W skład parafii wchodzą cztery miejscowości: Kobylany – jako siedziba parafii oraz Sulistrowa, Draganowa i Makowiska. Przy czym dwie wspólnoty – Makowiska i Draganowa mają własne kościoły filialne.
Burzliwa historia parafii
Akty grodzkie ziemskie z 1466 r. wspominają o proboszczu Mikołaju, co może świadczyć o tym, że w Kobylanach był już wtedy kościół, a nawet parafia. Długosz w księdze uposażeń nie wpisuje Kobylan między kościołami parafialnymi, ale dwa razy wspomina o miejscowości pod tą nazwą posiadającej kościół parafialny oraz o wsi Głośćce w parafii Kobylany, należącej do uposażenia kantora kościoła św. Floriana w Krakowie.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Ważnym i dużym wyzwaniem duszpasterskim, jaki dostrzegam, jest uświadomienie parafianom, że my wszyscy jesteśmy Kościołem.
W XVII wieku do Kobylan dotarły nowinki dotyczące reformacji. Kościół został zbeszczeszczony ok. 1620 r. Zbór przeniesiono do dworu. Nastąpiły konflikty między wierzącymi i duchownymi. Wiemy, że w 1658 r. Kobylany najechał Pieniążek, dokonując dewastacji w kościele. W Kobylanach działali duszpasterze i kaznodzieje kalwińscy. Bardzo długo trwał spór między dworem a plebanią. Kalwinizm upadł w Kobylanach dopiero po roku 1720.
Najstarszy w regionie
Reklama
Obecny kościół został zbudowany w 1775 r., na miejscu starego. Fundatorką była Maria Anna Ponińska z domu Kalinowska. Budynek został orientowany, jednonawowy, z prostokątnym prezbiterium, zamkniętym trójbocznie i szerszą nawą. W prezbiterium i nawie odnajdujemy sklepienie żeglaste, w zakrystii krzyżowo-kolebkowe. Dziś wiele elementów kościoła parafialnego wymaga odnowienia i konserwacji. Ciekawe jest, że organy znajdujące się w kościele są datowane na początek XVIII wieku, są starsze niż sam kościół. Cennym zabytkiem jest wiekowa chrzcielnica, jedna z najstarszych w krośnieńskim regionie. – Ogólnie rzecz ujmując, całokształt wystroju kościoła parafialnego prowadzi do Boga. Sare mury, omodlone obrazy i figury skłaniają tych, którzy przychodzą do naszej świątyni, do modlitwy, a także do postawy otwartości na Boga i dobrego przeżywania sakramentów – mówi ks. Robert Niemczyk, proboszcz parafii.
Kapłan męczennik
Podczas II wojny światowej w parafii działał ks. Stanisław Kołodziej. Dawał schronienie partyzantom, przechowywał i przemycał polskich oficerów górskimi przejściami do Austrii i do Czech. Prowadził także radio podziemne. Rankiem 14 lutego 1941 r. został aresztowany na plebanii i wywieziony do więzienia w Jaśle, gdzie przebywał 6 tygodni, przesłuchiwany i katowany. Trzeba podkreślić, że kapłan w drodze powrotnej z Krosna został ostrzeżony przez swoich parafian, że gestapo go poszukuje. Postanowił jednak nie zostawiać swoich parafian i wrócił do parafii. 5 kwietnia 1941 r. trafił do obozu Auschwitz-Birkenau, następnie do Dachau i tam zginął.
Filialne świątynie
Odległości, jakie dzielą inne miejscowości od kościoła parafialnego, sprawiły, że w końcu podjęto decyzję, by wybudować kościoły filialne. Z Kobylan do Draganowej jest 4 km, a do Makowisk 6 km. Takie odległości uniemożliwiały systematyczne uczęszczanie na Eucharystię i inne nabożeństwa. To zmobilizowało parafian, aby podjąć się budowy tych świątyń. Dlatego też w latach 80. i 90. minionego wieku we wspomnianych miejscowościach wybudowano małe, filialne kościoły.
Reklama
– W związku z tym, że w parafii są trzy kościoły, duszpasterze dzielą pracę w ten sposób, aby każdy miał okazję korzystać z sakramentów i włączać się w duszpasterstwo – mówi ksiądz proboszcz. – Centrum parafii jest w Kobylanach, natomiast w miarę możliwości posługujemy także w tych dwóch kościołach filialnych. Zważywszy, że tylko dwóch księży posługuje w parafii, praca duszpasterska musi być dostosowana do miejscowych warunków – podkreśla.
Duszpasterstwo w sieci
Stan pandemiczny wymusił na duszpasterzach nowe formy posługiwania, ale uruchomił także nowe pokłady dobra i twórczości wśród parafian. – Chcąc duchowo wspierać naszych parafian i zadbać o ich duchowy rozwój, przenieśliśmy wiele działań do Internetu – mówi ks. Niemczyk. – Transmitowaliśmy codziennie Msze św., podęliśmy także z ówczesnym wikariuszem ks. Piotrem decyzję, że będziemy wieczorem odmawiać Różaniec i tę modlitwę także transmitowaliśmy poprzez media społecznościowe. Muszę przyznać, że zarówno transmisja Mszy św., jak i modlitwy różańcowej cieszyły się dużą popularnością. Staraliśmy się przybliżyć Słowo Boże, podejmując codzienną medytację nad Ewangelią. Tak by nasi parafianie mogli duchowo lepiej przeżywać trudny czas pandemii. Z tych duszpasterskich inicjatyw korzystali ludzie spoza parafii. Dostawaliśmy sygnały, że ludzie słuchają nas nawet z Norwegii, Litwy, byliśmy bardzo zaskoczeni odzewem tych transmisji – podkreśla proboszcz parafii.
Solidarność międzyludzka
Reklama
Jeszcze jedną ważna inicjatywą czasu pandemii było stworzenie kręgu solidarności. Duszpasterze poprosili, aby parafianie, którzy wskutek pandemii stracili pracę albo mieli trudności z utrzymaniem rodziny, zgłosili to duszpasterzom. Poproszono także, aby zgłosili się ci, którzy chcieliby pomóc innym. – Odzew na tę inicjatywę był większy, niż się spodziewaliśmy. Wiele osób zadeklarowało pomoc materialną i finansową tym, którzy się zgłosili, a także tym, o których wiedzieliśmy, że tej pomocy potrzebują. Udało się pomóc wielu rodzinom, dzięki hojności i otwartym sercom naszych parafian – podsumowuje ks. Robert.
Parafia Kobylany ma także „swoją” Matkę Bożą. Jak wynika z opowieści starszych parafian, kiedyś obraz Matki Bożej był tu bardzo czczony. Przed tym obliczem wypraszano szczególne łaski, podziękowania, składano modlitwy, prośby, trudności życiowe. Dziś kult nie jest tak żywy, ale w dalszym ciągu parafianie przychodzą przed oblicze Matki ze swoimi intencjami, prośbami i troskami.
Wspólnota wspólnot
W parafii działa wiele grup i stowarzyszeń. W każdym kościele znajduje się grupka ministrantów. Oprócz tego jest oaza, schola, Akcja Katolicka, Stowarzyszenie Apostolstwa Dobrej Śmierci. – Nie wszystkie grupy są obecne w całej parafii. Na przykład Stowarzyszenie Apostolstwa Dobrej Śmierci działa jedynie w Draganowej. Teraz przymierzamy się, aby także w Makowiskach ta grupa zaistniała. Posługa duszpasterska czasami bywa ciężka. Spotkania z ministrantami w każdej miejscowości są nieco utrudnione.
– Ważnym i dużym wyzwaniem duszpasterskim, jaki dostrzegam, jest uświadomienie parafianom, że my wszyscy jesteśmy Kościołem. Nie każdy zdaje sobie z tego sprawę – mówi proboszcz. – Drugie wyzwanie to troska o jedność tej wspólnoty parafialnej, bo to że są trzy kościoły, budzi pokusę, by traktować te miejscowości jako trzy odrębne parafie. Z naszej parafii wielu wiernych wyjechało za granicę w poszukiwaniu pracy i to ma swoje przełożenie na rodziny, ich funkcjonowanie, wychowanie młodego pokolenia. To są obecnie najważniejsze wyzwania – podsumowuje proboszcz.
Ks. Robert Niemczyk. Pochodzi z Długiego. Został wyświecony na kapłana w 1987 r. Od 2015 r. proboszcz parafii Kobylany.