Reklama

Niedziela Sosnowiecka

Jesteś moją nagrodą

Zmarł ks. prał. Tadeusz Kamiński. Przez 30 lat był proboszczem parafii św. Floriana w Sosnowcu-Zagórzu. Po przejściu na emeryturę mieszkał w Domu św. Józefa w Będzinie.

Niedziela sosnowiecka 24/2020, str. IV

[ TEMATY ]

pogrzeb

Msza św.

bp Grzegorz Kaszak

Piotr Zimnal

Mszy św. przewodniczył bp Grzegorz Kaszak

Mszy św. przewodniczył bp Grzegorz Kaszak

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Urodził się 10 sierpnia 1937 r. w miejscowości Bobrowa, w powiecie wieluńskim. Został ochrzczony w parafii Przemienienia Pańskiego w Starokrzepicach. Po II wojnie światowej w 1945 r. rozpoczął naukę w szkole podstawowej – najpierw w swojej rodzinnej miejscowości, a ostatnie 2 lata dojeżdżał do miejscowości Cieciułów. Po jej ukończeniu rozpoczął edukację w Niższym Seminarium Duchownym w Częstochowie.

Oprócz egzaminu maturalnego w seminarium, zadbał także o maturę państwową, którą zdał w kwietniu 1955 r. w Łodzi-Pabianicach. Jak sam mówił: „pragnąc poświęcić się Bogu, by prowadzić dusze ludzkie do zbawienia”, wstąpił do Wyższego Seminarium Duchownego Diecezji Częstochowskiej, mieszczącego się wówczas w Krakowie przy ul. Bernardyńskiej 3. Święcenia kapłańskie przyjął 29 czerwca 1960 r. z rąk bp. Zdzisława Golińskiego. Jako wikariusz pracował w miejscowościach: Cykarzew, Kiełczygłów, Lututów, Częstochowa, Blachownia, Sosnowiec, Kłobuck. W 1982 r. otrzymał polecenie tworzenia parafii św. Floriana w Sosnowcu, w której pracował jako proboszcz przez 30 lat. Zaangażowany w pracę nie tylko w swojej parafii, ale i w diecezji, przez wiele lat pełnił urząd dziekana i wizytatora katechetycznego. Zmarł w wieku 83. lat i w 60. rocznicę święceń kapłańskich.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Wypełniając swoją posługę

Reklama

Po przejściu na emeryturę ks. Tadeusz Kamiński zamieszkał w Domu św. Józefa w Będzinie. Tam nieoczekiwanie zastała go śmierć. „Miarą naszego życia jest lat siedemdziesiąt, osiemdziesiąt, gdy jesteśmy mocni” – czytamy w Psalmie 90. Ksiądz prałat należał do tych mocnych. Był człowiekiem niezmordowanym, pracowitym, oczytanym, nie narzekał na brak zdrowia, jeszcze nie tak dawno jeżdżącym na rowerze, czy wyjeżdżającym z kapłanami na spacery. Zdawał sobie z tego sprawę, bo w testamencie zapisał: „Dziękuję Panu Bogu za łaskę powołania kapłańskiego oraz za przeżyte lata na tym świecie. Dziękuję za dobre zdrowie, dzięki któremu mogłem wypełniać swoja posługę kapłańską bez żadnych przerw na dziesięciu parafiach jako wikariusz i pozostałe lata jako proboszcz parafii św. Floriana w Sosnowcu-Zagórzu”. Przywykliśmy, że świece życia naszych kapłanów, mieszkańców Domu św. Józefa, wygasały powoli. Pewnie dlatego wieść o twojej śmierci nasz zaszokowała. Swoją śmiercią nas uczysz. Przypomniałeś nam, że śmierć może także przyjść bardzo szybko. Wierzymy i ufamy, że równie szybko Ty wobec Pana Jezusa wypowiesz te słowa, które były ci mottem życia kapłańskiego i umieściłeś je sześćdziesiąt lat temu na swoim obrazku prymicyjnym: „Ty sam, Chryste, jesteś moją nagrodą” – mówił podczas pożegnania dyrektor Domu św. Józefa w Będzinie ks. Rafał Stępniewski.

Ludzki kapłan

Pierwsza część pożegnania odbyła się w kościele parafialnym św. Floriana w Sosnowcu-Zagórzu pod przewodnictwem bp. Grzegorza Kaszaka. Następnego dnia, zgodnie z wolą zmarłego, w rodzinnych Starokrzepicach uroczystościom przewodniczył bp Piotr Skucha. W kazaniu bp Kaszak dziękował parafianom za wszelkie dobro i życzliwość oraz okazane wsparcie przez lata dla swojego proboszcza w trudzie budowania duchowego i materialnego Kościoła. – Dziś Bogu chcemy przedstawiać dobro, które dla chwały Boga i pożytku człowieka uczynił ks. prał. Tadeusz. On przeżył 30 lat jako proboszcz waszej parafii. Jak sam napisał w testamencie był na dziesięciu parafiach, ale tylko o jednej mówił „umiłowana parafia”. Byliście „oczkiem w głowie”. O was dbał i o was się troszczył. Dziękuję wam, że tego włodarza, rezolutnego wtedy wspieraliście. A jemu dziękuję za ten trud. On się troszczył nie tylko o budynek materialny, ale zależało mu na tym, aby tu gdzie są ludzie, na których mu naprawdę zależało, aby powstał żywy Kościół – mówił w kazaniu bp Grzegorz Kaszak.

Dla wzmocnienia wiary

Reklama

Zmarłego kapłana pożegnali licznie zgromadzeni kapłani oraz tłumy wiernych. Zgromadzili się oni najpierw na czuwaniu przy trumnie, by po Mszy św. pogrzebowej, odprowadzić go przy biciu dzwonów i oklaskach pełnych wdzięczności do karawanu, który zawiózł go do parafii Przemienienia Pańskiego w Starokrzepicach (archidiecezja częstochowska). W ostatniej drodze towarzyszyli mu księża rodacy i duszpasterze z parafii św. Floriana, którzy nieśli jego trumnę.

Przez trzydzieści lat byłeś tutaj z nami. Przybyłeś do nas w okresie posuchy, kiedy nic nie było, gdy czekaliśmy na kościół i wzmocnienie naszej wiary. Na tym ugorze podjąłeś się tego jakże trudnego tego zadania. Trzeba przypomnieć, że to Zagłębie było rzeczywiście „czerwone”, było komunistyczne i tobie przyszło pracować w takich warunkach. Przeprowadziłeś nas przez morze czerwone tego czasu. Nie pozostaje mi nic innego, jak nawiązać do słów św. Pawła: „bieg ukończyłem, wiary ustrzegłem”. Ty nas w tej wierze umacniałeś. Ty nas jednałeś z Bogiem i między sobą. Jest w nas dziś wdzięczność wobec Boga, że dał nam takiego kapłana. Za to, że stworzyłeś tę parafię z niczego i ożywiałeś ją duchowo. Wszędzie cię było pełno o niczym się nie zrażałeś. Niech Pan Bóg przyjmie Cię do grona świętych. Spoczywaj w pokoju, ojcze, pierwszy proboszczu i budowniczy naszej parafii – mówił w imieniu parafian Piotr Zimnal.

Na zawsze w sercu

W kościele parafialnym zostały przygotowane dekoracje przypominające postać pierwszego proboszcza ks. Kamińskiego. Wystawiona też została księga kondolencyjna. Na stronie internetowej parafii obejrzeć można film dokumentujący życie księdza nakręcony przez Agnieszkę Sidełko oraz zdjęcia z młodości. Wielu parafian ze łzą w oku i wielką wdzięcznością wspomina ks. Kamińskiego jako ojca i wyjątkowego duszpasterza.

W historię każdego z nas nierozerwalnie wpisana jest postać zmarłego księdza. W szkole i z ambony mówił nam o Bogu. Tysiące razy podawał nam Chleb Eucharystyczny. Niezliczone ilości godzin spędzone przez niego w konfesjonale pomagały nam powracać wciąż do Chrystusa. Odwiedzał nas w czasie wizyty kolędowej i większość ze swych parafian znał po imieniu. Nigdy nikomu nie odmówił swojej pomocy. Towarzyszył swoją obecnością wszystkim parafialnym wspólnotom, które dzięki jego pomocy prężnie się rozwijały. Tak wiele mu zawdzięczamy! – stwierdziła parafianka Ewa Klimczyk. Wspólnym mianownikiem naszych wspomnień byłoby z pewnością stwierdzenie że ks. Tadeusz Kamiński był po prostu dobrym człowiekiem. Miał niesamowity dar zjednywania sobie ludzi. Nigdy nie słyszałam, aby ktokolwiek , niezależnie czy był wierzący czy nie, powiedział o nim złe słowo. Zapamiętamy ogromne poczucie humoru i zawsze obecny na twarzy uśmiech. Nikogo nie udawał i za to właśnie tak bardzo go kochaliśmy. W jego prostych słowach przebijała ogrom a miłość do Boga i wiara w to, czego nauczał. Nigdy nie był wobec nikogo złośliwy. Szanowaliśmy Go za taką postawę. Niejednokrotnie widywaliśmy Go w pobrudzonej sutannie, bo ks. Tadeusz  stale się czymś zajmował. Często spotykaliśmy go w czasie prac w parafialnym ogrodzie. Był dobrym gospodarzem – dodała Klimczyk.

2020-06-10 12:19

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Abp Depo: w tajemnicy Kościoła każdy z nas ma swoje imię i miejsce przy Chrystusie

[ TEMATY ]

Msza św.

TV Niedziela

„Gromadzimy się we wspólnocie ludzi wierzących w Chrystusa Odkupiciela, ale również wierzących w tajemnicę Jego Kościoła, która jest dzisiaj bardzo atakowana w życiu publicznym, co wprost zostaje wyrażone w stwierdzeniach: wierzę w Boga, ale nie wierzę w Kościół” – mówił w homilii abp Wacław Depo, metropolita częstochowski, który 5 listopada przewodniczył Mszy św. w kaplicy Matki Bożej na Jasnej Górze. Msza św. zgromadziła pracowników Tygodnika Katolickiego „Niedziela”, członków Krucjaty Wyzwolenia Człowieka oraz nauczycieli, wychowawców i dyrektorów, którzy uczestniczyli w 27. Forum Szkół Katolickich.

Mszę św. koncelebrowali m.in. bp Marek Mendyk, asystent Rady Szkół Katolickich, ks. Zenon Latawiec, przewodniczący Rady Szkół Katolickich, o. Paweł Przygodzki - sekretarz generalny Ojców Paulinów, o. Jerzy Tomziński, paulin, ks. Robert Grohs - moderator Krucjaty Wyzwolenia Człowieka w archidiecezji częstochowskiej, ks. Mariusz Frukacz - redaktor „Niedzieli” oraz kapłani obecni na Forum Szkół Katolickich.
CZYTAJ DALEJ

Oleśnica: Dziecko zabite w 9. miesiącu ciąży

2025-04-07 13:15

[ TEMATY ]

aborcja

Adobe Stock

Pro-liferka, dziennikarka, członek zarządu Polskiego Stowarzyszenia Obrońców Życia Człowieka, doradca życia rodzinnego, współautorka serii podręczników do wychowania do życia w rodzinie Magdalena Guziak-Nowak opisuje wstrząsającą relację ze szpitala w Oleśnicy.

ZABILI DZIECKO W 9 MIES. CIĄŻY. Gotowe do samodzielnego życia, prawie noworodka. Tak, w Polsce.
CZYTAJ DALEJ

Lekarz papieża: Franciszek nie mógł mieć lepszego powrotu do zdrowia

2025-04-07 15:07

[ TEMATY ]

papież Franciszek

PAP/EPA/GIUSEPPE LAMI

Papież Franciszek dokonał prawdziwego „zamachu stanu” swoim niespodziewanym wystąpieniem, twierdzi jego lekarz. „Nie mógł mieć lepszego powrotu”, powiedział profesor Sergio Alfieri włoskiej gazecie „Il Messaggero” „Żywy, obecny, w dobrym nastroju: to było pocieszające widzieć 88-latka w takim stanie”, powiedział szef zespołu medycznego, który leczył papieża podczas 38 dni w klinice Gemelli, podczas których dwukrotnie był bliski śmierci. „Teraz znów jest sobą, papieżem Franciszkiem; nie jest już chory, ale wraca do zdrowia. To znak, który daje nam nadzieję i pewność” - stwierdził Alfieri.

Franciszek niespodziewanie pojawił się w przy ołtarzu przed Bazyliką św. Piotra w niedzielę podczas obchodów Jubileuszu Chorych i Personelu Medycznego na wózku inwalidzkim i z kaniulami tlenowymi. Kruchym głosem, ale w dobrym nastroju, udzielił błogosławieństwa i życzył około 20 tysiącom ludzi zgromadzonym na placu dobrej niedzieli. „Papież czuje się lepiej. Wrócił do pracy, jest aktywny - czasami trzeba go nawet pohamowywać” - skomentował Alfieri dodając: „Chciał już wyjść w sobotę”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję