KAMIL KRASOWSKI: – Kiedy i jak to się zaczęło, że postanowiłeś podjąć abstynencję od napojów alkoholowych?
ZDZISŁAW MARCZENIA: – W 2003 r. korzystałem z modlitwy wstawienniczej u ks. Zbigniewa Tartaka, egzorcysty. On właśnie przedstawił mi większość zniewoleń, jakim ulega współczesna młodzież, m.in. zniewolenie muzyką techno, alkoholem, papierosami i różnymi innymi używkami. Powiedział także, że picie i palenie jest grzechem, ponieważ niszczy ludzkie zdrowie. Od tamtego czasu postanowiłem sobie, że w ogóle nie będę pić alkoholu.
– Wspominałeś również, jeszcze przed naszym wywiadem, że przełomem i takim decydującym momentem było dla Ciebie wstąpienie do Ruchu Czystych Serc. Dlaczego? Czym dla Ciebie jest przynależność do RCS?
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
– Należę do tej wspólnoty od 2006 r. Przynależność do tego ruchu daje mi czyste serce i poczucie takiej wolności duchowej – wolności od różnych nałogów i zniewoleń, którym ulegają współczesny świat i współczesna młodzież. Od tamtego czasu postanowiłem także, że częściej będę czytał Pismo Święte, modlił się oraz korzystał z posługi sakramentalnej Kościoła. Wiąże się to z codziennym czytaniem Słowa Bożego, częstą adoracją Najświętszego Sakramentu i częstym przyjmowaniem Komunii św. W jednej z książek teologicznych przeczytałem również, że ci, którzy mają czyste serce, właśnie wtedy czują Boga, że istnienia Boga, tego Ducha Świętego, który w nas mieszka, można doświadczyć, mając czyste serce.
– Sierpień to miesiąc, w którym Kościół w sposób szczególny zachęca, ale jednocześnie wzywa do zupełnej wstrzemięźliwości od alkoholu. Czy właśnie w tym czasie starasz się jakoś szczególniej przeżywać swoją abstynencję?
– Tak, jak najbardziej, bo sierpień to miesiąc pokuty za grzechy narodu polskiego. W narodzie polskim swego czasu było dużo pijaństwa, dużo rodzin się rozpadło, było dużo patologii, cierpiały na tym dzieci i młodzież, dlatego Kościół w tym miesiącu w sposób szczególny zachęca nas do podjęcia abstynencji. Ja również staram się tę praktykę podejmować i ofiarować ją w intencji uwolnienia od nałogu tych, którzy w ten sposób grzeszą. Już prymas Wyszyński w 1956 r., pisząc Śluby Jasnogórskie Narodu Polskiego, wzywał do modlitwy o wyzwolenie narodu polskiego od alkoholizmu i ostrzegał przed związanymi z tym zagrożeniami.
– Jak wyglądały początki? Czy łatwo przyszło Ci zrezygnować ot choćby z lampki wina, czy może wręcz przeciwnie – napotykałeś na obranej drodze zupełnej abstynencji duże trudności?
Reklama
– Przede wszystkim starałem się unikać miejsc i okazji, które mogłyby mnie skłonić do grzechu. Na pewno nieocenionym wsparciem są spowiedź i Komunia św., która daje zjednoczenie z samym Bogiem Ojcem przez Chrystusa w Duchu Świętym, ponieważ przyjmując Ciało Chrystusa, łączymy się z całą Trójcą Świętą. Sam Chrystus powiedział przecież: „Kto trwa we Mnie, a Ja w nim, ten przynosi owoc obfity, ponieważ beze Mnie nic nie możecie uczynić” (J 15, 5). Dlatego trzeba się z Nim jednoczyć, z Jego substancjalnym Ciałem i Krwią, które kapłani podają nam w Eucharystii. Chrystus daje nam wtedy siłę do pokonania wszystkich nałogów, bo inaczej sami z siebie tego nie zrobimy.
– Czy z decyzją o abstynencji, którą przecież tak jak inne postanowienia trzeba podejmować każdego dnia od nowa, są związane bardziej intensywna modlitwa i udział w sakramentaliach Kościoła? Czy z Twoją abstynencją wiążą się jakieś dodatkowe akty bądź postanowienia?
– Staram się ofiarować dobre uczynki za dusze zmarłych, które za życia ziemskiego grzeszyły i cierpiały z powodu choroby, którą nazywamy alkoholizmem. Od 2000 r. jestem członkiem Bractwa Różańcowego, dlatego dużo modlę się na różańcu zwłaszcza za grzeszników, którym grozi wieczne potępienie, bo być może aż tak daleko zabrnęli w swoje grzechy, że jedynym ratunkiem dla nich jest już tylko modlitwa.
– Co dają Ci trzeźwość umysłu i czyste serce?
Reklama
– Na pewno taką radość wewnętrzną i poczucie wolności, o jakiej mówił św. Paweł w Liście do Galatów, pisząc, że „ku wolności wyswobodził nas Chrystus” (Ga 5, 1), bo właśnie wtedy, gdy przyjmujemy Ciało Chrystusa, nasza wola zostaje podporządkowana rozumowi, ponieważ po grzechu pierworodnym rozum został niejako odłączony od woli. Dlatego ludzka wola zaczęła ulegać różnym namiętnościom, a Chrystus, który w nas wchodzi przez sakrament Eucharystii, daje nam zjednoczenie woli z rozumem, przez co wola jest podporządkowana rozumowi i wtedy łatwiej jest zapanować nad zniewoleniem i różnymi nałogami, m.in. nad alkoholizmem, ponieważ Chrystus daje nam tę siłę przez Eucharystię, żeby panować nad tymi namiętnościami, które w nas gdzieś tam drzemią.
– W jaki sposób zachęciłbyś innych, a zwłaszcza młodych, aby w sierpniu definitywnie zrezygnowali z alkoholu?
– Na pewno jednoczcie się, ludzie młodzi, z Panem Bogiem przez sakramenty, a zwłaszcza Eucharystię, która jest źródłem życia. Kto korzysta z Eucharystii, ten ma w sobie Ducha Świętego, który pozwala panować nad tym wszystkim, co zniewala człowieka. Życzę wszystkim młodym ludziom takiej duchowej wolności od nałogów, a szczególnie od alkoholu zwłaszcza w miesiącu sierpniu.