Reklama

Niedziela w Warszawie

Kulisy władzy na Bemowie

Były wiceprezydent Warszawy i wieloletni burmistrz Bemowa Jarosław Dąbrowski uważany był za „złote dziecko” stołecznej Platformy Obywatelskiej. Teraz może być ojcem jej porażki

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

O Dąbrowskim zrobiło się głośno, gdy na kilka miesięcy przed referendum ws. odwołania prezydent Hanny Gronkiewicz-Waltz, został wezwany z Bemowa do stołecznego ratusza. Słynął w PO z mistrzowskiego PR i marketingu politycznego. Jako wiceprezydent Warszawy zadanie wykonał, bo PO utrzymało władzę w stolicy. Jednak kilka miesięcy później został oskarżony o nadużycia władzy przez swojego partyjnego kolegę Pawła Bujskiego. I to był początek tzw. afery bemowskiej. Dąbrowski i jego ludzie czekają teraz na wynik śledztwa, które prowadzi wydział przestępczości gospodarczej prokuratury okręgowej w Warszawie. Czy sprawa trafi do sądu?

– Po to prowadzimy śledztwo, aby postawić zarzuty. Gdybyśmy zakładali, że nikt nie jest winien, to nasza praca nie miałaby sensu. Zebraliśmy już dużo dowodów, a teraz trwają przesłuchania świadków – mówi prokurator Przemysław Nowak, rzecznik prasowy prokuratury okręgowej w Warszawie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

4 telefony i 9 komputerów na osobę

Oprócz śledztwa prokuratorskiego również stołeczny ratusz zlecił kontrolę. Pomimo zapewnień nowego burmistrza Bemowa Krzysztofa Strzałkowskiego, kompromitujący raport nie doczekał się publikacji ani w biuletynie wydawanym przez ratusz, ani nawet na stronie internetowej urzędu.

Reklama

– Nie będziemy o tym wspominać na łamach naszej gazety, bo o kontroli na Bemowie wiele już napisano. Mamy ważne bieżące wydarzenia, o których chcemy poinformować naszych mieszkańców – mówi „Niedzieli” Mariusz Gruza, rzecznik Bemowa.

Oznacza to, że w dzielnicy nic się nie zmieniło od czasów panowania Dąbrowskiego. Mieszkańcy nadal są bombardowani informacjami tylko o sukcesach lokalnej władzy. Teraz mają się ucieszyć np. z wyprawek szkolnych dla sześciolatków i nowych torów tramwajowych. Jednak najważniejsze wydarzenie z ostatnich lat w ratuszu zostało całkowicie pominięte. Czego się obawiają, co ukrywają?

Okazuje się, że kontrola potwierdziła niemal wszystkie zarzuty Bujskiego, a nawet dodała nowe. W latach 2012-13 wydano prawie milion złotych na sprzęt elektroniczny. Zakupiono 220 telefonów komórkowych, w tym kilka po 3 tys. za sztukę. Urząd nabył również 129 komputerów stacjonarnych za prawie 300 tys. złotych i 51 laptopów za 132 tys. Jeden z nich kosztował prawie 10 tys. złotych. Kontrolerzy wykryli, że urzędnicy korzystali jednocześnie nawet z 4 telefonów, a rekordzista wiceburmistrz Krzysztof Zygrzak miał 2 telefony, 2 komputery stacjonarne i 7 notebooków. Mimo tak „wydajnej” pracy urzędników, połowa nowego sprzętu nadal zalega w magazynach.

Dwie wypłaty za jedną pracę

Reklama

Innym skandalicznym procederem było wystawianie umów zlecenie dla pracowników ratusza i ich znajomych. Niektórzy urzędnicy dostawali dodatkowe umowy za wykonanie pracy, która należał do ich służbowych obowiązków w ramach etatu. Podatnicy płacili więc im dwa razy za tę samą pracę. – Trzeba pamiętać, że swoi kontrolowali swoich. Warszawą rządzi PO, które kontrolowało kolegów w dzielnicy. Gdyby zrobiła to instytucja niezależna, to wyniki byłyby jeszcze bardziej druzgocące. Dlatego też czekamy na efekty śledztwa w prokuratorze – mówi Michał Grodzki, radny m. st. Warszawy i szef PiS na Bemowie.

Odpowiedzią centrali Platformy na aferę była wymiana burmistrza i wszystkich wiceburmistrzów, ale wśród pracowników ratusza nikomu nie spadł włos z głowy. – Były nagany, przeniesienia na inne stanowiska, ale nikt nie stracił pracy – tłumaczy Gruza.

Słynna przyjaciółka Dąbrowskiego nadal pracuje w Centrum Promocji Zdrowia i Edukacji Ekologicznej. W zasadzie nie wiadomo, czym się tam zajmuje, ale wiemy, że nie musi przychodzić do pracy, bo w tym czasie ma etat w innym miejscu. Co ciekawe, kontrola ujawniła, że zarabia więcej, niż jej przełożeni.

W międzyczasie doszło do prawdziwej tragedii na Bemowie. Samobójstwo popełnił 26-letni urzędnik z wydziału kultury. Choć nie da się tego wydarzenia bezpośrednio połączyć z sytuacją w urzędzie, to jednak atmosfera w ratuszu na pewno mu nie pomogła. Co więcej, nie jest to pierwszy sygnał o mobbingu w wydziale kultury. Wcześniej pisał o tym m. in. wiceburmistrz odpowiedzialny za kulturę. Są także dokumenty potwierdzające skargi innych urzędników. Dlatego też tajemnicą poliszynela jest fakt, że prześladowanie pracowników okazało się jedynym zarzutem Bujskiego, którego nie potwierdziła kontrola.

– Pani naczelnik Urszula Białas zawsze chwaliła się, że ma wysoko postawionego „przyjaciela” w otoczeniu Hanny Gronkiewicz-Waltz. Pewnie dlatego nic złego jej nie spotkało – tłumaczy Marcin Wierzchowski, szef klubu PiS w radzie Bemowa.

Dąbrowski kandyduje

Afera bemowska kładzie się cieniem na stołecznej Platformie. Jej główny sprawca przez wiele lat był szefem partii i współtwórcą wyborczych sukcesów w tej dzielnicy. Teraz skompromitowany polityk zrzekł się członkowstwa w PO, bo wiedział że nie dostanie rekomendacji na start w wyborach samorządowych. Jednak wcześniej wysłał list do wszystkich mieszkańców Bemowa, w którym chwali się sukcesami i bagatelizuje zarzuty. Szykuje się więc do wyborów poza platformą.

– Paradoksalnie start Dąbrowskiego w wyborach jest nam na rękę, bo przypomina i kompromituje dotychczasową władzę na Bemowie. To on odbierze głosy ludzi, którzy tradycyjnie głosowali na PO. Dlatego też PiS ma duże szanse na wygraną w dzielnicy – mówi Wierzchowski.

2014-09-10 15:58

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Medialny diabeł nie taki straszny

Niedziela warszawska 14/2014, str. 6-7

[ TEMATY ]

Warszawa

rzecznik

Marcin Żegliński

Z Mateuszem Dzieduszyckim, nowym rzecznikiem diecezji warszawsko-praskiej, rozmawia Andrzej Tarwid

ANDRZEJ TARWID: – Jest Pan pierwszym zawodowym dziennikarzem o uznanym dorobku, który został rzecznikiem diecezji Kościoła katolickiego. Trudno było podjąć taką decyzję?
CZYTAJ DALEJ

Projektant zabawek erotycznych dla dorosłych prezentuje szopkę na wystawie watykańskiej

2024-12-26 11:08

[ TEMATY ]

Watykan

Włodzimierz Rędzioch

Nie osłabły kontrowersje wokół maskotki o nazwie „Luce”, jaką dla Watykanu na Rok Jubileuszowy zaprojektował Simone Legno, włoski twórca marki Tokidoki. Nie tak dawno okazało się, że firma współpracowała także z brytyjskim producentem zabawek erotycznych Lovehoney. Podobnie jak nowa maskotka, wraz z towarzyszącymi jej dodatkowymi maskotkami o imionach Fe, Xin i Sky, erotyczne zabawki są inspirowane japońską estetyką kiczu – podaje portal „Life Site News”. Firma Tokidoki promowała też miesiąc gejowskiej „Dumy” materiałami podobnymi w stylu do watykańskich maskotek. Teraz Simone Legno zaprezentował swoją szopkę w ramach wystawy „100 szopek w Watykanie”.

Lovehoney zainicjowała we współpracy z Tokidoki nową serię swoich erotycznych produktów w październiku 2016 r. Pooneh Mohajer, współzałożycielka Tokidoki, stwierdziła wówczas, że nowy projekt ma na celu promowanie „znaczenia zdrowia seksualnego i ogólnego dobrego samopoczucia”. Docelowy klient to dla obu firm osoby w wieku od 18-30 ze względu na popularność w tej grupie kultury japońskiej.
CZYTAJ DALEJ

Dominikanie komentują przeszukanie lubelskiego klasztoru

2024-12-27 09:40

[ TEMATY ]

policja

oświadczenie

Red./ak/GRAFIKA CANVA

„Jako Polska Prowincja Dominikanów dołożymy wszelkich starań, aby na drodze sprawiedliwości wyjaśnić to bolesne i niezrozumiałe dla nas zdarzenie. Zależy nam na poznaniu racji, które skłoniły prokuraturę i policję do przeszukania klasztoru” - czytamy w komunikacie Polskiej Prowincji Dominikanów. Zakonnicy apelują o niewykorzystywanie wydarzenia do podsycania napięć politycznych.

W związku z licznymi doniesieniami medialnymi na temat przeszukania Klasztoru św. Stanisława w Lublinie przez policję, które miało miejsce 19 grudnia 2024 roku, w imieniu Prowincjała, o. Łukasza Wiśniewskiego OP, informuję, że jako Polska Prowincja Dominikanów dołożymy wszelkich starań, aby na drodze sprawiedliwości wyjaśnić to bolesne i niezrozumiałe dla nas zdarzenie. Zależy nam na poznaniu racji, które skłoniły prokuraturę i policję do przeszukania klasztoru. Oczekujemy od osób odpowiedzialnych za podjęte decyzje wyjaśnienia wszystkich wątpliwości.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję