Mów całemu światu o niepojętym miłosierdziu Moim. Pragnę, aby święto miłosierdzia było ucieczką i schronieniem dla wszystkich dusz, a szczególnie dla biednych grzeszników. W tym dniu otwarte są wnętrzności miłosierdzia Mojego, wylewam całe morze łask na dusze, które zbliżą się do źródła miłosierdzia Mojego. Która dusza przystąpi do spowiedzi i Komunii św., dostąpi zupełnego odpuszczenia win i kar” (Dzienniczek, 699). Te słowa wypowiedział Pan Jezus do św. Siostry Faustyny. Obchodzimy Niedzielę Bożego Miłosierdzia, dzień w którym Bóg chce nas obdarzyć niezgłębionym miłosierdziem.
Na czym powinna polegać dobra spowiedź? I czym ona w ogóle jest? Takie pytania dość często stawia sobie człowiek. Z pomocą w odpowiedzi na nie przyszedł nam o. Ernest Zielonka, który na kanale YouTube Archidiecezji Łódzkiej prowadził cykl spotkań: „Spowiedź przy karmelitańskiej kracie”. – Spowiedź to powtórne narodzenie – mówi przeor łódzkiego klasztoru karmelitów bosych. Zakonnik przypominał, że każdy ochrzczony otrzymał możliwość bliskiego kontaktu z Bogiem. Przez grzech człowiek niweczy ten dar. Dzięki sakramentowi pokuty i pojednania można jednak odwrócić tę sytuację.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Dzięki spowiedzi człowiek oczyszcza się z grzechów i zbliża do Pana Boga.
Reklama
– Spowiedź to miłosierdzie. A miłosierdzie to matczyny wymiar Boga. To łono Boga – mówi o. Zielonka. Jednak ludzie uciekają przed spowiedzią. Ojciec Zielonka wskazuje na powody tego stanu rzeczy. Pierwszy z nich to przekonanie, często bardzo silne, że spowiedź została wymyślona przez Kościół, aby sprawować kontrolę nad ludźmi bądź też zaspokajać ciekawość księży. Tymczasem spowiedź została „wymyślona przez nieskończoną miłość Boga”.
Drugą przeszkodą jest formalizm, przejawiający się w zbytniej trosce o „matematyczną” ścisłość, a lekceważący chrześcijańską duchowość. – Nasze życie to pielgrzymka od momentu chrztu św. do śmierci – przypomina zakonnik. Życie wiarą to proces, a nie „eventy”, czyli sformalizowane etapy, przez które trzeba przejść. Z kolei spowiedź ma być narzędziem ustawicznego doskonalenia się i oczyszczania z grzechów, a nie mechanizmem restartującym raz za razem wysiłki na polu zmiany życia.
– Człowiek zapomina o głębi swojej istoty – mówi zakonnik. Ojciec Zielonka przywołuje tu fragment z Ewangelii według św. Marka dotyczący tego, co czyni człowieka nieczystym. – Spowiedź pomaga nam spojrzeć inaczej na siebie i innych – dodaje. Co jeszcze odpycha ludzi od spowiedzi? Usprawiedliwianie siebie, które blokuje duchowy rozwój i poznanie własnego wnętrza.
Ale sakrament pojednania to również osoba kapłana. Ojciec Zielonka przypomina, że grzeszność księdza nie może być przeszkodą do skorzystania z sakramentu. Co więcej, doświadczenie grzechu pozwala lepiej zrozumieć penitenta.