Reklama

wasze świadectwa

Lekcje życia

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Początkom szkoły zazwyczaj towarzyszy mnóstwo emocji. Młodsi uczniowie zastanawiali się, jak to będzie w szkole, czy będzie dużo lekcji do odrabiania. Nieco starsi wybierali kółka zainteresowań tak, aby w przyszłości pomogło im to dostać się do wymarzonego liceum bądź na studia. Rodzice chcieli, żeby ich dzieci miały kontakt ze wspaniałymi nauczycielami, „przecież od tego zależy ich przyszłość”.

Są rodziny...

w których te dylematy są jeszcze trudniejsze. Mam na myśli rodziny z niepełnosprawnymi dziećmi. Temat jest o tyle skomplikowany, że oprócz normalnych pytań pojawiają się tysiące innych. Czy to w ma sens? Przecież wiadomo, że dziecko prawdopodobnie i tak nigdy nie będzie samodzielne...

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Posłużę się w tym miejscu przykładem z własnego życia. Byłam dzieckiem, które praktycznie nie chodziło, nie mówiło, a o jakimkolwiek pisaniu nie mogło być nawet mowy. Jednak moi najbliżsi doskonale mnie rozumieli i dokładnie wiedzieli, że jestem na takim samym poziomie, co moi rówieśnicy. Najpierw uczyłam się w wiejskiej szkole. Później miałam nauczanie indywidualne. Do szóstej klasy któryś z rodziców siedział na każdej lekcji, aby tłumaczyć nauczycielowi moje słowa. Później zadawano sobie pytanie, czy warto, abym podjęła naukę w liceum? Przecież i tak nie pójdę na studia ani do żadnej pracy zawodowej.

To prawda...

Reklama

na studia nie poszłam, a co za tym idzie, nie mam żadnego wyuczonego zawodu. Niemniej czas w liceum oraz wszystkie wysiłki moje, rodziców i nauczycieli na pewno nie zostały zmarnowane. Jak każdy młody człowiek w szkole średniej nauczyłam się samodzielnie myśleć. Kto wie, może gdyby moja edukacja skończyła się na podstawówce, to nie wiadomo, czy teraz pisałabym do was.

Obecnie sytuacja poprawiła się o tyle, że w dobie, w której komputer jest w powszechnym użyciu, niepełnosprawni mają o wiele łatwiejszy start i życie. Dzisiaj problemy z mową nie są już tak wielkim utrudnieniem w komunikacji z innymi jak kiedyś. Swobodny dostęp do Internetu sprawia, że kłopoty z artykulacją głosu nie stanowią już tak wielkiej bariery w kontaktach z ludźmi. Po prostu bardzo wiele spraw załatwiam przez Facebook´a. Tą drogą umawiam się do spowiedzi, ale także do fryzjera czy na lody. Wielu dziś drogą internetową studiuje.

Co edukacja daje...

osobom z niepełnosprawnością intelektualną? Moje życie tak się potoczyło, że od ponad dwudziestu lat na co dzień mam kontakt właśnie z takimi ludźmi. Z rozmów z naszymi opiekunami wynika, że o ile sprawni umysłowo muszą uczyć się, aby zapewnić sobie jak najlepszy start zawodowy, o tyle „moje skarby” muszą uczyć się, aby jak najbardziej być samodzielnymi w życiu codziennym. Każda nowa umiejętność jest na wagę złota. Właściwie już samo wyjście z czterech ścian jest dla niektórych z nich prawdziwym wezwaniem. Trzeba przecież ubrać się, wyjść na ulicę, trafić do sklepu i zrobić zakupy. Wiem, że dla was są to normalne czynności, o których nawet nie myślicie, gdyż robicie je niejako automatycznie. Jednak dla kogoś, kto ma problemy z zapamiętaniem, co gdzie położył albo czy zamknął mieszkanie, wyjście do ludzi to prawdziwa lekcja życia. Z drugiej strony wielokrotne powtarzanie tych samych czynności sprawia, że w końcu utrwalają się nowe umiejętności. W efekcie taka osoba nie jest już tak bezradna i zależna od innych.

Na zakończenie pozwolę sobie na małą prywatę. Proszę, abyście życzliwym okiem patrzyli na wszystkich ludzi na ulicy i chętnie spieszyli z pomocą tym, którzy sobie z czymś nie radzą. Niech to dla nas będzie wspaniała lekcja miłosierdzia.

2018-10-03 08:01

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

#Odkupieni: Powoli wrastaliśmy w nasz krzyż

Mój krzyż, nasz krzyż, wszedł w nasze życie niespodziewanie, nieproszony, na początku naszej wspólnej drogi małżeństwa, kiedy uważałam, że jestem najszczęśliwszą kobietą na świecie i nic nie może mi w tym przeszkodzić. Moim największym marzeniem było być matką, mieć liczną rodzinę.

Uważałam siebie za osobę wierzącą, często chodziłam do kościoła, wszystkie problemy powierzałam Maryi Fatimskiej. Wydawało mi się, że jestem pod Jej szczególną opieką. Jeszcze jako młoda dziewczyna snułam plany na przyszłość, wszystkim mówiłam, że jak wyjdę za mąż, będziemy mieć sześcioro dzieci. Koleżanki i rodzina – wszyscy śmiali się z moich marzeń. „Po co Ci tyle dzieci?” – pytali. Ja sama nie byłam świadoma tego, co mówię, ale tak chciałam.
CZYTAJ DALEJ

Błogosławieni męczennicy kolumbijscy Zakonu Szpitalnego św. Jana Bożego

2025-04-10 08:54

[ TEMATY ]

wspomnienie

ACI Prensa

Kolumbijscy błogosławieni z San Juan de Dios

Kolumbijscy błogosławieni z San Juan de Dios

Co roku 10 kwietnia wspominamy siedmiu młodych Kolumbijczyków ze Wspólnoty San Juan de Dios, którzy zostali zamordowani w Hiszpanii przez komunistów i anarchistów podczas wojny domowej w Hiszpanii (1936-1939).

Nazywali się Juan Bautista Velasquez, Esteban Maya, Melquiades Ramirez de Sonson, Eugenio Ramirez, Ruben de Jesus Lopez, Arturo Ayala i Gaspar Paez Perdomo de Tello. Studiowali i pracowali na terytorium Hiszpanii, gdy wybuchł konflikt. Ludzie religijni zazwyczaj zajmowali się pomaganiem ludziom chorym psychicznie lub znajdującym się w stanie opuszczenia.
CZYTAJ DALEJ

Biograf papieża: Franciszek postrzega powrót do zdrowia jako znak od Boga

2025-04-10 13:36

[ TEMATY ]

Franciszek

biograf papieża

znak od Boga

Karol Porwich/Niedziela

Brytyjski biograf papieża Austen Ivereigh nie wierzy, że Franciszek wkrótce zrezygnuje. „Postrzega on swoje wyzdrowienie jako znak, że Bóg wierzy, iż ma on jeszcze pracę do wykonania jako papież”, powiedział Ivereigh w wywiadzie dla portugalskiego portalu internetowego „Observador”. Rezygnacja nie jest jednak zasadniczo wykluczona, co sam Franciszek wielokrotnie podkreślał. Ivereigh zwrócił uwagę, że dla papieża Franciszka w tej decyzji najważniejsza jest wola Boża i dobro Kościoła.

Jego zdaniem papiestwo również ulegnie teraz zmianie. „Można by go nazwać papiestwem rekonwalescentów” - wyjaśnił. Z fizycznego punktu widzenia pontyfikat będzie teraz z pewnością ograniczony. „Dla mnie interesujące jest to, jakie będą konkretne owoce - i jestem pewien, że będą owoce - tego szczególnego i zaskakującego ostatniego rozdziału jego pontyfikatu” - powiedział Ivereigh.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję