Uroczystości rozpoczęły się Mszą św. w kościele św. Jerzego w Biłgoraju, gdzie zebranych powitał i zachęcił do modlitwy za Ojczyznę ksiądz proboszcz Roman Sawic: – Każda Msza św. jest pamiątką zmartwychwstania Chrystusa, największego wydarzenia w historii naszego zbawienia. Stajemy przy ołtarzu Chrystusowym, ale także niejako przy ołtarzu Ojczyzny, bo to 77. rocznica szczególnego zrywu ku zmartwychwstaniu, jakim było Powstanie Warszawskie. Pozdrawiam wszystkich, którzy wspólnie z nami się modlą, gdyż modlimy się za naszą Ojczyznę i tych, którzy dla niej poświęcili życie i przelali krew. Módlmy się za nas samych o mądrość, byśmy tę ofiarę odpowiedzialnie, na chwałę Bożą i ludzki pożytek, potrafili zagospodarować – zaznaczał.
Wspomnienie historii
Reklama
Powstanie Warszawskie wybuchło 1 sierpnia 1944 r. i trwało do 3 października 1944 r. Było to wystąpienie zbrojne przeciwko okupującym Warszawę wojskom niemieckim, zorganizowane przez Armię Krajową w ramach akcji „Burza”, połączone z ujawnieniem się i oficjalną działalnością najwyższych struktur Polskiego Państwa Podziemnego. Największa operacja militarna Armii Krajowej swoim maksymalnym zasięgiem objęła część lewobrzeżnych dzielnic miasta, niewielki obszar prawobrzeżnej Warszawy, a także Puszczę Kampinoską, Legionowo i okolice Marek. Była to największa bitwa, stoczona podczas II wojny światowej przez organizację podziemną z wojskami okupacyjnymi. – To nasze narodowe powstanie i należy je czcić. Mimo, że Biłgoraj podczas Powstania Warszawskiego nie miał swych reprezentantów, bo krew przelana pod Osuchami wykrwawiła biłgorajskie oddziały AK i BCh, a ci, którzy wyruszyli, zatrzymani zostali przez sowietów między Zwierzyńcem a Zamościem, to Biłgoraj wciąż pamięta. Doceniamy to, że gdyby nie powstańcy warszawscy, gdyby nie walcząca tam młodzież, gdyby nie rocznik „Kolumbów”, gdyby nie waleczny lud stolicy, być może bylibyśmy kolejną republiką sowiecką i nie mówilibyśmy po polsku. Jesteśmy tutaj z wdzięczności, szacunku i dla świadectwa, że ich ofiara nie poszła na marne i że doceniamy to, co dla nas zrobili – mówił współorganizator rocznicowych wydarzeń, Tomasz Książek ze Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Świadectwo patriotyzmu
– Uczestnictwo w uroczystościach to świadectwo mojego patriotyzmu – mówiła Kinga Birut-Solak. – Jestem Polką i nie wyobrażam sobie, aby mogła ten czas w godzinie „W” spędzić inaczej, jak tylko zatrzymując się nad wydarzeniami z 1944 r. i uczestnicząc w uroczystościach patriotycznych. Słyszymy o tym wszędzie i w radiu, i w telewizji, ponadto jestem nauczycielem historii i ta data jest bardzo bliska mojemu sercu i po prostu nie mogłoby mnie tutaj nie być. Bolesne jest to, że nie możemy już zrobić wywiadów z żyjącymi powstańcami, ale właśnie w ten sposób chcemy o nich pamiętać, uczestnicząc w uroczystościach, śpiewając – stojąc na baczność – hymn narodowy i w ten sposób dawać świadectwo swojego patriotyzmu – tłumaczyła.
Reklama
Niezwykle ważne jest w dzisiejszym świecie, aby pamięć o tamtych wydarzeniach przekazywać młodemu pokoleniu, stąd też cieszy obecność dzieci i młodzieży. Wśród nich byli Gabriel Oszajca z Katolickiego Liceum Ogólnokształcącego im. Papieża Jana Pawła II w Biłgoraju: – Historia II wojny światowej jest w mojej rodzinie szczególnie żywa, gdyż mój pradziadek walczył w bitwie pod Osuchami. Ja sam bardzo interesuję się historią i lubię uczestniczyć w takich uroczystościach. To jest mój hołd wobec pradziadka i wszystkich, którzy walczyli o wolną Polskę. W moim domu bardzo często się o tym mówi, dziadek wiele opowiadał i wciąż te historie są przekazywane kolejnym pokoleniom. Zostałem wychowany w tych wartościach, jestem z nich dumny i opowiadam o nich moim znajomym, gdyż mam świadomość, że nie mogą zaginąć, gdyż są naszym dziedzictwem i dumą, a także obowiązkiem i odpowiedzialnością – podkreślał Gabriel Oszajca.
– Poniekąd czuję, że obecność na tych uroczystościach to mój obowiązek, gdyż jestem obywatelem Polski i muszę tę pamięć zachować. Chcę tym wszystkim powstańcom, którzy walczyli za naszą wolność, oddać należny hołd i uczcić ich pamięć. Sama jestem młoda, gdyż mam zaledwie 17 lat i tym mocniej przemawia do mnie świadomość, że w powstaniu walczyli nawet młodsi ode mnie, że w walkę włączyły się nawet małe dzieci. Ta świadomość sprawia, że nie mogę przejść obojętnie obok tej historii, tylko muszę zrobić wszystko, aby była ona wciąż żywa w sercach i pamięci moich rówieśników, a także mojej rodziny i przyjaciół – zaznaczała Martyna Kudełka.
– Uczestniczę w tej uroczystości, gdyż to wydarzenie sprzed 77 lat pokazuje nam, że warto być Polakiem, warto walczyć dla naszej Ojczyzny. Treści, które niesie za sobą ta uroczystość, trzeba pamiętać, przechowywać w sercu i przekazywać z pokolenia na pokolenie. Wspominamy dziś tych wszystkich, którzy oddali swoje życie w obronie Ojczyzny i chcemy również za nich modlić się, aby dostąpili chwały szczęścia niebieskiego – mówił Henryk Grabias ze Społecznego Komitetu Upamiętniania Miejsc Pamięci Narodowej.
Godzina „W”
Po Eucharystii uczestnicy przeszli pod pomnik Żołnierzy Armii Krajowej znajdujący się w Parku Solidarności, gdzie w godzinie „W” rozbrzmiały syreny. Uroczyście zaśpiewano hymn narodowy i wciągnięto flagę na maszt, a po okolicznościowych wystąpieniach złożono kwiaty i zapalono znicze.
Uroczystościom towarzyszyły Orkiestra Dęta im. Czesława Nizio i kompania reprezentacyjna 25. Zamojskiego Batalionu Lekkiej Piechoty Wojsk Obrony Terytorialnej im. mjr. Stanisława Prusa ps. Adam. Wydarzenie zostało zorganizowane przez Światowy Związek Żołnierzy Armii Krajowej Okręg Zamość Rejon Biłgoraj, Urząd Miasta Biłgoraja i środowiska patriotyczne Ziemi Biłgorajskiej. Uczestniczyli w nich, obok pocztów sztandarowych i mieszkańców Biłgoraja, przedstawiciele władz państwowych z posłami Beatą Strzałką i Sławomirem Zawiślakiem na czele, władz samorządowych powiatu, miasta i gminy Biłgoraj, związków kombatanckich oraz harcerze i członkowie GRH „Wir”. Obecni byli także kibice Łady Biłgoraj oraz motocykliści.