Za otrzymane dobro, dobrem odpłacaj – nauczał nas św. Paweł. My dziś, podczas uroczystości dożynkowych, za otrzymane dobra pragniemy w pierwszym rzędzie podziękować Panu Bogu, bo w Jego rękach jest nasz los, ale słowa wdzięczności kierujemy także do rolników, sadowników, pszczelarzy i ogrodników – powiedział biskup diecezji sosnowieckiej Grzegorz Kaszak podczas diecezjalnego święta plonów, którego najważniejszą częścią była Msza św.
Dożynki odbyły się 18 sierpnia w amfiteatrze w Rogoźniku na terenie gminy Bobrowniki. Uroczystości przygotował ks. Leszek Kołczyk, diecezjalny duszpasterz rolników wraz z Małgorzatą Bednarek, wójtem gminy Bobrowniki. Starostami święta plonów byli: Joanna Frączek, prowadząca niewielkie gospodarstwo i Zbigniew Binko, prezes Śląskiego Związku Pszczelarzy. „Zgromadziliśmy się na Mszy św. dziękczynnej za zebrane plony, bo mamy świadomość tego, że ich ilość i jakość zależą nie tylko od wysiłku rolników, ale przede wszystkim od Pana Boga. To Pan Bóg daje rolnikom siłę do pracy i zachowuje od nieszczęśliwych wypadków w czasie jej wykonywania. Panu Bogu zawdzięczamy także odpowiednią pogodę, która zapewnia wzrost uprawom i pozwala rolnikom zebrać obfite plony, stąd nasze dziękczynienie Panu Bogu – podkreślił ks. Krzysztof Bujak, proboszcz parafii w Rogoźniku.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
W homilii bp Grzegorz Kaszak przypomniał o rozwoju technologii, która także wkracza szybkim krokiem do naszych gospodarstw. – Dziś mamy nowoczesne maszyny wykonujące najcięższe i skomplikowane prace, możemy nawet modyfikować rośliny. To wszystko sprawia, że człowiek myśli, że wszystko może i zapomina o tym, że nasz los zależy od Boga Wszechmogącego. To, co ziemia rodzi jest przede wszystkim Jego darem, dopiero później jest to owoc ciężkiej pracy rolnika. Dlatego nie powinniśmy zapominać o Stwórcy, a najlepszym sposobem wyrażenia naszej wdzięczności jest modlitwa – powiedział pasterz diecezji sosnowieckiej.
Druga część uroczystości, tzw. obrzęd dożynkowy, odbyła się bezpośrednio po Eucharystii. Rozpoczęło ją wręczenie bochna chleba przez starostów dożynkowych gospodarzom święta plonów, czyli bp. Grzegorzowi Kaszakowi i Małgorzacie Bednarek. – Ten bochen chleba przez nas przyniesiony z tegorocznych plonów jest symbolem urodzaju, dostatku i szacunku dla drugiego człowieka. Szacunku dla rolnika i jego ciężkiej pracy, która w obliczu kaprysów pogody zasługuje na szczególną wdzięczność. To dzięki pracy rolników na nasze stoły trafia polski chleb. Chleb, który jest trwale zakorzeniony w naszej tradycji, w naszej gościnności i potrzebie dzielenia się z innymi. Dlatego też, Czcigodny Księże Biskupie, przyjmij z naszych rąk ten bochen chleba i dziel go sprawiedliwie, by nigdy nie zabrakło go w naszych domach – powiedziała Joanna Frączek, starościna dożynek. Dlatego otrzymanym chlebem gospodarze podzielili się ze wszystkimi uczestnikami uroczystości dożynkowych.
Reklama
W ceremonii dożynkowej najważniejszy jest wieniec. Wieniec dożynkowy nazywany jest plonem, ponieważ symbolizuje wszystkie zebrane plony oraz urodzaj. I podczas tegorocznych dożynek nie zabrakło wieńców, które wzięły udział w konkursie. Komisja oceniająca wieńce w składzie: Małgorzata Bednarek, ks. Michał Knapik i artysta rzeźbiarz Jacek Kiciński, nie miała łatwego zadania. Wszystkie wieńce były oryginalne oraz starannie przygotowane przez Koła Gospodyń Wiejskich. Jury spośród wieńców dożynkowych wybrało cztery. Zwycięskim wieńcem okazał się wieniec przygotowany przez Koło Gospodyń z Kocikowej, drugie miejsce otrzymała parafia św. Jakuba Apostoła z Sączowa, a trzecie ex aequo KGW Wielmoża i KGW Kosmolów.
Święto plonów to także radość i zabawa. Na scenie amfiteatru w Rogoźniku wystąpili: chór Polonia Harmonia z Piekar Śląskich, który przygotował oprawę muzyczną Mszy św., Regionalny Zespół Folklorystyczny Rogozanki, Orkiestra Dęta z Siewierza i Wiktoria Trefon. Na koniec wystąpił zespół Avovado.
Podsumowując tegoroczne święto plonów, ks. Leszek Kołczyk, diecezjalny duszpasterz rolników, powiedział, że co prawda w naszej diecezji nie ma dużo tradycyjnego rolnictwa, nasze miejscowości zatracają element rolniczy, ale zachowują kulturę i tradycję. Odniósł się także do niełatwej sytuacji pogodowej podczas tegorocznych zbiorów. – W kwietniu mieliśmy do czynienia z pierwszymi upałami, następnie były majowe przymrozki, a potem w czerwcu ponownie upały. Zboża bardzo wcześnie weszły w fazę zasychania, przez co wykształciły drobne ziarno. Wstępnie szacuje się, że tegoroczna obniżka plonów będzie wynosiła między 30 a nawet 60 proc. – wyjaśnia ks. Leszek Kołczyk.