Współpracownicy zmarłego abp. Zimowskiego wspominają, że często powoływał się on w swym nauczaniu na list apostolski Jana Pawła II „Salvifici doloris”. Święty Papież na kartach tego dokumentu mówił o chrześcijańskim sensie cierpienia. Abp Zimowski powtarzał wielokrotnie, że osoby chore powinny liczyć na miłosierdzie u innych, ale same w miarę możliwości powinny przyjąć cierpienie i ofiarować je za Kościół. Taką właśnie postawą w ostatnich miesiącach swego życia odznaczał się zmagający się z ciężką chorobą Przewodniczący Papieskiej Rady ds. Służby Zdrowia i Duszpasterstwa Chorych.
Papieskie telefony
Informacje o pogarszającym się stanie zdrowia Księdza Arcybiskupa docierały do opinii publicznej. Ostatnie chwile chory spędził w szpitalu w Dąbrowie Tarnowskiej. Zadzwonił do niego papież Franciszek, który zapewnił o swej łączności duchowej, o modlitwie oraz udzielił mu swego błogosławieństwa. Kilka dni wcześniej do abp. Zimowskiego zadzwonił także papież emeryt Benedykt XVI. Poinformował o tym ks. Piotr Supierz, sekretarz arcybiskupa. Po śmierci abp. Zimowskiego w mediach pojawiło się wiele wspomnień i komentarzy.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Kochał Kościół i Polskę
Reklama
„Odszedł światły i gorliwy pasterz, który całe swoje życie poświęcił służbie Bogu, pracując zarówno dla Kościoła, który jest w Polsce, jak i dla Kościoła powszechnego” – napisał przewodniczący Episkopatu Polski abp Stanisław Gądecki, który złożył na ręce biskupa radomskiego Henryka Tomasika kondolencje po śmierci abp. Zygmunta Zimowskiego, biskupa seniora tej diecezji.
Serdecznie wspominał Zmarłego w rozmowie z dziennikarzami kard. Stanisław Dziwisz, metropolita krakowski, który znał się z nim jeszcze z „czasów rzymskich”, i wspólnie przeżywali wiele ważnych wydarzeń z życia Kościoła. – Abp Zygmunt Zimowski był zakochany w Kościele, ale jednocześnie był gorącym patriotą, kochał Polskę i służył Polsce – podkreślił kard. Dziwisz.
Metropolita Krakowski wspominał swoje ostatnie spotkanie ze Zmarłym. – Był wykończony chorobą, ale miał świadomość. Nie rozmawialiśmy o tym, że wróci do zdrowia, ponieważ on sam miał świadomość odchodzenia (...), ale mówiliśmy o jego przyszłości. Powiedziałem mu: Jak tam będziesz, to pozdrów Ojca Świętego Jana Pawła II, powiedz Panu Jezusowi o najważniejszych sprawach, bo idąc tam, zabierasz ze sobą nasze sprawy, historię, więc bądź orędownikiem u Pana Boga – wyznał hierarcha. Na końcu cierpiący Arcybiskup powiedział jeszcze jedno zdanie: „Zawierzam wszystko Maryi. Amen, amen, amen”.
Reklama
Abp Zimowski często odwoływał się do nauczania św. Jana Pawła II, ale też w jakimś sensie był jego naśladowcą. Ci, którzy znali Zmarłego, zapamiętali go jako człowieka pogodnego, światłego i dobrego. Gdy odchodził do Domu Ojca, był świadomy swojej sytuacji. Towarzyszył mu prawdziwie chrześcijański pokój. Do końca z pomocą mediów starał się być świadkiem najważniejszych wydarzeń kościelnych w naszej Ojczyźnie.
Chory człowiek najważniejszy
Jak mówił w Radiu Watykańskim ks. Dariusz Giers, jeden z watykańskich współpracowników abp. Zimowskiego, Przewodniczącemu Papieskiej Rady ds. Służby Zdrowia i Duszpasterstwa Chorych bardzo zależało na tym, aby otaczać troską ludzi pracujących w służbie zdrowia, ale w jego optyce najważniejsi byli chorzy. To oni, jak nauczał Jan Paweł II, noszą w sobie cierpiące oblicze Chrystusa. Ks. Giers wspominał Zmarłego: – Poznałem Księdza Arcybiskupa bliżej w 2009 r., kiedy obejmował urząd przewodniczącego Papieskiej Rady ds. Służby Zdrowia i Duszpasterstwa Chorych. Naciskał, żeby w nazwie naszej dykasterii zwracać zawsze uwagę na ten drugi człon: duszpasterstwo chorych, żeby o chorych nie zapominać, bo oni są w jakiś sposób bardziej złączeni z Chrystusem przez swój krzyż cierpienia. Często cytował słowa z listu apostolskiego Jana Pawła II o cierpieniu „Salvifici doloris”, żeby świadczyć dobro cierpieniem, ale również świadczyć je cierpiącemu. Ostatecznie tym cierpieniem został sam dotknięty. Był człowiekiem, który pełnił wolę Bożą na co dzień i do końca.
Po prostu służył
Reklama
Abp Zygmunt Zimowski urodził się 7 kwietnia 1949 r. w Kupieninie w parafii Mędrzechów (diecezja tarnowska). Ukończył Wyższe Seminarium Duchowne w Tarnowie. Święcenia kapłańskie przyjął 27 maja 1973 r. z rąk bp. Jerzego Ablewicza. Najpierw był wikariuszem parafii pw. św. Elżbiety w Starym Sączu, a w 1975 r. został skierowany na studia specjalistyczne z zakresu teologii dogmatycznej na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Tam uzyskał licencjat z teologii. Kontynuował studia w Innsbrucku w Austrii.
1 lutego 1983 r. rozpoczął pracę w watykańskiej Kongregacji Nauki Wiary. Biskupem radomskim został mianowany przez św. Jana Pawła II w Wielki Czwartek 28 marca 2002 r.
18 kwietnia 2009 r. papież Benedykt XVI mianował bp. Zygmunta Zimowskiego przewodniczącym Papieskiej Rady ds. Służby Zdrowia i Duszpasterstwa Chorych. Równocześnie wyniósł go do godności arcybiskupiej i zwolnił z posługi biskupiej w Radomiu.
Ksiądz Arcybiskup był Komandorem z Gwiazdą Zakonu Rycerskiego Świętego Grobu Bożego w Jerozolimie.
Życie abp. Zygmunta Zimowskiego było służbą zgodną z hasłem jego posługi pasterskiej: „Non ministrari sed ministrare” – „Nie przyszedłem, aby mi służono, lecz aby służyć”.