W świąteczny poranek 2014 r. Maria kupowała świeże kwiaty na hali targowej. Gdy na parkingu pewien mężczyzna zatrzymał ją i poprosił o pieniądze, Maria zgodziła się pójść z nim do sklepu i zaproponowała, żeby wybrał to, na co ma ochotę. Zawstydzony odpowiedział, że marzy o jajku na twardo, ale jest bezdomny i nie miałby go gdzie ugotować.
– Umówiłam się z nim za trzy godziny w tym samym miejscu. Gdy tylko dojechałam do domu i zobaczyłam rodzinny stół wypełniony po brzegi jedzeniem, wiedziałam, że przywiozę temu panu więcej niż gotowane jajka – opowiada Maria Skołożyńska, inicjatorka akcji „Podziel się Posiłkiem z Bezdomnymi”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Chwilę później Maria opublikowała na Facebooku post, w którym poprosiła znajomych, aby napisali do niej, jeśli po świętach zostanie im trochę jedzenia. W Poniedziałek Wielkanocny włączyła telefon i zobaczyła, że wpis został udostępniony 500 razy!
– Byłam zszokowana. Samochód szybko wypełnił się pysznościami po sam sufit. Wtedy poprosiłam bezdomnego, aby przyprowadził swoich znajomych. Spotkaliśmy się w licznym gronie pod Halą Mirowską. Usiedliśmy na chodniku, połamaliśmy się chlebem i wspólnie zjedliśmy posiłek. Rozczulił mnie widok starszej pani, która z matczyną troską rozdzielała jedzenie – relacjonuje Maria.
Machina dobra
Reklama
Z biegiem lat spontaniczna inicjatywa pomocy przerodziła się w doskonale działającą machinę charytatywną. Przez cały rok przy projekcie pracuje ok. 30 osób – graficy, specjaliści ds. mediów społecznościowych, koordynatorzy regionalni, informatycy. Swoje obowiązki wykonują w 100 % pro bono. Dzięki ich pracy, dyspozycyjności kierowców i hojności darczyńców, w każde święta Wielkanocne i Bożego Narodzenia do lokalnych jadłodajni, stołówek i schronisk dla bezdomnych docierają świeże, gotowane z miłością posiłki.
Możesz pomóc
Aby wziąć udział w akcji, można samodzielnie pojechać do jadłodajni lub – jeśli nie posiadamy samochodu – wypełnić krótki formularz na stronie internetowej www.podzielmysie.pl. Wolontariusze przyjadą pod wskazany adres i odbiorą jedzenie. W tym roku akcja po raz pierwszy startuje 25 grudnia i potrwa do 28 grudnia do godz. 12.
Kierowca potrzebny od zaraz
– Największym wyzwaniem jest znalezienie kierowców. Nigdy nie możemy przewidzieć, ilu z nich się zgłosi. Najczęściej bywa tak, że darczyńców jest więcej niż chętnych do rozwożenia żywności – tłumaczy Maria. I dodaje: – Jeśli masz dwie lub trzy godziny wolnego czasu w święta i sprawny samochód – zastanów się, czy nie chciałbyś nam pomóc. Możesz też sam dowieźć swoje jedzenie do jadłodajni – zachęca. – Warto pamiętać, że kierowcy również powinni zarejestrować się na naszej stronie – podsumowuje Maria.
Jadłodajnie w Małopolsce
W Krakowie żywność można zostawić w działającej całodobowo ogólnodostępnej lodówce All in Foodsharing, przy ul. Dolnych Młynów 10. Darczyńcy z Nowego Sącza i okolic zaproszeni są do przywożenia świątecznych przysmaków do oddziału Caritas przy parafii św. Małgorzaty na pl. Kolegiacki 1. Lista wszystkich jadłodajni oraz szczegóły akcji dostępne są pod adresem www.podzielmysie.pl .