Reklama

Aspekty

Piastowie na Środkowym Nadodrzu (4)

Nie tylko historia

Związki Głogowa z dynastią Piastów rozciągnięte pomiędzy X a XV wiek to bez wątpienia wielki i jakże ważny fragment losów tego miasta i regionu. Wraz z objęciem władzy na Śląsku przez Mieszka I Głogów trafił również do historii państwa polskiego, by z biegiem lat i kolejnych wieków zapisywać nie tylko barwne, ale i często dramatyczne dzieje

Niedziela zielonogórsko-gorzowska 18/2017, str. 4-5

[ TEMATY ]

historia

Waldemar Hass

Głogowska kolegiata pamięta czasy Piastów

Głogowska kolegiata pamięta czasy Piastów

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Z obszernej piastowskiej historii wybrałem zaledwie kilka przykładów, ukazujących wpływ tego rodu na kolejne pokolenia mieszkańców tej nadodrzańskiej ziemi, oraz pozostałe do naszych czasów nie tylko materialne ślady ich panowania.

Świadectwo

Reklama

Zakrawa to na truizm, ale trzeba w tym miejscu przypomnieć, że główna rola, jaka przypadła piastowskiemu grodowi Głogów, miała charakter nade wszystko militarny. Był on bowiem z racji swego położenia na wyspie rzecznej, w otoczeniu trudno dostępnego, bagnistego terenu, istotnym punktem obrony zachodniej granicy Polski. Za historycznie pewną, pierwszą wzmiankę o Głogowie powszechnie przyjmuje się zapis z „Kroniki” bp. Thietmara, w którym czytamy, że „gdy wymienieni tu wielmoże przechodzili w szyku bojowym koło grodu zwanego Głogów, gdzie znajdował się i skąd mógł ich obserwować Bolesław, wzniecili wśród przypatrujących się im z murów rycerzy zapał do walki”. To fragment opisu odnoszącego się do niemieckiej wyprawy wojennej na Polskę, w czasach walk Henryka II z Bolesławem Chrobrym. Ani wówczas, ani siedem lat później, kiedy to cesarz ponownie dotarł pod tę warownię, nie podjął on walki o jej zdobycie. Konfrontacji zbrojnej nie uniknięto jednak wiele lat później, kiedy w roku 1109 znowu wybuchła wojna polsko-niemiecka, a 24 sierpnia tegoż roku – zaskakując obrońców nietypowym sforsowaniem naturalnych przeszkód – wojska cesarskie zaatakowały Głogów. Opis tego, jak przebiegały tamte wydarzenia, zawdzięczamy Anonimowi, tzw. Gallowi, który zamieścił go w swojej „Kronice polskiej”, to w niej właśnie przeczytamy m.in. o zakładnikach głogowskich na oblężniczych machinach, umieszczonych tam z cesarskiego rozkazu, o walecznych obrońcach, którzy mimo tego podstępu – zgodnie z nakazem Bolesława Krzywoustego – nie poddali się. Dziś, przywołując ten odległy epizod z dziejów, warto się zastanowić, czy „obrona Głogowa” jest wciąż jeszcze obecna w świadomości Polaków, będąc – jak to bywało dawniej – szczególnym świadectwem, symbolem bohaterstwa w obronie ojczyzny; czy jest już może raczej tylko pewnym, poruszającym elementem miejscowej historii, z różnym skutkiem promowanej przez lokalny samorząd i instytucje oraz pasjonatów tematu? Odpowiedź na to pytanie w 2017 r., jak sądzę, może być bardzo ciekawym świadectwem naszych czasów...

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Stolica

Po tym, jak w 1157 r. głogowski gród spłonął, w czasie ataku sił Fryderyka Barbarossy, nastąpił niejako nowy etap w historii Głogowa, o tej sytuacji tak oto syntetycznie pisał Janusz Chutkowski: „Głogów znalazł się w dzielnicy śląskiej, którą władali wnukowie Krzywoustego i ich następcy. (...) Z chwilą więc, kiedy w wyniku dalszych podziałów kraju Głogów został samodzielnym księstwem, pierwszy książę głogowski Konrad postanowił w 1253 r. założyć nowe miasto na lewym brzegu Odry, w miejscu małej osady targowej należącej do kapituły kolegiackiej. Odtąd miasto rozwijało się i bogaciło, a w 1331 r. mieszczanie odkupili prawa należące do dziedzicznych wójtów i Głogów stał się miastem rządzonym przez radę miejską na czele z wybranym burmistrzem”.

Reklama

Wspomniany książę Konrad (ur. 1228-31, zm. 1273-74), który był przygotowywany do stanu duchownego, wybrał jednak politykę, wchodząc w braterski konflikt, i zdobył ostatecznie dla siebie odrębne księstwo, które przeszło do historii jako głogowskie. Ten waleczny syn Henryka Pobożnego okazał się być również dość dobrym, jak to się zwykło określać, gospodarzem, który nie tyko koncentrował się na polityczno-militarnym aspekcie swoich rządów, ale i rozwoju; dokonał on lokacji innych miast i miejscowości (lub uporządkował status prawny), za jego czasów np. jest widoczna także aktywność kolonizatorska. Dbał o rozwój Kościoła, zwłaszcza ze swoją pierwszą małżonką księżną Salomeą, co przejawiało się wspieraniem głogowskiej kolegiaty i miejscowego duchowieństwa, za jego czasów zapewne do miasta przybyli dominikanie, a także franciszkanie (choć odnotujmy, że zdarzyły się mu też napięcia w relacjach z biskupem wrocławskim). Wkrótce po śmierci Konrada nastąpił podział księstwa, a dalsze dzieje głogowskiej linii Piastów nadają się na scenariusz naprawdę niezłego serialu (tyleż obyczajowego, co sensacyjnego). Dość przypomnieć, że jeden z synów pierwszego księcia na głogowskiej stolicy – Henryk III był bliski sięgnięcia polskiego tronu.

Pamięć

Reklama

Ile dziś pozostało z dawnego piastowskiego dziedzictwa Głogowa oprócz oczywiście gęsto zapisanych kart historii? Poszukiwanie materialnych śladów dawnej chwały zacząć należy od Ostrowa Tumskiego i odbudowywanej kolegiaty, w której wnętrzu skryta jest m.in. kaplica romańska. To nie tylko kolegiata zaliczana do najstarszych w naszej ojczyźnie, ale również niezwykły świadek tragicznych losów Głogowa, który – moim zdaniem – pełni też poniekąd podwójną rolę pomnika. Z jednej strony świadczy o wielkich zniszczeniach, jakim uległo to miasto w 1945 r., i stratach, jakie poniósł Kościół katolicki, z drugiej jest wymownym przykładem konsekwentnej odbudowy oraz szacunku do niełatwej historii tej ziemi. Innym materialnym przykładem piastowskiego dziedzictwa w tym nadodrzańskim grodzie jest niewątpliwie leżący po drugie stronie rzeki obecny Zamek Książąt Głogowskich (geneza – XIII wiek), którego wieża i podziemia stanowią szczególną pamiątkę z czasów panowania tu piastowskiego rodu i powstania księstwa. W pobliżu tego obiektu znajduje się natomiast charakterystyczny pomnik Dzieci Głogowskich, upamiętniający walki i tragiczne wydarzenia roku 1109, choć sama jego lokalizacja – jak się wydaje – nie jest trafiona. W Głogowie są widoczne też dziś fragmenty murów obronnych, w znaczącej części odtwarzające dawną linię średniowiecznego sytemu obronnego tego miasta, będące kolejnym, historycznym śladem sięgającym epoki Piastów, a zwłaszcza czternastego stulecia. Trzeba w tym kontekście wspomnieć jeszcze kościoły pw. św. Piotra (XII wiek) i pw. św. Mikołaja (XIII wiek) – na pierwszy z nich, już nieistniejący, wskazuje dziś pomnik Biblioteka Świętego Pielgrzyma poświęcony św. Janowi Pawłowi II, natomiast drugi, stojący w centralnej części wciąż odbudowywanej starówki, jest zachowany jako tzw. trwała ruina. W końcu, nie zapominając o historii głogowskiego ratusza, warto zwrócić też uwagę na znajdujący się tuż za nim nowo wybudowany obiekt (który z racji swej nowoczesnej formy wciąż budzi wśród głogowian wiele emocji), w którego wnętrzu kryją się – nie tak dawno odsłonięte i już trwale zabezpieczone – pozostałości dawnych, głogowskich sukiennic z wieków średnich, które –podobnie jak wieża ratuszowa – są udostępniane zwiedzającym.

Nie tylko jednak zabytkowe, materialne ślady wiążą nas z epoką Piastów. Otóż nie brakuje też innych przykładów na wciąż żywe dziedzictwo związane z tą dynastią. I tak w Głogowie znajdziemy np. nazwy ulic nawiązujące do postaci poszczególnych przedstawicieli tego rodu, a jedno z większych osiedli nosi nazwę – Piastów Śląskich. Pierwsze Liceum Ogólnokształcące w tym mieście nosi imię Bolesława Krzywoustego, a Miejska Biblioteka Publiczna – Galla Anonima. W Głogowie w 2009 r. uroczyście obchodzono 900. rocznicę słynnej obrony, a w 2010 r. wspominano 1000-lecie pierwszego historycznego zapisu w „Kronice” Thietmara. O popularyzowanie piastowskiej historii miasta i pamięć o niej dbają m.in. samorząd miejski, organizacje, szkoły czy instytucje, w tym w szczególny sposób Muzeum Archeologiczno-Historyczne w Głogowie, w którym wśród długoterminowych wystaw znajduje się ekspozycja poświęcona obronie Głogowa w 1109 r.

Książki (zamiast zakończenia)

Do tego opracowania, które mam świadomość jedynie dotyka poruszanej tematyki, niech mi będzie wolno dołączyć jeszcze jeden, ważny element dla tych wszystkich, którzy pragną wiedzieć więcej – czyli zachętę do lektury wybranych, przykładowych publikacji książkowych. Jako pierwsze tytuły wymienię tu artykuł Rościsława Żerelika „W średniowieczu”, zamieszczony w pracy zbiorowej „Głogów – zarys monografii miasta” (Wrocław – Głogów 1994), oraz pozycje, które wyszły spod ręki Janusza Chutkowskiego: „Dzieje Głogowa” (Legnica 1991), „Piastowscy władcy Głogowa” (Głogów 1996), „Głogów – informator historyczny” (Głogów 1992) czy „Wędrówki po dawnym Głogowie” (Głogów 1997). Na szczególną uwagę zasługują praca zbiorowa pod redakcją Bogusława Czechowicza i Małgorzaty Konopnickiej „Glogovia Maior. Wielki Głogów między blaskiem dziejów i cieniem ruin” (Głogów – Zielona Góra 2010), wydana w 1993 r. w Gliwicach praca ks. Henryka Gerlica „Kapituła głogowska w dobie piastowskiej i jagiellońskiej (1120 – 1526)” oraz praca Tomasza Jurka „Dziedzic Królestwa Polskiego książę głogowski Henryk (1274 –1309)”, która ukazała się w 2006 r. w Krakowie. Trzeba tu też przywołać książkę Mariana Kapłona: „Głogów i Księstwo Głogowskie w okresie średniowiecza. Genealogia Piastów Głogowskich” (Głogów 2003), publikację, którą napisał Dariusz Andrzej Czaja – „Warownia Głogowska w dobie pierwszych Piastów. Znaczenie militarne Głogowa w X-XII wieku” (Głogów 2010), a także Jerzego Dymytryszyna „Zamek w Głogowie” (Głogów 2011).

Wreszcie przywołajmy tu również książkę kapłana – seniora naszej diecezji ks. dr. Aleksandra Walkowiaka z Głogowa, zatytułowaną: „Piastowie na ziemiach polskich” (Głogów 2011). Otóż ów ksiądz kanonik, interesujący się losami Piastów, przygotował kompendium dotyczące ich losów, koncentrując się na przedstawieniu sylwetek męskich przedstawicieli tego rodu z poszczególnych gałęzi, w konsekwencji czego czytelnik otrzymał do rąk zestaw danych historycznych dotyczących aż 438 Piastów.

2017-04-26 14:49

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Przemyśl: Msza w intencji ofiar I wojny światowej

[ TEMATY ]

historia

wojna

Ehlert, Max / wikipedia.pl

Spotkanie żołnierzy Wehrmachtu i Armii Czerwonej we wrześniu 1939 r. na wschód od Brześcia.

Spotkanie żołnierzy Wehrmachtu i Armii Czerwonej we wrześniu 1939 r. na wschód od Brześcia.

- Fundamentem pokoju jest pokój z Bogiem i życie w miłości z ludźmi - mówił bp Adam Szal podczas Mszy św. w przemyskiej archikatedrze w intencji ofiar I wojny światowej. W Przemyślu trwają obchody związane z setną rocznicą wybuchu wojny i walk o Twierdzę Przemyśl.

W homilii przemyski biskup pomocniczy przypomniał, że fundamentem pokoju w świecie, w państwie, w rodzinie czy wśród znajomych jest „pokój z Bogiem, życie w miłości, sprawiedliwości i życzliwości z ludźmi”.
CZYTAJ DALEJ

Muniek Staszczyk: Modlę się każdego dnia i dziękuję Bogu za to, że mnie nie opuścił

2024-12-17 12:16

Niedziela Ogólnopolska 51/2024, str. 43-45

[ TEMATY ]

wywiad

muzyka

Muniek Staszczyk

T.Love

Marta Wojtal

Muniek Staszczyk

Muniek Staszczyk

Z „miasta Świętej Wieży” pochodzi Muniek Staszczyk, założyciel i lider zespołu T.Love. Na naszych łamach opowiada o swojej wierze, zwątpieniach, trudnych relacjach z Bogiem, który nigdy o nim nie zapomniał.

Aneta Nawrot: Częstochowa, aleja Pokoju, dzielnica robotnicza. Blokowiska z podwórkami i trzepakami... W jednym z takich bloków Pan mieszkał... Muniek Staszczyk: Moja rodzina nie odbiegała od tradycyjnych rodzin. Dzieci miały szacunek do rodziców, nauczycieli, starszych osób. Wpajano nam wartości i mówiono, „co dobre, a co złe”.
CZYTAJ DALEJ

700.000 dzieci w Sudanie głoduje!

2024-12-26 14:11

[ TEMATY ]

głód

Sudan

Adobe Stock

Coraz bardziej dramatyczna staje się sytuacja humanitarna w ogarniętym wojną domową Sudanie. Według Funduszu Narodów Zjednoczonych na rzecz Dzieci (UNICEF), w co najmniej pięciu regionach kraju panuje obecnie głód. Przypomniał o tym w Boże Narodzenie dyrektor zarządzający niemieckiej sekcji UNICEF Christian Schneider, podkreślając, że jest to „przerażające wołanie o pomoc”. Z powodu katastrofalnych warunków cierpi każdego dnia ponad 700 000 głodujących dzieci.

Co to oznacza dla każdego z tych dzieci w Sudanie Schneider zobaczył podczas niedawnego pobytu w tym kraju. „Całkowicie wyczerpane, apatyczne małe dzieci, wychudzone twarze i zdesperowani rodzice, którzy boją się o życie swoich dzieci” - stwierdził. Winna jest niekończąca się wojna. „Ten horror jest dziełem człowieka” - podkreślił przedstawiciel UNICEF.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję