Reklama

Święci i błogosławieni

Mistyczka, poetka, zakonnica…

Nazywana była różnie: Teresą od Jezusa albo Teresą Hiszpańską. Jej dzieła i życie potwierdzają jednak dobitnie, że najpełniej zasłużyła na tytuł: Teresa Wielka

Niedziela Ogólnopolska 41/2014, str. 24-25

[ TEMATY ]

święta

David Monniaux/pl.wikipedia.org

św.Teresa z Ávili

św.Teresa z Ávili

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Nieprzypadkowo św. Teresa z Ávila została ogłoszona przez papieża Pawła VI w 1970 r. doktorem Kościoła. Jej dzieła literackie są perełką hiszpańskiego renesansu, a wraz ze św. Janem od Krzyża wpisała się w dzieło reformy zakonu, dając początek Karmelitom Bosym. Mimo upływu lat nie straciła na popularności i z powodzeniem może być przewodniczką po drogach duchowych także dla współczesnych jej naśladowców.

Ku pokrzepieniu dusz

By lepiej zrozumieć mistyczny fenomen św. Teresy z Ávila, warto zajrzeć do jej dzieła pt. „Droga doskonałości”, którego głównym celem jest zachęcenie czytelników do modlitwy wewnętrznej i przygotowanie ich do niej przez ascezę i pokutę. Jako przygotowanie do życia mistycznego Teresa proponuje dwa etapy pracy nad sobą. Pierwszy polega na ćwiczeniu się w cnotach, a drugi wyraża się przez praktykę modlitwy ustnej i myślnej. Teresa w pierwszej kolejności omawia założenia, na których opiera się modlitwa, a następnie wskazuje, na czym polegają istota i wzrost życia modlitwy. Autorka omawia też skutki kontemplacji dla życia codziennego. Modlitwa, rozumiana jako życie wypływające z kontaktu z Bogiem, a zarazem droga prowadząca do Niego, jest więc głównym przedmiotem zainteresowania mistyczki.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

W swoim dziele Teresa najpierw zachęca do modlitwy za Kościół i ubogich, którą niejako przeciwstawia modlitwie we własnych intencjach. Ta ostatnia – jej zdaniem – mogłaby wynikać z przesłanek egoistycznych. Nade wszystko jednak zaleca modlitwę ustawiczną. „Pierwszy punkt Reguły naszej przepisuje nam ustawiczną modlitwę – zaleca. – Tego przestrzegajmy z wszelką troskliwością, bo to rzecz najważniejsza, nie zaniedbując przy tym zachowywania i postów, i dyscyplin, i milczenia w Zakonie naszym nakazanych. Modlitwa bowiem, aby była prawdziwa, potrzebuje tych środków do pomocy, jak o tym same już wiecie, i wygodne życie nie może iść w parze z modlitwą” (rozdz. 4).

Wyraźnie zatem – oprócz modlitwy – mistyczka docenia w życiu wewnętrznym rolę ascezy. Jednocześnie jednak przestrzega przed przesadą i wyraźnie zachęca do właściwej hierarchii wartości. Tak o tym pisze w swym dziele: „Te to wielkie cnoty pragnęłabym, siostry moje, by były celem usiłowań naszych i treścią naszych pokut. W surowościach i umartwieniach zewnętrznych, choć dobre są i pożyteczne, wiecie, że was powściągam, gdy w nich chcecie przebrać miarę. Ale te wysokie cnoty wewnętrzne nie szkodzą zdrowiu, nie odbierają ciału siły potrzebnej do służenia Zakonowi, a duszę, przeciwnie, dziwnie krzepią i umacniają” (rozdz. 15).

Gdy dusza jest rajem...

Kolejnym ważnym dziełem mistyczki jest „Twierdza wewnętrzna”. Jak sama autorka pisze na wstępie, rzadko które zadanie, zlecone jej przez wzgląd na posłuszeństwo, wydało się jej tak trudne, jak polecenie napisania rzeczy o modlitwie. Tego tematu miała dotyczyć książka, do której napisania mistyczka nie miała chęci. Z jednej strony, jak się skarżyła na kartach skończonego dzieła, nie miała w sobie wewnętrznego światła, z drugiej – od trzech miesięcy była trapiona poważnymi dolegliwościami.

Reklama

Z poczucia karności, ale też z przekonania, że może ono być światłem w duchowej wędrówce dla pozostałych zakonnic, pisze dzieło, w którym wychwala godność ludzkiej duszy. Modlitwa ma być kluczem do rozumienia tej właśnie prawdy, że ludzka godność, obdarzona łaskami samego Boga, staje się najwspanialszym cudem, o który warto walczyć. Tak o tym pisze obrazowo: „Przedstawiła mi się dusza nasza jako twierdza cała z jednego diamentu albo na wskroś przejrzystego kryształu, podzielona na wiele rozmaitych komnat, podobnie jak i w niebie mieszkań jest wiele. Bo w istocie, siostry, jeśli dobrze rzecz zważymy, dusza sprawiedliwego nie jest niczym innym jak prawdziwym rajem, w którym, jak Pan mówi, z radością przebywa. Jakież bowiem, powiedzcie same, musi być to mieszkanie, w którym Król tak potężny, tak mądry, tak przeczysty, tak dobra wszelkiego pełny, rozkosz dla siebie znajduje?” („Mieszkanie pierwsze”, rozdz. 1).

„Twierdza wewnętrzna” uważana jest za duchowy testament świętej oraz skarb mistyki katolickiej. Św. Teresa ukazuje w tym traktacie doskonałość duchową poprzez alegorię twierdzy, którą nazywa wewnętrzną, bo chodzi jej przede wszystkim o budowę życia wewnętrznego. Twierdza ta wyobraża duszę, w której mieszka Bóg nie tylko przez swoją wszechmoc, lecz także przez łaskę. Tę drogę duszy do najgłębszego wnętrza swej istoty, gdzie mieszka sam Bóg, Teresa przedstawia w postaci siedmiu mieszkań twierdzy. Aby dotrzeć do celu, trzeba przejść przez wszystkie etapy, a droga ta – zdaniem mistyczki – jest niełatwa. Pisze: „O Boże wielki, ileż to i jak ciężkich utrapień, i wewnętrznych, i zewnętrznych, musi wycierpieć dusza, zanim wejdzie do mieszkania siódmego! Nieraz, gdy się nad tym zastanawiam, strach jakiś mię ogarnia i myślę sobie, że gdyby dusza wiedziała naprzód, co ją czeka, z największą chyba trudnością przyrodzona jej słabość ludzka odważyłaby się na podjęcie i zniesienie takich cierpień, chociażby one największe przedstawiały korzyści” („Mieszkanie szóste”, rozdz. 1).

Uparta w dobrej sprawie

Reklama

Kim zatem była hiszpańska mistyczka? Teresa de Cepeda y Ahumada, bo tak brzmiało jej imię i nazwisko, urodziła się 28 marca 1515 r. w Hiszpanii. Już jako dziecko rozczytywała się w żywotach świętych, w których szukała inspiracji. Obrała sobie nawet w ogrodzie oddzielne miejsce, które przeznaczyła na pustelnię, by w ten sposób naśladować dawnych pokutników.

Przełomowym momentem w jej życiu było wstąpienie do klasztoru Karmelitanek w wieku 20 lat. Kiedy przekroczyła bramę klauzury, przeżyła wielkie rozczarowanie. Wbrew jej oczekiwaniom, za klasztorną furtą panowała atmosfera rozluźnienia, siostry wiodły życie na wzór wielkich pań, a styl ich życia w żaden sposób nie licował z duchem Ewangelii. Wtedy, już w okresie wczesnej młodości, pojawiają się u niej myśli o reformie klasztoru. Dojrzewają one jednak dopiero po kolejnych 20 latach jej życia. W 1557 r. Teresa wpatruje się w obraz Chrystusa Ukrzyżowanego i ma wizję odnoszącą się do jej życia. Zdaje sobie sprawę z tego, że jej misją jest nie tylko uświęcenie siebie, ale nade wszystko całej wspólnoty karmelitańskiej.

Realizacja myśli o reformie nie jest łatwa. Teresa napotyka ogromne trudności ze strony zakonnic. Gdy przekonuje się, że nie zdoła zreformować zakonu w Ávila, postanawia założyć nowy dom. Intryga sióstr zmienia pierwotne zezwolenie przełożonego, ale upór świętej pozwala jej ostatecznie zrealizować cele.

W jej życiu swą obecnością zapisał się też św. Jan od Krzyża, którego spotkała na początku jego drogi kapłańskiej. Zdołała go przekonać do swego dzieła odnowy zakonu. Ostatecznie hiszpański mistyk stał się, za namową świętej, reformatorem męskiej odnogi zakonu.

Pan Bóg doświadczył Teresę wieloma cierpieniami. Trapiły ją nieustannie dolegliwości ciała – choroby, osłabienie i gorączka. Równie ciężkie były cierpienia duchowe – oschłość, skrupuły, osamotnienie. Wszystko to znosiła z heroicznym poddaniem się woli Bożej. Zmarła 4 października 1582 r., w wieku 67 lat, w klasztorze karmelitańskim w Alba de Tormes koło Salamanki. Tam, w kościele Zwiastowania Najświętszej Maryi Panny, znajduje się jej grób. Została beatyfikowana w roku 1614 przez papieża Pawła V, a kanonizował ją w roku 1622 Grzegorz XV.

2014-10-07 15:30

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Św. Teresa z Avila - życiowa mistyczka

Niedziela łódzka 41/2007

[ TEMATY ]

święta

François Gérard, "Św. Teresa”

Św. Teresa Wielka z Ávila – piękna kobieta, „teolog życia kontemplacyjnego”

Św. Teresa Wielka z Ávila – piękna kobieta, „teolog życia kontemplacyjnego”
Czy czytali Państwo „Drogę doskonałości” św. Teresy z Avila, reformatorki żeńskich klasztorów karmelitańskich, mistyczki i wizjonerki? A jej listy pisane do osób duchownych i świeckich? To zaskakująca literatura. Autorka, święta i doktor Kościoła, żyjąca w XVI w. w Hiszpanii, ujawnia w niej nadzwyczajną trzeźwość umysłu oraz wiedzę o świecie i człowieku. Jej znajomość ludzkiej, a szczególnie kobiecej natury, z pewnością przydaje się i dziś niejednemu kierownikowi duchowemu. Trapiona chorobami, prawie nieustannie cierpiąca, św. Teresa zwraca się do swoich sióstr językiem miłości, wolnym od pobłażania, ale świadczącym o głębokim rozumieniu i nadprzyrodzonym poznaniu tego, co w człowieku słabe, i może stanowić pożywkę dla szatańskich pokus. Po latach pobytu w klasztorze św. Teresa podjęła trudne dzieło reformy żeńskich wspólnot karmelitańskich. Dostrzegła niedogodności i zagrożenia wynikające z utrzymywania dużych zgromadzeń, zaproponowała więc, aby mniszki całkowicie oddane na służbę Chrystusowi mieszkały w małych wspólnotach, bez stałego dochodu, zdane na Bożą Opatrzność, ale wolne od nadmiernej troski o swe utrzymanie. Zadbała także o zdrowie duchowych córek, nakazując, aby ich skromne siedziby otoczone były dużymi ogrodami, w których będą pracować i modlić się, korzystając ze świeżego powietrza i słońca. Te wskazania św. Reformatorki pozytywnie zweryfikował czas i do dziś są przestrzegane przy fundacji nowych klasztorów. Oczywiście, główna troska św. Teresy skierowana była na duchowy rozwój Karmelu. Widziała zagrożenia dla Kościoła ze strony proponowanych przez świat herezji. Cóż może zrobić kobieta? - pytała świadoma realiów. Modlitwa i ofiara jest stale Kościołowi potrzebna. Kobieta, przez daną jej od Boga intuicję i wrażliwość, potrafi zaangażować nie tylko swój umysł, ale i serce na służbę Bożej sprawy. W życiu ukrytym i czystym, przez modlitwę i ufność może ona wyprowadzić z Serca Jezusa łaski dla ludzi. Jak korzeń schowany w ziemię czerpie soki nie dla siebie, ale dla rośliny, której część stanowi, tak mniszka za klauzurą Karmelu podtrzymuje duchowe życie otaczającego świata. Dąży do zażyłości z Panem nie dla zaspokojenia własnych pragnień, lecz dla Królestwa Bożego, aby Stwórca udzielał się obficie stworzeniu, karmiąc je łaską i miłością. Tak widziała to św. Teresa i tak postrzegają swe zadanie dzisiejsze karmelitanki. Modlą się za Kościół, za grzeszników i ludzi poświęconych Bogu, narażonych na potężne i przebiegłe zasadzki złego, aby wytrwali i wypełnili swoje powołanie. Szczęśliwe miasto, w którym Karmel znalazł schronienie. Szczęśliwa Łódź. Pełne wiary, wolne od strapień doczesnych, mieszkanki Karmelu potrzebują wszakże naszego wsparcia, materialnej ofiary, dziękczynnej modlitwy. W przededniu święta Założycielki Karmelu terezjańskiego, w roku poprzedzającym 80. rocznicę obecności Karmelitanek Bosych w Łodzi przy ul. św. Teresy 6, ku nim zwracamy spojrzenie. Niech trwa wymiana darów.
CZYTAJ DALEJ

Kraków: Protest przeciwko edukacji zdrowotnej w szkołach. "Chodzi o zniszczenie młodego człowieka!"

Przeciwnicy wprowadzenia przedmiotu edukacja zdrowotna do programu nauczania protestowali w niedzielę na Rynku Głównym w Krakowie. Była małopolska kurator oświaty Barbara Nowak przekonywała, że przedmiot "uderza w moralność, w zdobycze cywilizacji chrześcijańskiej”.

"Nie zgadzamy się z tym, co w tej chwili dzieje się w planach ministerstwa (edukacji narodowej-PAP), które możemy już nazwać ministerstwem likwidacji edukacji i które bardzo konsekwentnie wprowadza plan ogłupiania polskich dzieci i deprawowania polskich dzieci" – powiedziała PAP była małopolska kurator oświaty, obecnie radna województwa małopolskiego Barbara Nowak.
CZYTAJ DALEJ

O 90 lat młodszy do wieczności

2025-01-12 22:04

[ TEMATY ]

jubileusz

bp Paweł Socha

konkatedra zielonogórska

Karolina Krasowska

Bp Paweł Socha dziękował za dar życia podczas jubileuszowej Mszy św.

Bp Paweł Socha dziękował za dar życia podczas jubileuszowej Mszy św.

Bp Paweł Socha w zielonogórskiej konkatedrze dziękował Bogu za dar życia i 90. rocznicę urodzin. Wraz z jubilatem modlili się pasterz diecezji, kapłani, siostry zakonne, przyjaciele i wierni.

Biskup senior diecezji zielonogórsko-gorzowskiej 10 stycznia obchodził dokładnie 90. rocznicę urodzin. 12 stycznia w zielonogórskiej konkatedrze przewodniczył uroczystej Mszy św., w której wraz z pasterzem diecezji, kapłanami, siostrami zakonnymi i wiernymi dziękował Bogu za dar życia. – Dziękując za dar życia biskupa Pawła, dziękujemy także za dar jego niestrudzonej posługi duszpasterskiej, wychowawczej, misyjnej, rekolekcyjnej i na wielu odcinkach wspierającej życie Kościoła zielonogórsko-gorzowskiego. Dziękując pragniemy wypraszać potrzebne dary duchowe i fizyczne, bo pracy dużo, a na horyzoncie może widać młodszych, ale słabych współpracowników. Niech Duch Święty wspiera i towarzyszy biskupowi Pawłowi na senioralnym odpoczynku, ale z nadzieją, że dalej będzie ofiarnie pracował w Winnicy Pańskiej Kościoła zielonogórsko-gorzowskiego i nie tylko – mówił na początku liturgii pasterz diecezji bp Tadeusz Lityński.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję