Manifestacje, protesty, starania o zmianę prawa i konkretna pomoc – takie działania często małych pro-liferskich grup mają sens, bo ratują tysiące istot ludzkich. Widać to na przykładzie Stanów Zjednoczonych, gdzie ruch pro-life jest najsilniejszy na świecie.
Amerykańscy obrońcy życia radośnie obwieścili, że wskaźnik aborcji przeprowadzonych w USA w ostatnich 6 latach spadł o jedną czwartą. Choć nadal w wartościach bezwzględnych liczba zabijanych nienarodzonych jest olbrzymia – bo każdego roku zabija się ich w USA ok. miliona – to jednak dzięki działaniom pro-liferów udało się uratować setki tysięcy dzieci.
Jakie działania są najskuteczniejsze? Przede wszystkim naciski na zmianę prawa, co udało się przeprowadzić w wielu stanach USA. Mimo że ze względu na wyrok Sądu Najwyższego z 1973 r. aborcji zakazać się nie da, to przez zmianę procedury, zmierzającą choćby do konieczności uświadamiania matek o tym, co naprawdę kryje się pod technicznym, obojętnym i celowo wprowadzonym terminem „aborcja”, udaje się ocalić wiele dzieci przed śmiercią. Na zmianę świadomości społecznej wpływają też protesty i manifestacje. Ponadto liczy się bardzo pomoc oferowana przez pro-liferów matkom, które znalazły się w trudnej sytuacji.
Autor rozważań ks. Maciej Jaszczołt to kapłan archidiecezji warszawskiej, biblista, wikariusz archikatedry św Jana Chrzciciela w Warszawie, doświadczony przewodnik po Ziemi Świętej. Prowadzi spotkania biblijne, rekolekcje, wykłady.
Trybunał Sprawiedliwości UE orzekł, że nie jest niezbędne, by klient ujawniał swoją tożsamość płciową decydując się na wybór formy grzecznościowej przy zakupie biletu na pociąg. Zamiast wskazania na formę "Pan" lub "Pani" przewoźnik może używać bardziej ogólnych, inkluzywnych zwrotów.
Z pytaniem prejudycjalnym na temat form grzecznościowych zwróciła się do TSUE francuska Rada Stanu. Ten najwyższy organ sądownictwa administracyjnego we Francji rozpatruje skargę na decyzję regulatora danych osobowych CNIL, który uznał, że wymóg wskazania formy grzecznościowej przy zakupie biletu na pociąg przedsiębiorstwa kolejowego SNCF nie łamie przepisów rozporządzenia o ochronie danych osobowych RODO.
Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy to akcja, która od lat budzi ogromne emocje – zarówno pozytywne, jak i negatywne. W szkołach, gdzie idea wolontariatu jest szczególnie promowana, często pojawiają się pytania: czy uczniowie są faktycznie zachęcani do udziału w zbiórkach WOŚP, czy może odczuwają presję, by w nich uczestniczyć?
Niekiedy uczniowie i rodzice zgłaszają obawy, że udział w zbiórkach WOŚP bywa traktowany jako "oczekiwany" lub "mile widziany obowiązek". Pojawiają się sytuacje, w których presja rówieśników, a nawet nauczycieli, prowadzi do poczucia, że brak zaangażowania oznacza brak solidarności. Jak zatem znaleźć równowagę między szczytnym celem a poszanowaniem prawa ucznia do wyboru? Co na to przepisy prawa oświatowego? Co mogą i powinni zrobić rodzice?
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.