W normalnych warunkach rekolekcje odbywają się zazwyczaj w przygotowanych do tego ośrodkach kościelnych, ewentualnie w przystosowanych do wypoczynku placówkach oświatowych. Pandemia pokrzyżowała jednak wakacyjne plany. Aby kontynuować oazowy cykl formacyjny przy jednoczesnym zachowaniu zasad bezpieczeństwa, rekolekcyjne spotkania zorganizowano w wybranych miejscach diecezji, m.in. w Bielsku-Białej, Cieszynie, Andrychowie, Kętach, Żywcu.
Uczestnicy przyjeżdżali do wyznaczonych parafii na kilka godzin dziennie i brali udział w zajęciach. – W miejscach zamkniętych wszyscy noszą maseczki, zachowują odpowiedni dystans, mamy środek dezynfekujący – tłumaczy moderator ks. Tomasz Drabek, który w bielskiej parafii św. Maksymiliana Kolbego prowadził jeden z wakacyjnych turnusów oazowych rekolekcji. – Poszczególne turnusy zostały zorganizowane w miastach naszej diecezji, by łatwiej było dojechać uczestnikom. Młodzi przywożeni są przez rodziców albo przyjeżdżają komunikacją miejską – dodaje duszpasterz, zaznaczając, że w Aleksandrowicach spotykało się 36 oazowiczów, z którymi przez tydzień pod okiem moderatora pracowali animatorzy wraz z klerykami.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
– Nie jest łatwo zawrzeć w kilkugodzinnym spotkaniu to wszystko, co normalnie dzieje się podczas całego dnia rekolekcji. Plan jest zatem bardzo napięty. Udało nam się zmieścić w tym czasie modlitwę, spotkania w grupach, namiot spotkania, Eucharystię, razem z przygotowaniem liturgicznym i muzycznym – powiedziała Karolina, jedna z animatorek prowadzących zajęcia. – Mamy mniej czasu na to, by się dobrze poznać, zintegrować, ale staramy się wykorzystać każdą wolną chwilę – dodaje jej koleżanka Martyna.
Wakacyjne rekolekcje oazowe mają na celu pogłębienie wiary poprzez formację w małych grupach.