Nie dajmy się nabrać, że ci, którzy protestują rzekomo w obronie sądów i konstytucji, działają w interesie szarych obywateli. Chcą nam wmówić, że pod nowym prawem instytucje wymiaru sprawiedliwości będą źródłem nadużyć i represji, choć nie mają żadnych dowodów na to, że tak będzie. Ich działania warunkowane są więc tylko hipotetycznie.
Niestety, protestujących jakby nie interesowały rzeczywiste nadużycia, niedomagania i zaniedbania, a często także pospolite przestępstwa i ordynarne manipulacje sądów, prokuratur i innych instytucji wymiaru sprawiedliwości. Nie interesuje ich to, choć doszło do wielu skandalicznych, zasługujących na oprotestowanie i potępienie wydarzeń, w wyniku których realnie ucierpieli właśnie szarzy obywatele.
Po przełomie z czerwca 1989 r. szeroko rozumiany obszar wymiaru sprawiedliwości nie zdołał się sam oczyścić , bo prawdę powiedziawszy, nigdy nie zamierzał tego dokonać. Świetnie zakonserwował własne patologie, a społeczeństwu wmawia – ustami polityków, dziennikarzy i tzw. celebrytów – że to one są wzorcem sprawiedliwości i obywatelskich wolności. Jeśli więc protestujący kogokolwiek bronią, to przede wszystkim tych, którzy stoją za tymi patologiami.
Pomóż w rozwoju naszego portalu