej (24 lipca), dla nich pielgrzymka trwała 15 dni. Salezjańska „6”, podtrzymała swój zwyczaj plecenia, a potem zarzucania wianków, przy kolumnie z figurą Matki Bożej przy wejściu na Jasną Górę. W tej grupie była też mama z Chocianowa z 6 dzieci. Tegoroczna „8” prochowicko-jaworska, mimo osłabionego składu, wytrwale wędrowała naprzód. „10”, franciszkańska, wyruszyła na trasę po raz 2., wraz z kuchnią polową, namiotem dla pielgrzymów i do adoracji Najświętszego Sakramentu, a także prysznicem. W ostatnim dniu dojeżdżają także z Legnicy pielgrzymi w ramach grupy rowerowej.
Gościnni mieszkańcy
Reklama
To co mnie zaskoczyło, to życzliwość mieszkańców. W mieście to chyba trudniej się z tym spotkać dzielił się swym przeżyciem jeden z młodych pielgrzymów. Uwagę innego przyciągnął rolnik pracujący w polu, który na widok pielgrzymki przerwał pracę i przyklęknął. Mieszkańcy miejscowości, przez które przechodziła pielgrzymka, starali się w różnoraki sposób dopomóc pielgrzymom. Były dostępne zimne i ciepłe napoje, kanapki, ciasta, zupa, owoce, a nawet… kurtyna wodna wtedy, kiedy słońce dało się we znaki.
Służby
Pielgrzymka musi mieć zaplecze organizacyjne w postaci służb. To tzw. grupa „0”, którą w tym roku tworzyło 70 osób. Porządkowi, piloci pielgrzymki, porządkowi grupowi, porządkowi z upoważnieniami do kierowania ruchem, kwatermistrzowie, odpowiedzialni za napoje, pieczywo, porządek, transport, informację, liturgię, radiofonię… wszystkie służby czuwały nad sprawnym i bezpiecznym przebiegiem pielgrzymki. Na brak pracy nie narzekali zaangażowani w służbę medyczną lekarze, pielęgniarki i ratownicy, którzy poznali pielgrzymów od stóp do głów, poprzez dolegliwości, chyba najczęściej spotykaną dolegliwością były bąble na stopach. Nad bezpieczeństwem czuwała też policja.
Wydarzenia
Obok zmiennych sytuacji pogodowych, warto przywołać 1 sierpnia i przeżywaną na pielgrzymce Godzinę „W”, w 70. rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego. Wtedy to, o godz. 17, umilkły rozmowy i śpiewy, aby w milczeniu oddać cześć powstańcom. Potem w Lubszy została odprawiona Msza św. w intencji Ojczyzny. Innym wydarzeniem było ratowanie poszkodowanych w wypadku drogowym, którego świadkami stali się pełniący służbę porządkowi Angelika Morawska i Piotr Baszczyn.
Reklama
Nie mogło też zabraknąć obecności pielgrzymki i Mszy św. na „Legnickim Polu” w Radawiu, adoracji Najświętszego Sakramentu, Nabożeństwa Światła połączonego ze scenami biblijnymi, odgrywanymi przez przedstawicieli poszczególnych grup. Była też możliwość przystąpienia chętnych do Krucjaty Wyzwolenia Człowieka. Propagowano także Światowe Dni Młodzieży ze stacją na terenie naszej diecezji w lipcu 2016 r.
Zaplanowano także spotkanie z ks. Stanisławem Orzechowskim, popularnie zwanym „Orzechem”, który jest twórcą pielgrzymki wrocławskiej, z której wywodzą się obecne dolnośląskie pielgrzymki. Spotkanie miało odbyć się 6 sierpnia, z okazji 50. rocznicy święceń ks. Stanisława, ale względy zdrowotne uniemożliwiły to spotkanie. Jednak „Orzech” przekazał swoje nagranie, w którym zawarł pozdrowienie i podziękowanie. „Jesteśmy jedną pielgrzymką, bo przeżywamy te same wartości. Pragnę prosić, byście w duchowej łączności, podziękowali za ten dar kapłaństwa, który okazuje się, że jest wypełnieniem mojego życia” mówił w nim ks. Stanisław.
Co w przyszłym roku?
Teraz idziemy, ale już planujemy, że w przyszłym roku znowu wyruszymy mówili pielgrzymi podczas wędrówki na Jasną Górę. Główny przewodnik Pielgrzymki, ks. Mariusz Majewski potwierdza, że za niedługo, bo jesienią, odbędzie się pierwsze spotkanie organizacyjne na temat przyszłorocznej pielgrzymki, ale na razie zaprasza jeszcze na wrześniowy Epilog, z Legnicy do Legnickiego Pola, w sobotę, 20 września.
Szczegółowe relacje, fotogalerie i filmy z tegorocznej pielgrzymki dostępne są na stronach Radia Plus Legnica www.legnica.fm, dzięki reportażom realizowanym przez red. Monikę Porębę-Zadrożną, której towarzyszył w tym roku jako fotoreporter dyr. Stanisław Obertaniec. Zapraszamy do odwiedzenia tych stron, szczególnie wszystkich tegorocznych pielgrzymów.