Konkurs został ogłoszony na wiosnę i kierowany był głównie do studentów oraz osób dorosłych. – Ogłosiliśmy go wiosną, kiedy miłość wraz z przyrodą dopiero zaczynała rozkwitać, by w kolejnych miesiącach móc zaobserwować jej kolejne etapy. Miłość w przyrodzie to głównie związek samicy i samca, przejawiająca się w formie toków, godów, mamy zresztą sporo nazw określających to zjawisko: rykowisko, bekowisko, huczka, w zależności od gatunku zwierząt. Nie możemy zapominać, że to także miłość rodzicielska, przejawiająca się w trosce o wykarmienie, w nauce zdobywania pokarmu, latania w przypadku ptaków, czy nawet błahej zabawie. Prace zgłosili znani już tarnobrzescy fotograficy przyrody, ale także osoby, które zadebiutowały i to bardzo udanie – mówił Konrad Niedźwiedź, kierownik Centrum Natura 2000. Jury konkursu nie miało łatwego zadania, jednak spośród nadesłanych zdjęć została wybrana fotografia Piotra Pawlika. Przedstawia ona zmęczoną, mokrą lisią mamę, którą małe liski zachęcają do zabawy. – Zdjęcie lisicy z małymi to przykład tej bardzo sympatycznej części, składającej się na fotografię przyrodniczą, czyli podglądanie zwyczajów zwierząt w ich naturalnym środowisku, kiedy czują się spokojne, niezagrożone przez np. człowieka. Obraz troski i opieki nad małymi, tak jak w tym przypadku liskami, ale także wśród innych gatunków świata fauny, potrafi ująć. Jest w nim ogromne piękno. Naturalnie trzeba sporo czasu spędzić, by udało się spotkać zwierzęta i zrobić to jedno zdjęcie, bez wchodzenia, jak się mówi potocznie, z buciorami w ich życie – mówił Piotr Pawlik, zdobywca I nagrody. Do konkursu zgłosiło się wielu fotografików, dlatego wybór zwycięskich fotografii sprawił wiele trudności komisji konkursowej. Dlatego też drugie miejsce ex aequo zajęły Monika Jabłońska i Sylwia Tomala. Również w przypadku III miejsca komisja konkursowa przyznała trzy nagrody: Leszkowi Kopciowi, Rafałowi Rozmusowi i Marcinowi Soi. Wyróżnienie za zdjęcie pary łabędzi otrzymał Mariusz Dyszlewski. – Zachwyciły mnie we wszystkich fotografiach kadry i interpretacja tematu, czyli miłości w świecie przyrody. Poziom był bardzo wyrównany, niemniej wybijało się szczególnie jedno zdjęcie, któremu jednogłośnie przyznaliśmy główną nagrodę. Fotografowanie przyrody jest niezwykle trudne, to nie są modelki, modele, którzy staną i spokojnie zapozują do zdjęcia, a nawet serii zdjęć. Tu decyduje czasami setna sekundy, na którą otwiera się migawka i udaje się uchwycić to jedno jedyne ujęcie – mówił Paweł Matyka, przewodniczący jury, fotograf, członek Tarnobrzeskiego Towarzystwa Fotograficznego, Fotoklub Rzeczypospolitej Polskiej Stowarzyszenia Twórców i Międzynarodowej Federacji Sztuki Fotograficznej FIAP.
Pomóż w rozwoju naszego portalu