Centrum chrześcijaństwa z wolna przesuwa się poza Europę. Tak, to prawda, ale nie dla całej rodziny chrześcijańskiej. O ile w przypadku katolicyzmu i protestantyzmu można tak powiedzieć, o tyle w przypadku prawosławia, mimo ostatnich wysiłków czynionych w misji ewangelizacyjnej poza kanonicznymi terenami, już nie.
Prawosławie nadal jest wyznaniem, które praktycznie jest obecne jedynie w Europie. Poza nią liczną grupę wiernych notuje się tylko w Etiopii. Na 260 mln chrześcijan prawosławnych 100 mln żyje w Rosji, z tym że korzenie wiary są tam słabe. Z tych 100 mln tylko 15 proc. przyznaje, że religia jest bardzo ważna w ich życiu, a jeszcze mniej – tylko 6 proc. – uczęszcza na niedzielne nabożeństwa każdego tygodnia. Z sondażu wynika również, że nie wszyscy prawosławni wierzą w istnienie Boga, nieba i piekła. Na tym tle wyróżnia się Etiopia, gdzie 78 proc. wyznawców prawosławia praktykuje niedzielne nabożeństwa, tyle że profil etiopskiego prawosławia różni się od tego, który mamy w Europie. Te różnice tkwią w doktrynie – etiopska Cerkiew akceptuje tylko pierwsze trzy sobory ekumeniczne – oraz w obrzędowości. Etiopczycy, ze względów historycznych, praktykują wiele zwyczajów żydowskich, np. obrzezanie czy zachowywanie rytualnych zwyczajów żywieniowych.
Pomóż w rozwoju naszego portalu