W unikatowej kaplicy zamkowej – jednym z najcenniejszych i najciekawszych zabytków sztuki średniowiecznej w Polsce i w Europie, gdzie w 1418 r. wykonano malowidła bizantyńsko-ruskie – wspólnie modlili się metropolita lubelski abp Stanisław Budzik, ordynariusz prawosławnej diecezji lubelsko-chełmskiej abp Abel i zwierzchnik warszawskiej diecezji Kościoła ewangelicko-augsburskiego bp Jan Cieślar. W drugiej części – spotkania w Galerii Malarstwa Polskiego odbyła się promocja książki pt. „Lublin. Miasto zgody religijnej. Ekumenizm w historii, teologii, kulturze” pod redakcją ks. Sławomira Pawłowskiego SAC i Sławomira Jacka Żurka. Słowo o książce wygłosił recenzent ks. prof. Przemysław Kantyka, który napisał m.in.: „Katolicyzm, prawosławie i ewangelicyzm, a przed wojną jeszcze judaizm, od wielu wieków kształtowały i wciąż kształtują oblicze duchowe, kulturalne, intelektualne, a także życie codzienne Lublina. Monografia to swoisty dokument wielowyznaniowej społeczności oraz jej duchowej spuścizny, którą dziś może poszczycić się miasto zawarcia Unii Lubelskiej”.
Trzy tradycje
Reklama
Gości powitał przewodniczący lubelskiego oddziału Polskiej Rady Ekumenicznej ks. Andrzej Gontarek. Proboszcz parafii polskokatolickiej przypomniał epokowe znaczenie Międzynarodowego Kongresu Ekumenicznego, który w tej samej sali odbył się przed czterema miesiącami. – W Chrystusie Bóg zamieszkał wśród ludzi i Chrystus zapoczątkował również ekonomię obrazów – dopowiedział ks. Sławomir Pawłowski, zachęcając do wysłuchania prelekcji przybliżających trzy tradycje duchowe. – Rozpoczęliśmy modlitwą, a na modlitwie nie ma obcych. Kto się modli, jest z nami – mówił ks. prof. Augustyn Eckman, prezes Towarzystwa Naukowego KUL. W debacie pod hasłem: „On jest obrazem Boga Niewidzialnego”, zorganizowanej w 600-lecie powstania polichromii kaplicy Trójcy Świętej, trzej zwierzchnicy wspólnot chrześcijańskich wygłosili referaty: „Teologia ikony” (abp Abel), „Prawdy wiary w przekazie polichromii kaplicy Trójcy Świętej” (abp Stanisław Budzik) i „Droga od Słowa do obrazu w tradycji ewangelickiej” (bp Jan Cieślar).
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Ikona w domu
Abp Abel przypomniał, że funkcje i znaczenie ikony stają się zrozumiałe w kontekście wiary i kultu chrześcijańskiego wschodniego. Ikona jest wizualnym przedstawieniem tajemnicy Boga, objawiającego się najdoskonalej we Wcieleniu Jezusa Chrystusa. – Prawosławni wierni w swoich domach ikonę umieszczają wysoko, w centralnym miejscu, gdyż ona kieruje spojrzenie ku górze, ku Najwyższemu. Przez swoją funkcję liturgiczną, symbiozę sensu i doczesności, ikona uświęca czas i miejsce, z chrześcijańskiego mieszkania czyni Kościół domowy, z życia doczesnego życie modlitewne. Gość, wchodząc do domu, składa pokłon przed ikoną, spotyka spojrzenie Boga, a następnie pozdrawia gospodarzy domu. W ten sposób ikona, nie będąc zwykłą ozdobą, ukierunkowuje cały dom na promieniowanie nadprzyrodzonego wymiaru. Wszystkich tych, którzy przekraczają próg świątyni prawosławnej, uderza silne wrażenie nieustającego życia. Nawet poza nabożeństwami wszystko trwa w oczekiwaniu na święte tajemnice. Wszystko jest ożywione i skierowane ku Temu, który przychodzi, by ofiarować się jako Pokarm – mówił prawosławny arcybiskup.
Kolory wiary
Abp Stanisław Budzik opowiedział zgromadzonym o freskach zamkowej kaplicy, stając się przewodnikiem po jej wnętrzu, „od majestatu ukrytego w trzech odcieniach błękitu Wszechmogącego na sklepieniu, przez Ducha Świętego, który buduje jedność i umacnia miłość po królującego i władającego całym stworzeniem współistotnego Ojcu Syna, który otwiera przed nami Ewangelię Bożej mądrości”. – Sklepienie wypełniają zastępy anielskie, stanowiące dwór Wszechmocnego, uczestniczące w Liturgii niebiańskiej i gotowe pełnić Jego rozkazy. Przed tronem Chrystusa Pantokratora orędują Najświętsza Dziewica i Jan Chrzciciel. Temat Deesis, tak bardzo istotny dla ikonografii wschodniej, przywołany jest jeszcze raz na ścianie tęczowej kaplicy po stronie północnej. Ten sam motyw, modlitwa Maryi i Jana Chrzciciela, stanowi motyw prastarej pieśni polskiej „Bogurodzica”. Sceną dominującą po drugiej stronie ściany tęczowej jest, zgodnie ze wschodnią tradycją, fresk przedstawiający Trójcę Świętą, nawiązujący do biblijnego opowiadania o nawiedzeniu Abrahama i Sary przez Boga w postaci trzech Wędrowców pod dębami Mamre – opowiadał Pasterz. Jako specjalista w zakresie teologii dogmatycznej Metropolita zauważył, że największe wrażenie wywiera bogata panorama kolorów wiary wspólnej dla wszystkich chrześcijan, łączącej Wschód i Zachód, Stary i Nowy Testament, wpisany w kulturowy i duchowy dorobek ludzkości.
Obraz wykorzystywano w nauczaniu i popularyzowaniu reformacji, dlatego bp Cieślar powiedział m.in.: – Luterska reformacja to w zachodnim Kościele kompromis; ówczesny rzymskokatolicki kult obrazów to forma pobożności nie mieszcząca się w religijności luterańskiej, nakierowanej na zbawienie człowieka z łaski przez wiarę. Radykalizm polegający na niszczeniu obrazów był obcy luterskiej tradycji kulturowej, czego przykładem jest Norymberga. Jeśli obraz prowadzi do chwały Bożej, to jesteśmy blisko tej myśli – mówił ewangelicki biskup.