Redakcja francuskiego lewackiego pisma „Charlie Hebdo”, która niedawno stała się celem ataku terrorystycznego, nie życzy sobie wsparcia i współczucia ze strony Kościoła katolickiego. Redaktorzy pisma, przyrównywanego do Urbanowskiego „Nie”, w najnowszym, pierwszym po masakrze, wydaniu dali temu wyraz w edytorialu. Napisano w nim m.in.: „To, co nas najbardziej rozśmieszyło, to dzwony Notre Dame bijące na naszą cześć”. Dalej w edytorialu drwi się również z papieża Franciszka, pisząc: „Chcielibyśmy przekazać papieżowi Franciszkowi wiadomość, że akceptujemy dzwony Notre Dame na naszą cześć, ale tylko w przypadku, gdy biją w nie aktywistki Femenu”. W tym zdaniu nawiązano do głośnego protestu lewicowych działaczek Femenu w paryskiej katedrze.
Pierwsze po masakrze wydanie „Charlie Hebdo” miało 5 mln nakładu. Przetłumaczono je na kilka języków, m.in. na angielski, hiszpański, arabski i włoski.
Pomóż w rozwoju naszego portalu