Reklama

Niedziela Podlaska

Widzialne znaki wstawiennictwa

Kult św. Antoniego w Boćkach obecny jest od niepamiętnych czasów, a na pewno od powstania boćkowskiego kościoła św. Józefa Oblubieńca Najświętszej Maryi Panny i św. Antoniego Padewskiego.

Niedziela podlaska 24/2020, str. IV

[ TEMATY ]

św. Antoni

kult

Teresa Modzelewska

Dzieci w oczekiwaniu na błogosławieństwo, 2015

Dzieci w oczekiwaniu na błogosławieństwo, 2015

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Historia boćkowskiego kościoła sięga początków XVIII wieku. „Józef Franciszek Sapieha wraz z żoną Krystyną z Branickich w podziękowaniu za urodzenie jedynej córki Teresy postanowił wybudować w Boćkach świątynię.

Początki

„Na strażników jej świętości wybrał Ojców Reformatów – pisze ks. Zdzisław Młynarski w książce Sanktuarium św. Antoniego Padewskiego w Boćkach. Projekt architektoniczny przypisywany jest bratu zakonnemu Mateuszowi Osieckiemu. Ołtarze wykonywali pochodzący z Warszawy: Stanisław Cieślikiewicz, rzeźbiarz, i Piotr Pawłowski, stolarz. Oni też wykonali ołtarz z wizerunkiem św. Antoniego, znajdujący się po prawej stronie kościoła. Postać św. Antoniego jest obecna także we frontonie kościoła, gdzie jak strażników umieszczono figury patronów, wykonane w 1738 r. przez Thomasa Huttera. Uroczyste wprowadzenie zakonników Braci Mniejszych Reformatów odbyło się 28 września 1739 r. I od tego czasu datuje się szczególny kult św. Antoniego w Boćkach. Już w tamtych czasach odprawiano uroczyście odpust św. Antoniego, który gromadził kilka tysięcy pielgrzymów. Ludzie przychodzili pieszo, przyjeżdżali furmankami, a ulubioną modlitwą pielgrzymów był Kantat do św. Antoniego.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Potężny kult

Reklama

O żywym kulcie i wstawiennictwie św. Antoniego świadczą wspomnienia boćkowskich parafian. – Od dzieciństwa spędzam dużo czasu w naszym kościele. Jako wieloletni ministrant mogłem uczestniczyć w wielu uroczystościach poświęconych św. Antoniemu i na własne oczy oglądać potężny kult tego świętego – opowiada Marek Skomorowski, parafianin.

Znamy go jako patrona od rzeczy zagubionych – kontynuuje p. Marek – tymczasem daje sobie radę we wszystkich ludzkich sprawach. Jego ołtarz jest zasypywany mnóstwem karteczek z prośbami, na których wierni wypisują prośby o wstawiennictwo i pomoc. Co roku 13 czerwca jest odpust, a w każdy pierwszy wtorek miesiąca sprawowana jest Msza św. w intencjach pielgrzymów i parafian. Płyną prośby, błagania, dziękczynienia, kiedy coś się zgubi w sprawach rodzinnych, w sytuacjach losowych, w klęskach, nieszczęściach i teraz, kiedy dotyka nas pandemia.

– Pozwolę sobie powrócić do wydarzenia bardzo ważnego dla naszej parafii – opowiada ze wzruszeniem Marek Skomorowski. – Otóż w czasie II wojny światowej, podczas ostrzału artyleryjskiego Bociek, ówczesny proboszcz ks. kan. Jan Werpachowski ze zgromadzonym ludem prosił św. Antoniego o ocalenie. Kiedy modlił się przed ołtarzem, do wnętrza świątyni, przez ołtarz główny wpadł pocisk, który na szczęście nie eksplodował. Do dnia dzisiejszego zachowane jest to miejsce w ołtarzu głównym jako widzialny znak wstawiennictwa św. Antoniego.

Reklama

Maria Iwańczuk – pochodząca z Bociek, obecnie mieszkająca w Bielsku Podlaskim – wspomina, jak w latach 70. XX wieku spotykała się w grupie młodzieży, skupionej wokół kościoła, procesji i uroczystości. – Pomagaliśmy uprzątać kościół po odpuście św. Antoniego – opowiada – oglądaliśmy wota dziękczynne jakie ludzie zostawiali. A były to różańce, medaliki, biżuteria, a czasem wędliny, czekolady i chleb. Cały czas modlę się do św. Antoniego i uczę tego moje dzieci i wnuki. Przyjeżdżamy też do Bociek na odpust św. Antoniego z dziećmi i wnukami, nawet tymi, którzy mieszkają na Islandii.

Żywe wspomnienia

Każdy pielgrzym, który zwróci oczy na ten obraz, zauważy postać świętego w ciemnym habicie, symbolizującym ubóstwo, pokorę i pokutę. Centralnie ukazane jest Dzieciątko Jezus, które trzyma rączkę w geście błogosławieństwa. Obok widnieje lilia – symbol czystości oraz rozłożona księga – symbol nauki i mądrości. W ołtarzu za szybką umieszczone są relikwie św. Antoniego podarowane przez biskupa seniora Antoniego Dydycza. We wspomnieniach wielu Boćkowian są uroczystości z 2000 r., kiedy to świątynia została podniesiona do rangi sanktuarium św. Antoniego. W pamięci zachowały się też uroczystości, które miały miejsce 13 czerwca 2000 r. Nie był to zwykły odpust ku czci św. Antoniego, a Wielki Odpust Boćkowski Roku Jubileuszowego. Uroczystą Sumę celebrował ks. Ludwik Olszewski, pochodzący z tej parafii, a także ks. Marian Świerczyński i ks. Jan Pracz prof. KUL, który wygłosił kazanie. Nad wszystkim czuwał ówczesny proboszcz ks. kan. Jerzy Zychora.

W modlitwie i przysłowiach

Antoni Padewski (ur. 1195, zm. 13 czerwca 1231 r. w Padwie) pochodzący z Portugalii był niezwykłym kaznodzieją, teologiem, franciszkaninem. Nazywany był teologiem miłosierdzia, apostołem pojednania i przebaczenia, pokoju społecznego. W katolicyzmie znany jest jako cudotwórca, pomocnik w odnajdywaniu rzeczy zagubionych, patron ubogich, narzeczonych, małżeństw, żeglarzy. Jego grób w Padwie jest celem licznych pielgrzymek. W sztuce przedstawiany jest w habicie franciszkańskim najczęściej z Dzieciątkiem Jezus lub z lilią.

Modlitwy zanoszone są od kilku wieków do św. Antoniego, więc tych modlitw, pieśni jest bardzo dużo, zarówno osobistych, jak też spisanych. Najbardziej popularne to Litania do św. Antoniego, Nowenna do św. Antoniego. Z dniem św. Antoniego związane są także przysłowia ludowe: „Na święty Antoni, pierwsza jagódka zapłoni”, „Święty Antoni o gryce siać przypomni”, „Żytko w święty Antoni kwiat najtęższy wygoni”. Obraz św. Antoniego w boćkowskim sanktuarium, słynący łaskami, otaczany jest przez wiernych wielką czcią. Ludzie od wielu pokoleń uciekali się do niego, przynosząc swoje radości i smutki, prośby o odnalezienie rzeczy i rozwiązanie życiowych spraw. Nadal wspiera swoich czcicieli i umacnia w wierze.

2020-06-10 12:19

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

W każdej on potrzebie pomoże, pocieszy...

Niedziela rzeszowska 24/2021, str. VI

[ TEMATY ]

św. Antoni

Łukasz Rak

Figura św. Antoniego i relikwie w klasztorze Franciszkanów w Jaśle

Figura św. Antoniego i relikwie w klasztorze Franciszkanów w Jaśle

O kulcie św. Antoniego mówi o. Paweł Sroka, franciszkanin, gwardian klasztoru i proboszcz parafii św. Antoniego w Jaśle.

Natalia Janowiec: Św. Antoni Padewski został ustanowiony patronem Jasła 27 marca 1996 r. Jak na przestrzeni lat rozwijał się tutaj kult świętego z Padwy? O. Paweł Sroka: Pobyt relikwii św. Antoniego – chodzi o główny relikwiarz z Padwy – 15-16 października 1995 r., w naszej parafii potwierdził jak wielką czcią i kultem cieszy się ten święty w środowisku Jasła. Masowy udział ludności podczas uroczystości nawiedzenia był świadectwem żywej wiary i ukazał jak bliski i drogi jest nam św. Antoni. Owocem tego wydarzenia było przyjęcie przez Radę Miasta uchwały ustanawiającej św. Antoniego patronem miasta, które pomimo swej wielowiekowej historii nie miało patrona. Drugim etapem tego wydarzenia było uznanie patronatu przez Kurię Diecezjalną w Rzeszowie i ustanowienie sanktuarium św. Antoniego w Jaśle z dniem 1 stycznia 1997 r. Trzecim był dekret Kongregacji Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów przy Stolicy Apostolskiej z 20 listopada 1997 r. Wizualnym znakiem duchowego patronatu św. Antoniego Padewskiego jest jego witraż umieszczony na budynku Urzędu Miasta nad herbem Jasła. Wśród społeczeństwa jasielskiego, i nie tylko, żywa jest pobożność antoniańska. Znaczny jest udział ludności we wtorkowych Mszach św. wotywnych. Bardzo dużo składanych jest podziękowań i próśb o jego wstawiennictwo. Odpust 13 czerwca gromadzi co roku wielu czcicieli również spoza parafii. Świadectwa kultu św. Antoniego możemy spotkać w jasielskich świątyniach. W kościele „Na Górce” w bocznej nawie umieszczona jest figura świętego. Siostry Wizytki powierzają wstawiennictwu św. Antoniego swoje problemy ekonomiczne. Wiele figur świętego spotkamy w kapliczkach przydrożnych w Jaśle i okolicy.
CZYTAJ DALEJ

Zasłonięty krzyż - symbol żalu i pokuty grzesznika

Niedziela łowicka 11/2005

[ TEMATY ]

Niedziela

krzyż

Wielki Post

Karol Porwich/Niedziela

Wielki Post to czas, w którym Kościół szczególną uwagę zwraca na krzyż i dzieło zbawienia, jakiego na nim dokonał Jezus Chrystus. Krzyże z postacią Chrystusa znane są od średniowiecza (wcześniej były wysadzane drogimi kamieniami lub bez żadnych ozdób). Ukrzyżowanego pokazywano jednak inaczej niż obecnie. Jezus odziany był w szaty królewskie lub kapłańskie, posiadał koronę nie cierniową, ale królewską, i nie miał znamion śmierci i cierpień fizycznych (ta maniera zachowała się w tradycji Kościołów Wschodnich). W Wielkim Poście konieczne było zasłanianie takiego wizerunku (Chrystusa triumfującego), aby ułatwić wiernym skupienie na męce Zbawiciela. Do dzisiaj, mimo, iż Kościół zna figurę Chrystusa umęczonego, zachował się zwyczaj zasłaniania krzyży i obrazów. Współczesne przepisy kościelne z jednej strony postanawiają, aby na przyszłość nie stosować zasłaniania, z drugiej strony decyzję pozostawiają poszczególnym Konferencjom Episkopatu. Konferencja Episkopatu Polski postanowiła zachować ten zwyczaj od 5 Niedzieli Wielkiego Postu do uczczenia Krzyża w Wielki Piątek. Zwyczaj zasłaniania krzyża w Kościele w Wielkim Poście jest ściśle związany ze średniowiecznym zwyczajem zasłaniania ołtarza. Począwszy od XI wieku, wraz z rozpoczęciem okresu Wielkiego Postu, w kościołach zasłaniano ołtarze tzw. suknem postnym. Było to nawiązanie do wieków wcześniejszych, kiedy to nie pozwalano patrzeć na ołtarz i być blisko niego publicznym grzesznikom. Na początku Wielkiego Postu wszyscy uznawali prawdę o swojej grzeszności i podejmowali wysiłki pokutne, prowadzące do nawrócenia. Zasłonięte ołtarze, symbolizujące Chrystusa miały o tym ciągle przypominać i jednocześnie stanowiły post dla oczu. Można tu dopatrywać się pewnego rodzaju wykluczenia wiernych z wizualnego uczestnictwa we Mszy św. Zasłona zmuszała wiernych do przeżywania Mszy św. w atmosferze tajemniczości i ukrycia.
CZYTAJ DALEJ

Łódź: Wielkopostne Stabat Mater u Dominikanów

2025-04-07 13:30

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

Piotr Drzewiecki

Do przeżycia wielkopostnego misterium, będącego medytacją nad Męką i Śmiercią Jezusa Chrystusa, zaprosili wiernych ojcowie Dominikanie.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję