Reklama

Święta i uroczystości

Z kwiatami na urodziny

Z początkiem września wiele spraw powraca na swoje miejsce. Kończą się wakacje, ludzie wracają z urlopów, dzieci idą do szkoły, praca nabiera tempa. I właśnie wtedy nie wolno zapomnieć o dacie, która dyskretnie zaznacza się w kalendarzu świąt. To urodziny Matki Bożej. Obchodzimy je 8 września

Niedziela Ogólnopolska 36/2015, str. 30-31

[ TEMATY ]

Maryja

Randy OHC / Foter / CC BY

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Dlaczego w ogóle świętujemy urodziny? Bo naznaczają początek życia społecznego, określają moment, w którym osoba staje się częścią rodziny, narodu, ludzkości, wskazują na punkt, w którym nawiązuje ona relacje z innymi. Ten początek jest względny, bo życie człowieka trwa już od wielu miesięcy. Obchodzenie urodzin ma więc charakter umowny, ale w naszej tradycji jest ważnym elementem określającym i umacniającym relacje społeczne i de facto także w polskiej tradycji nabiera coraz większego znaczenia.

Narodziny Jutrzenki

Jeśli więź z Maryją jest rzeczywista, tzn. oparta na relacji osób, upamiętnienie Jej narodzin w sensie kulturowym, zwyczajowym, jest wyrazem i jednocześnie wymogiem szacunku, jakim darzymy Matkę Najświętszą. Świętowanie Jej urodzin może być okazją do pogłębienia osobistej więzi z Nią. To prawda, nie ma ono podstaw biblijnych, a w celebrowaniu historii zbawienia odgrywa drugorzędną rolę, nie łączy się bowiem bezpośrednio z tajemnicą Jezusa czy Kościoła. Jeśli zatem należy świętować urodziny Matki Bożej, to jaką nadać im rangę?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

W kalendarzu liturgicznym tylko trzy razy obchodzone są urodziny. To dni narodzin Jezusa, Jana Chrzciciela i Maryi. Pierwsze dwa święta są udokumentowane w Piśmie Świętym. Narodziny Jezusa oraz przyjście na świat Jana Chrzciciela szeroko opisane są w Ewangelii św. Łukasza. O narodzinach Maryi mówi nam Tradycja, szczególnie zaś Protoewangelia Jakuba, datowana na ok. 150 r. po Chr.

Narodziny Maryi porównywane były przez Ojców Kościoła do pojawienia się jutrzenki, zorzy porannej, świecącej przed brzaskiem, zapowiadającej bliski wschód Słońca, które rozświetli mroki nocy – Chrystusa. Sama jutrzenka nie jest gwiazdą, nie daje światła Słońca, lecz je odbija. Zauważalna jest rano, ok. 3 godzin przed wschodem, daje pierwsze oznaki budzącej się jasności. Wiemy, że światło Maryi jest tylko odbiciem jasności, którą jest Chrystus. Podobnie jak jutrzenka poprzedza wschód Słońca, tak narodziny Maryi zapowiadają bliskie przyjście Zbawiciela.

Początki kultu

Święto Narodzenia Najświętszej Maryi Panny obchodzone było już w V wieku. Ważnym wydarzeniem dla kultu Maryi był sobór efeski z 431 r. W tym czasie w Jerozolimie w domniemanym miejscu narodzin Maryi powstał kościół poświęcony temu wydarzeniu, dziś noszący tytuł św. Anny. W nieodległym czasie święto to przyjęte zostało w Konstantynopolu, a następnie dotarło na Zachód, najpierw do Reims, a potem do Rzymu, gdzie obchodzone było uroczyście już pod koniec VIII wieku. Za pontyfikatu papieża Sergiusza nabrało w Rzymie dużego znaczenia i zostało zaliczone do czterech uroczystości maryjnych. Fakt, że Pismo Święte nie wspomina o narodzinach Maryi, mógł wpłynąć na stosunkowo powolne rozpowszechnianie się święta na innych obszarach.

Reklama

Co do miejsca i daty urodzin – brak jakiejkolwiek pewności. Przyjmuje się, że Maryja przyszła na świat ok. 20-16 lat przed Chrystusem, w Jerozolimie, w rodzinie Joachima i Anny. Byli już starsi, gdy Bóg pobłogosławił ich pragnieniom posiadania potomstwa. Maryja została niepokalanie poczęta, co nie znaczy, że dokonało się to w sposób dziewiczy jak poczęcie Jezusa.

Rodzice nadali jej imię Maryja, które po syryjsku oznacza „pani”. Treść imienia oddają także określenia: „piękna” i „światłość”. W imieniu tym zapisane są przymioty Maryi, nakreślone jest Jej życiowe powołanie, zawarta droga, którą będzie miała do przebycia. Stanie się Panią, czyli Matką Pana, Królową nieba i ziemi, będzie piękna w całym swym istnieniu i będzie świecić niczym gwiazda morza, i przyciągać wszystkich, którzy stali się rozbitkami zagubionymi na wielkim morzu życiowych niepewności. Imię Maryi, wypowiadane i sławione przez wszystkie pokolenia, stanie się źródłem mocy, tej, która pozwoli zmiażdżyć głowę szatana, pokonać wojska nieprzyjaciela. To pod Jej imieniem stoczy zwycięską bitwę pod Wiedniem król Jan III Sobieski.

Matka Boża Siewna

Reklama

Narodzenie Najświętszej Maryi Panny wpisało się w tradycję polską, gdzie obchodzone było pod nazwą Matki Bożej Siewnej. W tym dniu w kościołach poświęcało się ziarno siewne, a w następnych dniach, według zwyczaju, rozpoczynano orkę i zasiew. W ten sposób proszono Maryję o błogosławieństwo, by zasiew przyniósł obfity plon. Dlatego też do ziarna siewnego dodawano ziarno wyłuskane z kłosów, które wraz z kwiatami i ziołami były poświęcane w uroczystość Wniebowzięcia Matki Bożej. W niektórych stronach Polski rolnicy przed siewem kropili swoje dłonie wodą święconą. Pierwszą garść poświęconego zboża rzucali w rolę w formie znaku krzyża, mówiąc: „W imię Boskie”.

Maryja jako Matka jest tą glebą, na której wyrośnie ziarno Słowa i wyda owoc.

Naturalna potrzeba serca

Obchodzenie urodzin Matki Bożej ma długą tradycję, sięgającą pierwszych wieków chrześcijaństwa, a Jej narodziny opisuje Tradycja. Jeśli nawet teologiczna treść tego święta nie może się równać z innymi świętami maryjnymi, to jego wymiar duchowy dla pobożności człowieka ma nieocenioną wartość. Święto to zapisuje się także w tradycji ludowej. Świętowanie urodzin Matki wzmacnia poczucie rodzinności. To Ona jest gwarantem rodzinnego ciepła i spokoju. Jest to więc okazja do pogłębienia relacji wspólnoty, a także do tego, by postawić pytanie o źródło matczynego ciepła i miłości. Maryja jest tylko stworzeniem. Rodzi się z miłości Boga i tę miłość przekazuje swym dzieciom. Jej urodziny to okazja, by pytać o zamysł Boży względem Niej. Ma stać się matką. To Jej macierzyństwo i sposób, w jaki wypełnia swą misję, rzuca światło na dzień Jej narodzin. Ona urodziła się jakby cała utkana przez Ducha Świętego, by być widzialnym znakiem Bożego przymierza.

Teologowie nie muszą się martwić, że przeakcentowanie tego święta to powrót do średniowiecza, kiedy to miało ono wyjątkowo wielką rangę, z oktawą i wigilią. Nie jest to powrót do rozpamiętywania przywilejów Maryi. Jej narodziny nie wiążą się z żadnym z nich, są naturalną konsekwencją realizacji Bożych planów zbawienia. Świętowanie urodzin Maryi jest po prostu naturalną potrzebą serca.

We wrześniu cieszy nas wciąż zieleń drzew i zapach kwiatów. Są one odbiciem daru życia, który Bóg nam dał. W głowach kwitną pragnienia, w sercu zieleni się nadzieja, na ustach wciąż nie milknie śpiew. Przyroda niebawem ułoży się do snu, lecz w sercu wciąż śpiewa i gra. To znak młodzieńczości, dziecięcej radości i ufności. 8 września warto zrobić piękny bukiet z naszych gorących modlitw i zanieść go w darze Matce Bożej. Niech złoży go w wazonie swego niebieskiego mieszkania i niech cieszy Ją i Jej Syna, by nic z naszych dobrych postanowień i pragnień nie umarło, lecz by mogło zachować intensywność barw i zapach świeżości, aż do dnia, w którym brama domu otworzy się dla tych, co powtórnie się narodzą, zanurzeni w śmierci, do życia z Chrystusem i Jego Matką.

2015-09-01 14:03

Oceń: +3 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Demokracja potrzebuje Królowej

Tylko uznanie Boga jako Zasady życia osobistego i społecznego jest gwarancją wolności człowieka, a tym samym także drogą do większej sprawiedliwości i większej demokracji. Do tego nie wystarczy prawodawstwo.

Do naszej tradycji maryjnej należy nadawany Maryi tytuł: Królowa Polski bądź też: Jasnogórska Królowa Polski. Wyrasta on z polskich doświadczeń religijno-narodowych i szczególnej roli, którą odgrywa w polskich dziejach sanktuarium na Jasnej Górze. Jego genezy można szukać już w XV wieku, ale szczególne jego rozpowszechnienie nastąpiło w XVII wieku, do czego przyczyniły się śluby króla Jana Kazimierza w 1651 r. z jednoznacznie brzmiącym zdaniem skierowanym do Maryi: „Ciebie za Patronkę moją i za Królową państwa mojego obieram”.
CZYTAJ DALEJ

Panie! Ucz mnie wychodzić naprzeciw potrzebom bliźnich!

2025-03-27 09:40

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Adobe Stock

Prawdziwym grzechem jest żyć przekonaniem, że gdzie indziej żyje się lepiej, wygodniej, przyjemniej. Przekonanie, jakoby „wszędzie było dobrze tylko nie we własnym domu”.

W owym czasie przybliżali się do Jezusa wszyscy celnicy i grzesznicy, aby Go słuchać. Na to szemrali faryzeusze i uczeni w Piśmie, mówiąc: «Ten przyjmuje grzeszników i jada z nimi». Opowiedział im wtedy następującą przypowieść: «Pewien człowiek miał dwóch synów. Młodszy z nich rzekł do ojca: „Ojcze, daj mi część własności, która na mnie przypada”. Podzielił więc majątek między nich. Niedługo potem młodszy syn, zabrawszy wszystko, odjechał w dalekie strony i tam roztrwonił swoją własność, żyjąc rozrzutnie. A gdy wszystko wydał, nastał ciężki głód w owej krainie, i on sam zaczął cierpieć niedostatek. Poszedł i przystał na służbę do jednego z obywateli owej krainy, a ten posłał go na swoje pola, żeby pasł świnie. Pragnął on napełnić swój żołądek strąkami, którymi żywiły się świnie, lecz nikt mu ich nie dawał. Wtedy zastanowił się i rzekł: „Iluż to najemników mojego ojca ma pod dostatkiem chleba, a ja tu przymieram głodem. Zabiorę się i pójdę do mego ojca, i powiem mu: Ojcze, zgrzeszyłem przeciw Niebu i względem ciebie; już nie jestem godzien nazywać się twoim synem: uczyń mnie choćby jednym z twoich najemników”. Zabrał się więc i poszedł do swojego ojca. A gdy był jeszcze daleko, ujrzał go jego ojciec i wzruszył się głęboko; wybiegł naprzeciw niego, rzucił mu się na szyję i ucałował go. A syn rzekł do niego: „Ojcze, zgrzeszyłem przeciw Niebu i wobec ciebie, już nie jestem godzien nazywać się twoim synem”. Lecz ojciec powiedział do swoich sług: „Przynieście szybko najlepszą szatę i ubierzcie go; dajcie mu też pierścień na rękę i sandały na nogi! Przyprowadźcie utuczone cielę i zabijcie: będziemy ucztować i weselić się, ponieważ ten syn mój był umarły, a znów ożył; zaginął, a odnalazł się”. I zaczęli się weselić. Tymczasem starszy jego syn przebywał na polu. Gdy wracał i był blisko domu, usłyszał muzykę i tańce. Przywołał jednego ze sług i pytał go, co to ma znaczyć. Ten mu rzekł: „Twój brat powrócił, a ojciec twój kazał zabić utuczone cielę, ponieważ odzyskał go zdrowego”. Rozgniewał się na to i nie chciał wejść; wtedy ojciec jego wyszedł i tłumaczył mu. Lecz on odpowiedział ojcu: „Oto tyle lat ci służę i nie przekroczyłem nigdy twojego nakazu; ale mnie nigdy nie dałeś koźlęcia, żebym się zabawił z przyjaciółmi. Skoro jednak wrócił ten syn twój, który roztrwonił twój majątek z nierządnicami, kazałeś zabić dla niego utuczone cielę”. Lecz on mu odpowiedział: „Moje dziecko, ty zawsze jesteś ze mną i wszystko, co moje, do ciebie należy. A trzeba było weselić się i cieszyć z tego, że ten brat twój był umarły, a znów ożył; zaginął, a odnalazł się”».
CZYTAJ DALEJ

Dramatyczny apel do prokuratora: "Aresztowanie matki oznacza dla syna koniec egzystencji"

2025-03-31 19:40

[ TEMATY ]

prawo

apel

Adobe Stock

Z informacji uzyskanych przez portal wPolityce.pl wynika, że funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego (CBA) ponownie chcą przesłuchać Marka W., męża aresztowanej byłej dyrektor biura premiera Mateusza Morawieckiego. W odpowiedzi na tę próbę Marek W. złożył poruszające oświadczenie, do którego treści dotarli dziennikarze portalu wPolityce.pl .

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję